Żużel. Gest warty naśladowania. Włókniarz wsparł pogotowie środkami do walki z koronawirusem

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Leon Madsen (z lewej) i Fredrik Lindgren
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Leon Madsen (z lewej) i Fredrik Lindgren
zdjęcie autora artykułu

Klub z Częstochowy nie tylko nawołuje do pozostawania w domach, ale także czynnie wspiera walkę z koronawirusem. We wtorek do częstochowskiego pogotowia Włókniarz dostarczył środki wspierające walkę z zarazą.

Żele i płyny do dezynfekcji, fartuchy, rękawiczki jednorazowe, mydła antybakteryjne, gogle ochronne, ręczniki papierowe czy wreszcie woda mineralna dla ciężko pracujących ratowników medycznych i lekarzy - te wszystkie wymienione środki otrzymało we wtorek częstochowskie pogotowie od Włókniarza.

Klub w ten sposób chce pomóc w walce z rozprzestrzeniającym się koronawirusem, przez którego nie tylko zawieszono wszelkie rozgrywki sportowe i zdezorganizowane zostało nasze codzienne życie, ale który przede wszystkim stanowi śmiercionośne zagrożenie dla ludzi. Postępowanie częstochowian jest godne naśladowania i pozostaje mu przyklasnąć. W klubie dowiedzieliśmy się, że nie była to ostatnia akcja z jego strony wspierająca służbę zdrowia.

Środki przekazane przez Włókniarz dla pogotowia
Środki przekazane przez Włókniarz dla pogotowia

Włókniarz od kilkunastu dni nawołuje do tego, aby pozostawać w domach, bo w ten sposób, czyli izolując się od innych, jesteśmy w stanie ograniczyć szerzenie się koronawirusa. Niedawno na Facebooku można było skorzystać ze specjalnej nakładki na zdjęcie profilowe, którą stworzył klub, okraszoną hasztagiem #zostańwdomu. Skorzystało z niej kilkuset kibiców Włókniarza.

Ponadto klub w porozumieniu ze swoimi partnerami, promuje akcję "Wspieraj swoich", dodając hasztag #bialozielonarodzina. "W trakcie trwania akcji #ZostanWDomu szczególnie ważne jest wsparcie dla każdego przedsiębiorstwa, które w obliczu trwającego kryzysu straciło szansę na zarabianie. Żyjemy w świecie naczyń połączonych, kłopoty jednej firmy, to problemy rozlewające się na innych. Musimy dołożyć wszelkich starań, aby świat, który zastaniemy po koronowirusie, był możliwie jak najbliższy temu, który pamiętamy sprzed wybuchu epidemii" - czytamy na stronie klubu.

W Częstochowie funkcjonuje Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. NMP z oddziałem zakaźnym, do którego trafiają chorzy na koronawirusa oraz pacjenci z podejrzeniem zakażenia. Część z nich transportowana jest przez kilkanaście kilometrów z okolicznych miejscowości, więc wsparcie dla pogotowia jak najbardziej wskazane.

Czytaj również: - Kwietniowe mecze PGE Ekstraligi odwołane. Start sezonu znów przesunięty

- Bohaterowie czasu zarazy: Tomasz Orwat

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
sympatyk żu-żla
25.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zaczyna się coś dziać tylko aby to weszło na stałe do kalendarza czy będzie wirus lub nie ,Oby już go nie było i więcej nie wrócił .Pomagać jeden drugiemu zawsze powinno być priorytetem.  
avatar
Poldi
25.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No i dobry przykład dla innych