Start Gniezno i Marma Hadykówka Rzeszów oraz KSM Krosno - KMŻ Lublin, to zespoły, które mogą walczyć o trzecie miejsce w I i II lidze. Mogą, ale nie muszą. Wszystko zależy od stanowisk klubów. Decyzję na podstawie stanowisk zainteresowanych zespołów podejmie Główna Komisja Sportu Żużlowego. Wszystko wskazuje jednak na to, że oba spotkania dojdą do skutku. - Sportowo to spotkanie nic nam nie daje. Koszty jego organizacji są duże, a jak wiadomo, takie mecze nie cieszą się zbyt dużym zainteresowaniem kibiców. Jeżeli jednak gnieźnianie będą chcieli jechać ten mecz, to my przystąpimy do walki - powiedziała dla SportoweFakty.pl prezes Marmy Hadykówki Rzeszów Marta Półtorak. To stanowisko rzeszowskiego klubu oznacza, że mecz się prawdopodobnie odbędzie. Świadczą o tym słowa prezesa Startu Gniezno Arkadiusza Rusieckiego, który powiedział: - W Rzeszowie znają nasze stanowisko. Chcemy jechać mecz o trzecie miejsce. Jesteśmy umówieni na telefon około południa i wówczas poznamy stanowisko rzeszowskiego klubu.
Bliska odległość pomiędzy Krosnem a Lublinem spowodowała, że spotkanie o trzecie miejsce w II lidze również dojdzie do skutku. Potwierdza to dyrektor KMŻ Lublin Dariusz Sprawka. - Jedziemy w niedzielę na pierwszy mecz do Krosna. Później czeka nas rewanż na własnym torze. Jak się jednak okazuje, drużyna z Krosna nie była zainteresowana tym spotkaniem. - Nie byliśmy zainteresowani jazdą w meczu o 3 miejsce, jednak drużyna z Lublina chce w nim wystąpić i jesteśmy zmuszeni ten dwumecz odjechać. Dla nas jest to mecz bez znaczenia. Jeszcze nie wiemy w jakim składzie wystartujemy. Staramy się aby w niedzielę w Krośnie kibice mogli zobaczyć kilku naszych podstawowych zawodników - powiedział dla SportoweFakty.pl sekretarz KSM Krosno - Wojciech Zych.
Wiele klubów narzekało, że zbyt wcześnie kończą obecny sezon. Z kolei zespoły, które mają jeszcze możliwość jazdy, niekoniecznie są zainteresowane jazdą. Wszystko z powodu braku stawki tych spotkań. Być może właściwe byłoby nadanie rangi tym spotkaniom i dopuszczenie zwycięzcy spotkania o trzecie miejsce do spotkania z przegranym zespołem meczu finałowego. Zwycięzca tego meczu uzyskałby prawo jazdy w barażu o wejście do wyższej ligi.