Żużel. Ważne słowa Krzysztofa Cegielskiego. "Wielu zawodników chce jechać za regulaminowe pieniądze"

Krzysztof Cegielski w poniedziałek wziął udział w konsultacjach GKSŻ z klubami eWinner 1. Ligi oraz 2. Ligi Żużlowej. Pojawiła się szansa na jazdę bez kibiców. Wielu zawodników zgadza się na starty za regulaminowe pieniądze.

Sebastian Zwiewka
Sebastian Zwiewka
Krzysztof Cegielski i Marcin Feddek WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Krzysztof Cegielski i Marcin Feddek
Zbigniew Fiałkowski ostatnio przyznał, że pojawiło się światełko w tunelu. Jeszcze kilka tygodni temu kluby nie chciały słyszeć o jeździe bez publiczności, a teraz trochę się to zmieniło. W poniedziałek odbyły się konsultacje, w których udział wzięły ośrodki startujące w eWinner 1. Lidze oraz 2. Lidze Żużlowej. - Na pewno sytuacja jest bardzo dynamiczna. Codziennie wiele może się zmienić. Tak naprawdę nadal nie wiemy, w jakich warunkach przyjdzie nam startować, ale próbujemy się organizować - skomentował Krzysztof Cegielski w rozmowie z portalem polskizuzel.pl.

Dla dobra sportu wszyscy prezesi chcą wypracować kompromis. Najważniejsze, że dochodzi do dialogu. Niebawem powinny pojawić się konkrety. - To pokazuje, że człowiek jest się w stanie przyzwyczaić do wszystkiego. Nawet do najgorszych rzeczy. Powoli oswajamy się z nową sytuacją. Teraz jest dyskusja, choć to oczywiście skomplikowane. Na pewno szkód będzie więcej, jeśli nie ruszymy w ogóle, więc dobrze, że walka trwa - dodał.

Na samym końcu decydować i tak będą żużlowcy. Z niektórymi rozmowy idą dość topornie, ale w środowisku są też zawodnicy chętni na negocjacje. Wszystkim powinno zależeć na tym, aby rozgrywki doszły do skutku. - Proszę pamiętać, że każdy z nich jest w innej sytuacji. Jedni mają pożyczki i naciągnięte budżety, więc nie chcą jeździć za niższe stawki. Mamy też żużlowców ze sponsorami, którzy dzięki temu są świetnie wyposażeni w silniki i motocykle. Oni mogą jechać za dużo mniej. Musimy analizować i szukać rozwiązań - stwierdził szef stowarzyszenia Metanol.

Dobrym rozwiązaniem byłyby regulaminowe stawki. Jest szansa na dojście do porozumienia. Trzeba zdać sobie sprawę, że finansowe eldorado się skończyło. Przynajmniej na najbliższe miesiące. - Spora grupa chce się na to zgodzić. Niektórzy nie, bo są przyzwyczajeni do czegoś innego i oczekują więcej. Jak już jednak powiedziałem, sytuacja jest dynamiczna. Ja rozmowy prowadzę od rana do nocy. Z działaczami, trenerami, zawodnikami, sponsorami - wyjaśnił.

We wtorek odbyła się telekonferencja klubów PGE Ekstraligi, a w środę przewodniczący GKSŻ - Piotr Szymański rozmawiał z prezesem Wojciechem Stępniewskim. W czwartek natomiast działacze wrócą do rozmów z klubami. Należy przypomnieć, że sezon żużlowy ruszy, jeśli poprawi się sytuacja z koronawirusem. Epidemia zdaje się jednak nie mieć końca, bo z dnia na dzień liczba osób zarażonych gwałtownie rośnie.

Zobacz takżeŻużel. W sporcie czas leci bardzo szybko. Denis Zieliński ma zdobywać ważne punkty dla MRGARDEN GKM-u
Zobacz takżeŻużel. eWinner 1. Liga pojedzie bez kibiców? Jest na to coraz większa szansa

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Marcin Lewandowski trenuje w ogrodzie. "Była propozycja treningów w Spale"


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy wszyscy zawodnicy powinni zgodzić się na regulaminowe stawki?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×