Żużel. Ostrovia - Orzeł: Klindt i Gapiński przyzwyczajają do świetnych występów (noty)

Polsce , Niemczech i Czechach , do tego szumne tytuły : mistrz świata - mistrz Speedway of Nation , jakieś mistrzostwa GP czy mistrzostwa Europy młodzieżowe itd .... . Zawodnicy starają się jak mogą aby to wszystko " obskoczyć " jedni jeszcze dają radę inni nastawiają się na bylejakość ale jadą wszędzie gdzie ich zaproszą aby dziur w drużynach nie było , innym trafi się dzwon i już braki są widoczne w każdym z tych państw , ludzie otrząśnijcie się , ogarnijcie i popatrzcie jak kilkunastu cwaniaków zwanych " tunerami " rządzi tym rynkiem sprzętowym w żużlu , jak drożą się coraz bardziej z roku na rok , jak żyłują i tak już wyżyłowane ustrojstwa zwane silnikiem żużlowym i jak oni poprzez swoje priorytety ustawiają ligi w tych państwach . Czy nie można w końcu przejść na tzw . masówkę czyli zastosować inne silniki - tańsze w eksploatacji - które pozwoliłyby szerszej rzesz młodych ludzi zająć się uprawianiem tego sportu aby pieniądze wydawane na ten sport nie były tak ogromne i które to pieniądze trafiają do kieszeni kilku mechaników - cwaniaków a reszta jeżdżąc na wyeksploatowanym złomie udaje że walczy w meczach i z kolei wpuszcza kibiców na minę poprzez kiepską jazdę , ujowy wynik i mizerne widowiska . Żużel w Polsce jest postrzegany przez obiektywnego obserwatora w sposób taki że jeden ćpa i jedzie , drugi coś dolewa i jedzie , trzeci jeździ jak bandyta i też jedzie w lidze a czwarty , piąty , szósty itd , jadą bo muszą ale kaleczą , kibice płacą niemałe pieniądze za bilety i oglądają tę parodię sportu no bo zapłacili za w/w bilety i sędziowie " sędziują " bo tak wypada aby na zawodach był jakiś sędzia którego można zbluzgać ,obrazić , wyszydzić . Cały ten cyrk powinien już dawno upaść i po upadku jakby się podniósł to na normalnych warunkach : motor powinien kosztować w granicach 10 tysięcy , kluby powinny zaopatrywać w części i serwis w warsztatach klubowych swoich zawodników , młodzi powinni mieć szansę pokazać się trenerom w klubach na normalnych warunkach zatrudnionych , szkolenie powinno odbywać się nie za pieniądze " ambitnych " rodziców ale za pieniądze klubu którego sponsorem powinno być miasto , ministerstwo sportu czy nawet jakiś prywaciarz ale poprzez egidę tych dwóch elementów , reklamy na stadionach a bilety góra po 10 - 15 PLN i normalne stadiony takie jak były kiedyś a nie ciągłe nadyamanie tej hucpy do granic wytrzymałości czego efektem jest totalny upadek klubów , zmęczenie zawodników , znudzenie kibiców i jakieś wyskokowe meczyki " na poziomie " które tylko są potwierdzeniem reguły że żużel upada , zdycha i jest tylko kwestią czasu kiedy jakaś liga ogłosi wszem i wobec że od dnia tego i tego liga np. szwedzka upadła i rozgrywki zawieszono , potem duńska po niej polska i ? i po takim upadku pozostanie kilkunastu zawodników napakowanych forsą i nie wiedzących jak żyć dalej , kilkunastu mechaników też napakowanych pieniędzmi i kombinujących jak się załapać do np. rajdów ,czy crossu i cała reszta bankrutów - zawodników którzy " poświęcili młode lata na treningi , jazdę ,pozostanie na lodzie jak nikomu nie potrzebny śmieć . Czy tak ma wyglądać w najbliższej przyszłości ten piękny niegdyś sport ? czy obecni decydenci nie widzą że poprzez rozszerzanie regulaminu , wydawanie kolejny komunikatów o kolejnych obostrzeniach , i dopisywaniem kolejnych paragrafów do i tak już ogromnego w formie spisu zasad uprawiania żużla , po prostu uwalają go i pomału ale dość skutecznie - likwidują ? Obym się mylił ale jak na razie wszystko wskazuje na to że żużel spada po równi pochyłej wydając ostatnie podrygi - starego zmęczonego dziadygi .