Żużel. Był, jest i będzie jedynym takim. Kariera Grega Hancocka w mistrzostwach świata piękną kartą historii

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski
fot. www.hsst.co.uk

Amerykańska koalicja i słynny Team Exide

W najsilniejszej wtedy lidze brytyjskiej obecny był od 1989 roku (uniwersytet w Cradley Heath Heathens), jego kariera rozwijała się harmonijnie, miał spory talent, profesjonalnie się prowadził. W Europie było mu raźniej, ponieważ na światowych torach ścigali się też inni Amerykanie, m.in. wspomniany Ermolenko, Ronnie Correy, John Cook, Rick Miller i przede wszystkim Billy Hamill. Zresztą dodajmy, że z reprezentacją USA Hancock wywalczył trzy tytuły w Drużynowych Mistrzostwach Świata (1992, 1993, 1998). Jego pozycja stawała się z roku na rok silniejsza.

To z Hamillem stworzył słynny i pierwszy tego typu team w światowej czołówce. "Team Exide" (od nazwy amerykańskiej firmy produkującego akumulatory) zawładnął speedwayem w 1996 roku, gdy przy sporej pomocy Hancocka i Ermolenki, po złoty medal sięgnął Hamill. W 1997 roku w GP dominował Hancock i to on zdobył tytuł, a jego serdeczny kolega Billy "Bullet" był drugi. Nowemu mistrzowi nie przeszkodził w osiągnięciu wielkiego sukcesu nawet pożar busa i całego akcesorium w drodze na GP Wielkiej Brytanii w Bradford. Tylko tam nie dotarł do finału. W pozostałych pięciu imprezach już tak. Greg jeździł jak zaprogramowany.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik typował Roberta Lewandowskiego na sportowca roku w Polsce

CZY WIESZ, ŻE ?
W historii GP zajmuje 2. miejsce w klasyfikacji medalowej. Lepszy od niego jest tylko Tony Rickardsson.

    CZYTAJ WIĘCEJ: Mrozek skomentował decyzję Hancocka. "Nie jest dla nas zaskoczeniem"

Czy Greg Hancock słusznie postąpił, kończąc karierę sportową?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (5)
  • RECON_1 Zgłoś komentarz
    Poniekąd sukcesy po 40nsa zasługa tych którzy w tym czasie odchodził z gp że starej gwardii.
    • Syki Zgłoś komentarz
      Sukces Grega po 40tce pokazuja tylko jakim wielkimi zawodnikami byli Tony, Crump, Gollob czy Leigh. Z calym szacunkiem dla obecnego pokolenia zuzlowcow, ale obecna czolowka z GP 15 lat temu nie
      Czytaj całość
      powachalaby nawet polfinalow.
      • fancio34 Zgłoś komentarz
        Piękna karta to fakt . Lecz dla mnie w jakiś sposób mocno pomazana jednym występem w GP kiedy to przepuścił Holdera. Generalnie bardzo odmienny styl w stosunku do innych mistrzów globu ,
        Czytaj całość
        dobry startowiec , z bardzo dobrze dopasowanym sprzętem , jeżdżący zawsze fer i lubiany przez wszystkich , taki wesołek .
        • Only Retro Speedway Zgłoś komentarz
          Autor się przyłożył do roboty
          • Only Retro Speedway Zgłoś komentarz
            Greg miał niesamowitą serię startów w GP. Jeździł w każdej rundzie. Można powiedzieć że tę serię przerwał mu upadek z Iversenem, a potem sezon w GP zabrany przez chorobę
            Czytaj całość
            małżonki.