Żużel. Falubaz chce chyba przyprawić działaczy Sparty o palpitację serca. Sondowanie Cierniaka
Sparta zrobiła wiele, by Mateusz Cierniak w sezonie 2020 stał się jej zawodnikiem. Pokazano mu klub, umożliwiono treningi, został też rezerwowym w GP we Wrocławiu. Nie brak głosów, że ten transfer jest przesądzony. Inni jednak nie rezygnują.
Zainteresowany Cierniakiem ma być między innymi Stelmet Falubaz Zielona Góra, gdzie w tym roku są z juniorami spore kłopoty. Drużyna przegrywa ważne mecze przez to, że brak jej dobrych młodzieżowców. Jeśli nic się nie zmieni, to play-off w wykonaniu Falubazu też może zakończyć się porażką. W tej sytuacji sondowanie Cierniaka nie dziwi.
Czytaj także: Ostafiński broni Demskiego i zakazu rozmów z zawodnikami
- Są zapytania - mówi nam Mirosław Cierniak, tata żużlowca, pytany przez nas o Falubaz. - My jednak twardo stąpamy po ziemi i czekamy na to, co przyniesie los. Wiadomo, że Mateusz najbardziej chciałby kontynuować karierę w Unii, bo to jest jego dom. Z drugiej strony chce się rozwijać. Cóż, czekamy teraz na pierwszy mecz play-off Unii. Będziemy obserwować, co się dzieje.
Marzenie Cierniaka o pozostaniu w Unii najpewniej się nie spełni. W Tarnowie ani myślą o tym, żeby awansować. Priorytetem jest wyprostowanie finansów. Ten i przyszły rok mają być poświęcone na ten cel. Odejście Cierniaka, o ile chce się on rozwijać, jest w tej sytuacji przesądzone. Pytanie, czy ktoś zdoła pokrzyżować szyki Sparcie. Już wiemy, że są chętni.
Czytaj także: Możliwy powrót Iversena do Stali. Komu powinno bardziej zależeć?
ZOBACZ WIDEO Po co Dowhan dzwonił do Krużyńskiego po odejściu FrątczakaKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>