Jack Holder numerem 1 w Poole Pirates
Poole Pirates liczy na młodszego z braci Holderów. W sezonie 2019 Jack będzie startował pod numerem 1. - Mam wysoko postawioną poprzeczkę, ale jestem pewny, że sobie poradzę - twierdzi zawodnik.
- Całkiem fajnie być numerem jeden w zespole, ale to tylko numer na plecach. Brady Kurtz jest równie dobry, jak i Josh Grajczonek. Mamy niezły zespół. Z pewnością nie jest to najsilniejsza drużyna, ale to nie wszystko. Chodzi o zabawę. Jeśli będziemy mieli dobre relacje w zespole, powinniśmy zdobywać punkty i wygrywać - mówi żużlowiec w rozmowie ze speedwaygp.com - Mamy różnych zawodników, którzy są dobrzy na wszystkich torach. Mam nadzieje, że na koniec roku dostaniemy się do play-off - dodaje lider piratów.
Czytaj także: Składy drużyn - Premiership 2019. Tylko jeden zawodnik z GP z angażem
- Będzie to duża presja, dla nas jako aktualnych mistrzów, ale myślę, że uda nam się obronić tytuł. Liga nie jest już tak silna. Stawiamy czoła wszystkim spotkaniom z nadzieją na dobry rok. Zobaczymy, jak nam pójdzie - kwituje wypowiedź dotyczącą zmagań drużyny w nadchodzącym sezonie.
Jack Holder może sprawdzić się w roli gwiazdy lub pozostać w cieniu brata, który swoją jazdą zasłużył na miano legendy jednego z najbardziej utytułowanych zespołów w historii brytyjskiego speedwaya. Żużel płynie mu we krwi, a numer 1 na plecach może wykreować go na kolejnego bohatera Poole Pirates.
Pierwsze spotkanie ligowe pod wodzą nowego lidera na Poole Speedway Stadium już za 20 dni. 11 kwietnia Poole Pirates zmierzy się z Kings Lynn Stars.
Czytaj także: Żużlowy brexit. Polacy nie będą mieć problemów. Stracić może za to mistrz świata Tai Woffinden
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>