PGE Ekstraliga: Kontrowersyjna taśma w Gorzowie. "Ktoś wpadł we własne sidła"
Czternasty wyścig meczu truly.work Stali Gorzów ze Speed Car Motorem Lublin wywołał sporo dyskusji. Chodzi oczywiście o to, kto tak naprawdę dotknął taśmy. Nie wszyscy szerzej komentowali decyzję Jerzego Najwera.
Wody w usta nabierał również szkoleniowiec Speed Car Motoru Lublin. - Taka jest decyzja sędziego. Trzeba to uszanować - mówił Maciej Kuciapa, którego podopieczny sam z siebie nie zabierał głosu w tej sprawie.
W Gorzowie walczą najpierw o szybkość. Mijanki mają przyjść z czasem
Nieco więcej postanowił powiedzieć Stanisław Chomski. W parku maszyn dostęp do powtórek mieli wszyscy, dzięki stanowisku studia telewizyjnego. Gorzowski trener nie zazdrościł Jerzemu Najwerowi, ale jego zdaniem wybór był dobry.
ZOBACZ WIDEO Nie zabrakło dramaturgii. Zobacz skrót meczu truly.work Stal Gorzów - Speed Car Motor Lublin- Bardzo trudna decyzja. Kilka razy oglądaliśmy powtórki i praktycznie trzech zawodników "siedziało" w taśmie. Na jednej z kamer było widać, że najbardziej napięta taśma była przy żółtym kasku. Słyszałem wiele opinii o startach niektórych zawodników. Ktoś wpadł we własne sidła - skomentował Chomski.
Podzieleni w tej sprawie byli natomiast komentatorzy telewizji. Stal ostatecznie pokonała Motor 49:41.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>