Żużel. Sezon 1998 należał do Ipswich. Dream Team z Rickardssonem i Gollobem

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
Tony Rickardsson w barwach Ipswich Witches w 1998 roku (fot. David Lowes)

Powrót Tony'ego Rickardssona i budowa Dream Teamu

Tony Rickardsson był już zawodnikiem Ipswich Witches w latach 1991-1993. Następnie zrezygnował ze startów w lidze brytyjskiej, po czym został mistrzem świata w ostatnim jednodniowym finale, w Vojens w 1994 roku.

- Wydawało mu się, że była to bardzo dobra decyzja i że odejście z Anglii mu pomogło. Na dłuższą metę okazało się, że startów w tej lidze mu brakuje. W 1997 roku zakończył Grand Prix poza podium i w sierpniu desperacko postanowił wrócić do Witches - wspomina felietonista portalu WP SportoweFakty.

Powrót Szweda do ligi angielskiej zapoczątkował budowę drużyny marzeń w Ipswich. Prawdziwą bombę działacze tej drużyny mieli ogłosić jeszcze w tym samym roku, a dokładniej w listopadzie, po zakończeniu sezonu 1997.

- O Tomasza Golloba liga angielska zabiegała od sześciu lat i to się nie udawało. Dzięki zaangażowaniu Magdy Zimny-Louis i Zbigniewa Bońka w projekt telewizyjno-sponsorski, namówiono Golloba i jeszcze Piotra Protasiewicza na starty w Anglii - tłumaczy Grzegorz Drozd.

Kiedy ogłoszono, że Tomasz Gollob ma trafić do Ipswich Witches, wywołało to wielką burzę w brytyjskim środowisku żużlowym. Po zakończeniu sezonu promotorzy - tradycyjnie - udawali się do egzotycznego kurortu, aby tam dyskutować o kształcie rozgrywek.

- Najważniejszym punktem dyskusji było, jaki KSM przydzielić Gollobowi. Ipswich Witches wierzyło w to, że Polak otrzyma średnią 7,50 jako debiutant. Pozostali promotorzy chcieli to przeliczyć, aby miał ponad 10 jako medalista mistrzostw świata. Przedstawicielom "Wiedźm" udało się przekonać pozostałych, że jego transfer będzie z ogólną korzyścią dla całej ligi - wyjaśnił nasz rozmówca.

ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow: Nie spełniłem swoich marzeń. Zazdroszczę tytułu Zmarzlikowi

Tym sposobem Tomasz Gollob w wieku 26 lat podpisał po raz pierwszy w karierze kontrakt z angielskim klubem i otrzymał średnią 7,50. To pozwoliło "Wiedźmom" na zbudowanie niezwykle silnej drużyny - ze Scottem Nichollsem, Chrisem Louisem, Tonym Rickardssonem i Savalasem Cloutingiem.

Na zdjęciu: Tony Rickardsson w barwach Ipswich Witches w 1998 roku (fot. David Lowes)

Zobacz także: Bartosz Zmarzlik nie wybudził się ze złotego snu. Żużlowe ostatki w Polsce i Europie

Kto zostanie mistrzem Anglii w sezonie 2019?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • UNIA LESZNO kks Zgłoś komentarz
    Na żywo BT Sport 2 20:30!!!!!
    • yhym1920 Zgłoś komentarz
      W 91' Ci dwaj panowie startowali w Polonii Bydgoszcz
      • Marta Żmuda-Trzebiatowska Zgłoś komentarz
        "Było wiele podobnych dream teamów jak ten z Ipswich z 1998 roku. Bywały wielkie drużyny i można się spierać, która jest tą największą. Dla mnie najlepsza to Cradley Heath
        Czytaj całość
        1983" a co sądzicie o Oxford Cheetahs? Nielsen, Wigg, Cox - w którymś z sezonów nie przegrali ani jednego spotkania.