Żużel. Półtora okrążenia. Zachęćmy do szkolenia, ale nie ograniczajmy tych, którzy chcą jeździć dla Polski [FELIETON]

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow
zdjęcie autora artykułu

Co w przypadku, jeżeli zawodnik ewidentnie jest związany z Polską i chce jeździć jako Polak. To będziemy mu bronić? - pyta Marta Półtorak, która proponuje rozwiązanie dla tej sytuacji.

W tym artykule dowiesz się o:

"Półtora okrążenia" to cykl felietonów Marty Półtorak, byłej prezes Stali Rzeszów.

***

Uważam, że należałoby się zastanowić nad przyznawaniem obywatelstwa. A jeżeli ktoś już je ma, dlaczego traktować go inaczej? Tego nie wiem i w tym momencie czegoś nie rozumiem. Jeżeli jest obywatelem Polski, to dlaczego przepis, żeby oni nie mogli jechać?

Może być też w drugą stronę. Ktoś mieszka na wschodzie, ale ma rodziców Polaków, albo jest uchodźcą. I co mu powiemy? Masz obywatelstwo, ale nie możesz podjąć pracy przez jakiś czas. Albo dotyczą mnie wszystkie prawa i obowiązki z tego tytułu, albo nie.

ZOBACZ WIDEO Prosty i złożony problem Krzysztofa Kasprzaka. Potrzebuje nowych wyzwań?

Pewnie, że można wprowadzić jakieś przepisy, ale mnie to nie przekonuje. Albo ktoś ma obywatelstwo i może jeździć jako Polak, albo nie - wtedy ściga się jako obcokrajowiec. Emil Sajfutdinow ma obywatelstwo, ale nie jeździ jako Polak. A mógłby. Być może wybór należy pozostawić samym zawodnikom.

Co w sytuacji, gdy któryś z Polaków będzie chciał jeździć, dajmy na to, jako Niemiec. To co, zabronimy mu? Jeżeli taki jest wybór żużlowca, to chyba okej. My możemy się pogubić, bo ci sprzed 2020 roku - to tak, a ci po - to nie. Lepiej byłoby, gdyby zawodnicy musieli zdawać egzamin na licencję w danym języku.

Jeżeli ktoś wymusza na zawodniku, oferuje mu wyższe wynagrodzenie, jeżeli będzie startował jako Polak, to nie tędy droga. A dzieje się tak nie od dziś, wiemy, ilu zawodników jeździ jako Polak.

Jestem zwolenniczką zachęcania, a nie zabraniania. Zachęcania na zasadzie, że jeżeli ktoś wyszkoli zawodnika, to ma z tego coś dodatkowego. Może tędy droga, żeby szkolić Polaków i za to dawać klubom przywileje. Za chwilę może być za mało naszych zawodników do wzięcia.

Na pewno nie uratujemy żużla, blokując trzem zawodnikom możliwość jazdy z polskim paszportem. Co, jeżeli zawodnik jest związany z Polską i chce jeździć w naszych barwach? Jedyną drogą do uratowania tej dyscypliny jest spowodowanie, żeby szkolić, ale tak naprawdę, a nie na sztukę.

Czytaj także:Tai Woffinden po upadku w Gorzowie trafił pod opiekę światowej sławy specjalisty. Wiemy jakie są rokowania!Madsen, Łaguta i inni jako Polacy w PGE Ekstralidze? Ten numer nie przejdzie! Będzie ważna zmiana w regulaminie

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
baraboszkin
6.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
...niech pani powie Rusce, żeby nie kombinował, wtedy nie będą potrzebne nowe obostrzenia i paragrafy... ale jemu się tego nie wytłumaczy, wykorzysta każdą lukę, by przechytrzyć rywali, czym Czytaj całość
avatar
Znafca
6.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jesli Laguta, Madsen zrezygnuja z wystepow swoich krajow, beda chcieli reprezentowac Polske- wtedy jestem za.