Żużel. GP Malilla: Szwedzkie męki Polaków. Cieszy się tylko Janowski (noty)
Niekwestionowanym bohaterem wieczoru w Mallili jest Fredrik Lindgren. Polacy tym razem nieco w cieniu, choć Maciej Janowski uratował nastroje polskich kibiców. Cieszyć się można także z faktu, iż do Polski w jednym kawałku powraca Patryk Dudek.
Bartosz Zmarzlik 3+. Pierwszy bieg gorzowianina był fenomenalny i rozbudził nadzieje. Niestety, kolejne starty pokazały, że Malilla nie będzie powtórką z Wrocławia. Zmarzlik nie tylko nie wyprzedzał, lecz także tracił punkty na trasie, co niezwykle rzadko mu się zdarza. Nie był to jego dzień, mimo, że udało mu się wjechać do półfinału. Po zawodach był załamany i nic w tym dziwnego. Leon Madsen zakończył Grand Prix Skandynawii na podium i uciekł Polakowi w klasyfikacji generalnej.
Czytaj także: Mikkel Michelsen skomentował upadek Patryka Dudka
Patryk Dudek 3. Fatalny wypadek w drugim starcie ustawił jego zawody. Zielonogórzanin okrutnie się poobijał, a poza tym stracił punkty, ponieważ nie pojawił się w powtórce szóstego wyścigu. Mimo bólu, wygrał w świetnym stylu wyścig numer jedenaście, czym rozbudził nadzieje swoje i kibiców. Dudek przed swoim ostatnim biegiem miał jeszcze matematyczne szansę na półfinał, ale wskutek rywalizacji z Maciejem Janowskim spadł na trzecie miejsce i ostatecznie zapisał na swoim koncie tylko sześć "oczek". To nie był jego wieczór.
Czytaj także: O krok od tragedii w Malilli
Janusz Kołodziej 2. Polak dawał z siebie wszystko i ambitnie walczył na trasie. Niestety, tym razem zabrakło mu prędkości. Mimo chęci, zawodnik Fogo Unii Leszno nie był w stanie zapisać na swoim koncie wielu punktów. Kołodziej walczy o pozostanie w pierwszej ósemce cyklu. Tym bardziej szkoda, że nie udało mu się wywalczyć kilku "oczek" więcej. W wywiadzie podczas zawodów powiedział szczerze, że pogubił się i nie odczytał toru.
SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>