Stelmet Falubaz - Get Well: Dzik jest dziki, dzik jest zły. Dwóch muszkieterów to za mało (noty)

Nicki Pedersen wciąż ma to "coś", a piosenka "Dzik jest dziki" zabrzmiała z głośników nie bez przypadek. Oceniamy zawodników po meczu Stelmet Falubaz Zielona Góra - Get Well Toruń (53:37).

Dawid Borek
Dawid Borek
Nicki Pedersen WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

Noty dla zawodników Get Well Toruń:

Jason Doyle 4-. Ocena może nieco na wyrost, ale na tle całej drużyny Australijczyk zasłużył na wyróżnienie. Tylko on, obok Nielsa Kristiana Iversena, w Zielonej Górze potrafił wygrać indywidualnie bieg, w większości gonitw stwarzał zagrożenie gospodarzom. Zawiódł jednak w najważniejszej części spotkania - biegach nominowanych, w których Get Well dwukrotnie poniósł podwójną porażkę.

Norbert Kościuch 2+. Bolesny powrót do PGE Ekstraligi po kilkunastu latach przerwy. Kompromitacji na pewno nie było, bo jednak Kościuch zgromadził dwa punkty z dwoma bonusami w czterech gonitwach (ba, nawet pokonał Piotra Protasiewicza), ale całkowity obraz był raczej kiepski. W ogóle Kościuchowi może być bardzo trudno w meczach wyjazdowych, bo przecież w ostatnich latach na ekstraligowych torach był rzadkim gościem.

Filip Nizgorski. Jego udział w zawodach zakończył się na prezentacji.

Chris Holder 2. Pewnie zastanawiacie się, dlatego starszemu z braci Holderów przyznaliśmy niższą notę niż Kościuchowi, choć zdobył od niego więcej punktów. Odpowiedź jest bardzo prosta: taki zawodnik jak Chris Holder powinien zaprezentować jakiś poziom. Jakiś, to znaczy nie taki, jaki pokazał w Zielonej Górze Wypadł bardzo, bardzo blado. Za swoimi plecami pozostawił tylko równie słabego Jepsena Jensena i zielonogórskiego juniora.

ZOBACZ WIDEO Problem z Hancockiem? Nie pasuje do koncepcji i filozofii Sparty

Niels Kristian Iversen 5-. Przez całe zawody ciągnął wynik Get Well, indywidualnie wygrał trzy biegi, kończąc mecz z dorobkiem 14 punktów w sześciu startach. Przy końcowej ocenie pewnie nie byłoby minusa gdyby nie fakt, że w ostatniej gonitwie nie dał rady choćby rozdzielić pary Stelmet Falubazu.

Igor Kopeć-Sobczyński 3. Bez szału, ale zrobił swoje. W biegu młodzieżowym dojechał za plecami Tondera, w 12. zrewanżował się juniorowi Stelmet Falubazu.

Maksymilian Bogdanowicz 2+. Ambicji nie można było mu odmówić, ale za same chęci walki nikt punktów nie przyznaje. Bohater kontrowersyjnej decyzji sędziego w 4. wyścigu, gdy został wykluczony (czytaj więcej TUTAJ).

Jack Holder 2+. Pokazał to samo co Kościuch, więc zasłużył na taką samą notę. Młodszy z braci Holderów nie był jokerem w talii menedżera Jacka Frątczaka. Jechał, bo ktoś musiał zmieniać Filipa Nizgorskiego.

ZOBACZ: Patryk Dudek: Jak ma się dobry silnik pod "czterema literami", to od razu łatwiej się jedzie

Noty dla zawodników Stelmet Falubazu Zielona Góra:

Patryk Dudek 5-. Bardzo solidny występ na silnikach Joachima Kugelmanna. Dwukrotnie pokonał bardzo szybkiego w piątek Iversena, raz z nim przegrał, ale Adam Skórnicki jednemu ze swoich liderów na pewno nie może nic zarzucić.

Michael Jepsen Jensen 2+. Oprócz juniorów, zdecydowane najsłabsze ogniwo Stelmet Falubazu w konfrontacji z Get Well. Brakowało mu szybkich wyjść spod taśmy, brakowało też prędkości na dystansie. Niby starał się walczyć, ale ewidentnie zbyt wiele mu nie wychodziło. To nie był taki Jepsen Jensen, do którego przyzwyczaili się zielonogórscy kibice w minionym sezonie.

Piotr Protasiewicz 4+. Startami nie imponował, ale już na dystansie, w swoim stylu, zrobił niezłe show. W 12. biegu wykonał fenomenalną akcję, na dystansie przebijając się na prowadzenie. Ciekawą szarżą popisał się też dwie gonitwy później, gdy wykorzystał drobny błąd Doyle'a. Właśnie takiego Protasiewicza kochają w Zielonej Górze. Walecznego i nieustępliwego.

Martin Vaculik 5-. Słowak bardzo szybko odnalazł się w nowym otoczeniu. Na dzień dobry z kibicami Stelmet Falubazu przywitał się efektowną akcją w trzecim wyścigu, gdy wykorzystał dosłownie kilka centymetrów wolnego miejsca i przemknął obok Chrisa Holdera. Jego postawę można opisać tak, jak u Protasiewicza: waleczny i nieustępliwy.

Nicki Pedersen 6-. "Dzik jest dziki, dzik jest zły. Dzik ma bardzo ostre kły" - ten fragment piosenki "Dzik jest zły" zna chyba każdy. A jeśli ktoś go jeszcze nie znał, usłyszał go po pierwszej "trójce" Pedersena w barwach Stelmet Falubazu. W całych zawodach wygrał indywidualnie cztery biegi, dołożył jeszcze jedną "dwójkę". Kapitalny występ. Udowodnił, że ubiegły sezon w jego wykonaniu nie był dziełem przypadku. Pedersen wciąż ma to "coś".

Mateusz Tonder 3. Wygrał bieg młodzieżowy i tyle go widzieli. Zrobił swoje, ale efektu "wow" na pewno nie było.

Norbert Krakowiak 2. Rozpoczął spotkanie upadkiem z własnej winy, później ponownie wylądował na torze i miał szczęście, że sędzia go nie wykluczył. Generalnie na torze nie pokonał żadnego rywala, a jedyny punkt zdobył po kontrowersyjnym wykluczeniu Bogdanowicza.

Sebastian Niedźwiedź. Jego udział w zawodach zakończył się na prezentacji.

SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Pedersen w tym sezonie będzie czołowym żużlowcem Falubazu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×