Żużel. Apator szybszy od Startu. Rafael Wojciechowski: W ogóle się tym nie przejmujemy

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Domański / Na zdjęciu: Rafael Wojciechowski.
WP SportoweFakty / Mateusz Domański / Na zdjęciu: Rafael Wojciechowski.
zdjęcie autora artykułu

eWinner Apator Toruń trenuje na Motoarenie od poniedziałku. W ten sposób wyprzedził swojego pierwszego rywala w rozgrywkach I ligi - Car Gwarant Start Gniezno. - W ogóle się tym nie przejmujemy - twierdzi Rafael Wojciechowski.

[tag=56293]

Car Gwarant Start Gniezno[/tag] jeszcze na domowy owal nie wyjechał i nie wiadomo, czy w ogóle pojawi się na nim w tym tygodniu. Możliwy jest trening w weekend, jednak nie jest to pewne. eWinner Apator Toruń rozpoczął jazdy na Motoarenie już w poniedziałek. Niektórzy twierdzą, że dzięki temu będzie miał przewagę psychologiczną przed inauguracją 1. Ligi Żużlowej w Gnieźnie.

- Myślę, że to są tylko spekulacje. Proszę uwierzyć, że przez pierwszy tydzień czy dwa trudno znaleźć idealne ustawienia. Tor się zmienia - koła go przerzucają. Tak naprawdę, to pełną powtarzalność toru uzyskuje się dopiero w połowie sezonu. Trzeba odjechać kilka dobrych meczów na takiej samej nawierzchni, by mówić o powtarzalności - twierdzi Rafael Wojciechowski, menedżer czerwono-czarnych.

Czy wobec tego ekipa z pierwszej stolicy Polski nie martwi się tym, że ich pierwszy rywal prędzej rozpoczął treningi na domowym owalu? - W ogóle się tym nie przejmujemy. Wszystko mamy zaplanowane tak, aby być odpowiednio przygotowanym na pierwsze spotkanie ligowe. Mamy wystarczająco czasu, żeby być w stu procentach gotowym - zapewnia opiekun gnieźnian.

W zeszłym roku szybki wyjazd na tor po zimowej przerwie nic nie dał klubowi z Torunia. Choć Get Well pokręcił pierwsze kółka już w lutym, to i tak z hukiem spadł z PGE Ekstraligi. Przed nadchodzącym sezonem oczekiwania związane z toruńskim zespołem są ogromne. Kibice z Grodu Kopernika wierzą, że drużyna przemknie przez rozgrywki jak burza i w cuglach awansuje do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Jeden z ważniejszych sprawdzianów torunian już 4 kwietnia, kiedy to eWinner Apator zmierzy się na wyjeździe z Car Gwarant Startem Gniezno. Jeżeli epidemia koronawirusa nie stanie na przeszkodzie, to czeka nas absolutny hit rozgrywek. Zmierzą się bowiem dwa zespoły, które są uznawane za największych mocarzy 1. Ligi Żużlowej.

Czytaj także: - Memoriał im. Edwarda Jancarza przełożony na inny termin 

Kołodziej walczy o względy Cieślaka. Kontrakt w Landshut przepustką do kadry?

ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a

Źródło artykułu:
Czy Start Gniezno pojedzie w finale 1. Ligi Żużlowej?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (4)
avatar
Goldi
12.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
na torze Torun bedzie pewnie najszybszy w lidze  
avatar
sympatyk żu-żla
12.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy to takie ważne kto pierwszy wyjedzie na tor po zimowej przerwie ,Mnie się wydaje ze ważniejszy jest wygranie meczu na własnym torze,  
avatar
ZKS Stal Rzeszów.
12.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Kto pisze te newsy? Laik. W tamtym roku też pierwsi wyjechali.