PGE Ekstraliga: Kenneth Bjerre zgasł w ostatnich wyścigach w Lesznie. "Nie wiem co się stało"
Jeszcze przed biegami nominowanymi MRGARDEN GKM Grudziądz pogrzebał swoje szanse na zwycięstwo w Lesznie. Ostatnie biegi należały do mistrzów Polski, którzy wygrali na własnym torze 52:38.
Czytaj także: Dodatkowa kontrola po meczu w Lesznie
- Nie wiem co się stało. Gdybym wiedział, to prawdopodobnie by się to nie wydarzyło - przyznał po meczu rozczarowany Bjerre, dla którego był to sentymentalny powrót na stadion im. Alfreda Smoczyka. Duńczyk reprezentował barwy leszczyńskiej drużyny w latach 2013-2014.
- Ten tor znacznie różnił się od tego, na którym startowałem w barwach Unii. Był śliski i dużo wolniejszy. Kilka lat temu było tu dużo przyczepniej - wyjaśnił świeżo upieczony indywidualny mistrz Danii.
Czytaj także: Show Piotra Pawlickiego i kolejna wygrana Emiratów
Filigranowy żużlowiec punktuje w tym sezonie na bardzo wysokim poziomie. Bjerre jest jednym z czołowych zawodników ligi. - Jestem dobrym zawodnikiem. Jeżdżę w najlepszej lidze od wielu lat i punktuję na wysokim poziomie. Na ten moment wygląda to bardzo dobrze - przyznał były uczestnik cyklu Grand Prix.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>