Żużel. Prezes Stali Gorzów wywołał burzę i podzielił kibiców. Klub szuka kasy na Zmarzlika i nową gwiazdę
Marek Grzyb jedną wypowiedzią podzielił gorzowskie środowisko. Prezes truly.work Stali chce sprzedać miejsce w nazwie stadionu. Połowa go popiera, a druga jest na nie. On sam mówi, że robi to z myślą o kibicach, bo nie chce podwyżek cen biletów.
- Uważam, że mamy jednak więcej zwolenników. Tak duża liczba głosów na "nie" pojawiła się na początku i wzięła się z niezrozumienia tematu - mówi nam Marek Grzyb. - Najpierw w mediach pojawił się przekaz, że Edward Jancarz ma zniknąć z nazwy gorzowskiego stadionu i to wywołało burzę. Rzecz w tym, że ja nigdy czegoś takiego nie powiedziałem. Wyprostowaliśmy szybko temat i odbiór był zupełnie inny - tłumaczy Grzyb.
Zobacz także: Żużel w kroplówce. Czy gdyby każdy był tak szczery, jak Drabik, to nie miałby kto jeździć?
Edward Jancarz w nazwie ma zostać, a prezes tłumaczy, że jego pomysł to tak naprawdę działanie, które sprawi, że kibice będą bardziej zadowoleni. - W Gorzowie wszyscy chcemy jazdy o najwyższe cele. Zależy nam na kolejnych medalach. Jako prezes muszę zatem szukać pieniędzy - podkreśla Grzyb. - A wyjść jest kilka. Można działać na rynku lokalnym, co zresztą robimy, pozyskiwać dużych partnerów lub podnieść ceny biletów i karnetów. Tego ostatniego nie chcę robić naszym kibicom, więc szukam innych rozwiązań - dodaje Grzyb.
Szef truly.work Stali już wcześniej zapowiedział, że przed sezonem 2021 chciałby wzmocnić drużynę. Zależy mu na sprowadzeniu jednego zawodnika z czołowej dziesiątki PGE Ekstraligi. Poza tym po najbliższych rozgrywkach kończy się umowa Bartosza Zmarzlika. Z mistrzem świata będzie trzeba usiąść do stołu. Można w ciemno założyć, że Zmarzlik dostanie podwyżkę. Jest zdecydowanym liderem drużyny, a poza tym pomaga klubowi zarabiać pieniądze. Konkurencja za kogoś takiego na pewno dobrze zapłaci. A Stal nie może pozwolić sobie na jego odejście.
Tego kibice działaczom na czele z prezesem Grzybem by nie wybaczyli. Szef Stali szuka zatem pieniędzy. Za miejsce w nazwie stadionu można zarobić kilkaset tysięcy złotych, więc mówimy o sporym zastrzyku. Chętni już są i rozmowy trwają.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>