Żużel. Zapomniane kraje na mapie Grand Prix. Mieliśmy m.in. norweską halę, chorwacką prywatę i fińskie dziury

Gdyby nie fakt, że w tym roku Grand Prix zawita do niewidzianej dotąd w cyklu Rosji, próżno byłoby szukać w kalendarzu miejsc nieoczywistych dla światowego żużla. A w przeszłości najlepsi witali przecież m.in. w Austrii, Norwegii czy Nowej Zelandii.

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski

Nieudane ekspansje promotorów Grand Prix

Dziesięć turniejów cyklu Grand Prix 2020 odbędzie się w siedmiu państwach. Aż trzy w Polsce, dwa w Szwecji i po jednym w Czechach, Danii, Niemczech, Wielkiej Brytanii oraz debiutującej Rosji. Geografia żużlowej elity nie prezentuje się więc zbyt okazale. Skupia właściwie wszystkie najlepsze nacje, wyłączając z tego Australię, w której posiadająca prawa do organizacji IMŚ firma BSI nie potrafił zorganizować zawodów od trzech lat.

Przed laty Brytyjczycy (rządzący GP od 2000 roku) próbowali jednak nowości i wprowadzania najważniejszych zmagań w sporcie żużlowym do państw, w których tradycje żużlowe sięgają czasów odległych lub są one szczątkowe. Na ten moment cykl od 1995 roku odwiedził 15 krajów, z czego jak widać, ponad połowa nie gości już najlepszych zawodników. Niektóre od wielu, wielu sezonów. Powody? Zwykle bywały różne, ale główny to brak zainteresowania i kwestia finansów. Zarówno ze strony gospodarza, jak i promotora.

Postanowiliśmy przypomnieć zakurzone miejsca, w których niegdyś GP pojawiło się i próbowało - jak widać po czasie bez oczekiwanego efektu - zagrzać miejsce na dłużej.

CZYTAJ WIĘCEJ: [urlz=/zuzel/865309/zuzel-fogo-unia-pojedzie-z-anglikami-w-planie-siedem-sparingow]Fogo Unia Leszno pojedzie z Anglikami. W planie siedem sparingów

[/urlz]ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik typował Roberta Lewandowskiego na sportowca roku w Polsce

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Której z wymienionych rund brakuje najbardziej w kalendarzu cyklu SGP?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
  • Zdenek Zgłoś komentarz
    Hallo Panie Tomaszu jakos sie zapomnialo o Niemczech Berlin Landhut Gelsenkirchen.
    • yes Zgłoś komentarz
      A czy jest coś między wierszami o narodowym z ważnymi osobami i sprzedanymi biletami?
      • pz0 Zgłoś komentarz
        Znowu kilka stron, nie dajcie czytać. Byłem na tej całej Hali Wikingów czy jak jej tam. Krótko mówiąc beznadziejnie. Tor się rwał, suchy, wszędzie w ciul kurzu, wiaterek tego nie
        Czytaj całość
        przeganiał. Dźwięk motocykli jest fajny, tylko że tam było to bardzo spotęgowane bo odbijał się od ścian, sufitu, aż do przesady. Hala nie jest dla speedwaya. Może gdyby więcej polewać, bo najbardziej dokuczliwy był wszechobecny kurz, aż momentami ciężko się oddychało.
        • Tomek z Bamy Zgłoś komentarz
          Dziure,to Ty masz w glowie.