Żużel. Woffinden wrócił, ale nikomu nie zabrał silników. Fricke i Czugunow wypadli słabiej z innego powodu
Gleb Czugunow i Max Fricke zdobyli w ostatnim meczu Sparty łącznie 8 punktów z bonusem. Pojechali słabiej niż w poprzednich spotkaniach. We wrocławskim klubie zaprzeczają jednak, by zniżka formy miała związek z powrotem Taia Woffindena.
Fakty są takie, że jedynym zawodnikiem, którego sprzętowo i nie tylko wspierał Woffinden, był Vaclav Milik. Czech miał silniki i team Taia do swojej dyspozycji. W wyjazdowym meczu z Get Well Toruń (49:41 dla Sparty) Milik jednak nie wystąpił. Czugunow i Fricke pojechali, szału nie było, ale ich problemem absolutnie nie było to, że nagle musieli od nowa walczyć ze swoim sprzętem.
Czytaj także: Oceny po meczu Get Well - Sparta. Woffinden i Holta bliscy ideału
Czugunow od początku sezonu jeździ niemal wyłącznie na swoich silnikach, które przygotowuje mu Ryszard Kowalski. Podobno miał też próbować sprzęt od Ashleya Hollowaya i Flemminga Graversena, ale to nic pewnego. Mecz z Get Well dobrze się dla Czugunowa rozpoczął (2, 3), ale potem zgubił ustawienia, co przełożyło się na problemy na starcie i dwa zera.
Jeśli idzie o Fricke, to w Sparcie mówią otwarcie, że jest przemęczony. Ostatnio Max ma dużo startów, a, jako że bardzo lubi jeździć, to z niczego nie chce rezygnować. Problem w tym, że trochę odpoczynku by mu się przydało. Gdy idzie o sprzęt, to Fricke w tym sezonie faktycznie pożyczał silniki, ale nie od Woffindena, lecz od Macieja Janowskiego. Precyzując, należałoby dodać, że Fricke pożyczał kompletny motocykl, bo chciał przetestować układ jezdny, z którego korzysta Janowski i taki sam zastosować u siebie.
Czytaj także: Plusy i minusy. Pawlicki się zaciął. Skórnicki buduje wielki Falubaz
Follow @ostafinski
ZOBACZ WIDEO: Szalony mecz Manchesteru City z Liverpoolem. Decydowały karne! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>