Rafał Szombierski miał usłyszeć wyrok. Sąd zaskoczył
Wyrok w sprawie Rafała Szombierskiego, który w marcu 2020 roku spowodował wypadek pod wpływem alkoholu, miał zapaść dzisiaj. Jednak sędzia podjął niespodziewaną decyzję.
Gdy poprzednim razem strony znalazły się w sądzie, wygłoszono mowy końcowe i zapowiedziano ogłoszenie wyroku na 28 września. Jednak we wtorek sędzia prowadzący sprawę dość niespodziewanie postanowił wznowić przewód sądowy. Ma to wynikać z chęci przesłuchania kolejnych biegłych.
Przypomnijmy, że wskutek wypadku spowodowanego przez 39-latka młoda kobieta doznała poważnych obrażeń zagrażających życiu. Od wielu miesięcy Beata Leśniewska przebywa w specjalnym ośrodku rehabilitacyjnym w Krakowie, gdzie walczy o powrót o zdrowia. Nie jest samodzielna, ma problemy z ruchomością i pamięcią.
Poszkodowana po wypadku nie mogła liczyć na pomoc osoby, która do niego doprowadziła. Szombierski zbiegł pieszo z miejsca zdarzenia. Policjanci zatrzymali go kilkaset metrów dalej, a wówczas podał im fikcyjne dane i zwyzywał ich.
Szombierski usłyszał cztery zarzuty - jazdy pod wpływem alkoholu, doprowadzenia do poważnego wypadku, ucieczkę z miejsca zdarzenia i nieudzielenia pierwszej pomocy poszkodowanej. Przepisy przewidują w takiej sytuacji do 15 lat więzienia. Prokurator wnioskował jednak o 13 lat pozbawienia wolności dla byłego żużlowca i 500 tys. zł zadośćuczynienia.
Kolejną rozprawę wyznaczono na 9 listopada.
Rafał Szombierski to brązowy medalista Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów z roku 2003. Swego czasu rybniczanin uważany był za ogromny talent - otrzymał nawet "dziką kartę" na jeden z turniejów mistrzostw świata Speedway Grand Prix. W trakcie swojej kariery w lidze polskiej reprezentował kluby z Rybnika, Równego i Częstochowy.
Czytaj także:
Kibice Motoru bohaterami! W drodze na finał ujęli pijanego kierowcę
Daniel Bewley na wagę złota. Gościom zabrakło argumentów
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>