Żużel. Kontrowersyjna decyzja Jacka Ziółkowskiego. Speed Car Motor mógł nawet zremisować
Jacek Ziółkowski nie wykorzystał do maksimum Mikkela Michelsena, a Dariusz Śledź zmienił Jakuba Jamroga. Podczas meczu Betard Sparta - Speed Car Motor menedżerowie podejmowali trudne decyzje. - Tej pierwszej nie rozumiem - komentuje Jacek Gajewski.
- Jestem ciekaw, co powie sztab szkoleniowy, bo nie znajduję wytłumaczenia dla takiego ruchu. Michelsen miał w tych zawodach upadek, ale wyścig piętnasty pokazał, że czuł się na motocyklu znakomicie. Warto też zwrócić uwagę na wynik spotkania. Motor przegrał różnicą czterech punktów, a Lambert w wyścigu czternastym nie dowiózł do mety ani jednego "oczka". Goście mieli w tym meczu wielką szansę na remis, ale jej nie wykorzystali - tłumaczy Gajewski.
Zobacz także: Fenomenalna seria Taia Woffindena przerwana!
Kontrowersje wzbudziła też decyzja o odsunięciu Jakuba Jamroga. Wychowanek Unii Tarnów w swoim trzecim starcie zdobył dwa punkty, a później został zmieniony przez Maksyma Drabika. - Dariusza Śledzia specjalnie bym się nie czepiał – przekonuje Gajewski. - Drabika należało wykorzystać do maksimum i kogoś trzeba było poświęcić. Mecz ułożył się tak, że padło na Jakuba Jamroga. O błędzie wrocławskiego sztabu moglibyśmy mówić, gdyby Maksym nie odjechał wszystkich możliwych wyścigów - podsumowuje Gajewski.
Zobacz także: Laserowy problem w PGE Ekstralidze
ZOBACZ WIDEO Drużyna Cieślaka znowu przegrała u siebie. Zobacz skrót meczu forBET Włókniarz Częstochowa - Betard Sparta Wrocław