Żużel. Robert Kościecha: Jack Holder powiedział, że ma to gdzieś
Jack Holder przeprosił Kennetha Bjerre za swoje zachowanie, ale czy zrobił to szczerze? Biorąc pod uwagę to, co rzucił w trakcie meczu w kierunku Roberta Kościechy, jest to raczej wątpliwe.
Młodszy z braci tłumaczył, że nie miał pojęcia, że skrzywdzi Bjerre. "Nie znałem dokładnie zasad przyznawania punktu bonusowego w Polsce" - wyjaśniał w oświadczeniu. Przekazał również, że kontaktował się z Bjerre, aby wyjaśnić całą sytuację i oddać mu stracone pieniądze.
Pytanie, jak rozumieć oświadczenie Jacka Holdera, biorąc pod uwagę słowa, jakie wypowiedział w kierunku Roberta Kościechy w trakcie spotkania w Grudziądzu. - Co panu odpowiedział Jack? - został zapytany trener juniorów w MRGARDEN GKM-ie przez speedwayekstraliga.pl. - Że ma to gdzieś - zdradził Kościecha.
- Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś nie dojeżdża, bo ma defekt. Jeżeli natomiast zawodnik zakręca tuż przed metą, to jest to po prostu niesportowe zachowanie. Sport polega też na tym, żeby przegrywać fair i być fair wobec kolegów. Nawet z przeciwnej drużyny - skomentował Kościecha.
Zobacz także:
Żużel. PGE Ekstraliga krytykuje Jacka Holdera, ale zmian nie będzie. Nikogo nie można zmusić do ukończenia biegu
Jan Krzystyniak. Na pełnym gazie: Holder zlekceważył polski żużel. Kibice solidaryzują się z Bjerre (felieton)
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>