Bartosz Zmarzlik nie dotrzymał postanowienia. Pokazał, co się wydarzyło
Gdy odbierał statuetkę za trzecie miejsce w Plebiscycie "PS" żartował, że będzie musiał schować ją przed synkiem. Okazuje się, że Bartosz Zmarzlik nie zdążył tego zrobić, a Antek "dopadł" jego nagrodę. Wszystkim żużlowiec podzielił się w sieci.
Otrzymał już swoją piątą statuetkę, a na podium znalazł się po raz drugi. Można stwierdzić, że powoli zadomawia się w czołówce plebiscytu.
- Wow! Co tu się wydarzyło! Nawet o tym nie marzyłem. Jestem przeszczęśliwy - mówił podczas odbierania kolejnej nagrody.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Mecze w poniedziałki? Ekspert komentuje: "Silniejszy będzie dyktował warunki"Dwukrotny indywidualny mistrz świata na żużlu pozwolił sobie na chwilę rozluźnienia, czym rozbawił zgromadzonych na gali.
- To jest któryś z rzędu chłopek dla mnie w domu. Mojemu synkowi Antkowi szybko rosną ząbki, a on wszystko gryzie. Będę musiał tę statuetkę szybko schować - tłumaczył.
Nie udało mu się ostatecznie tego zrobić. Jego niespełna roczny synek i tak "dopadł" nagrodę, czym Zmarzlik pochwalił się w mediach społecznościowych.
"W sobotę mówiłem wam, że po powrocie do domu będę musiał szybko schować 'chłopka', bo Antkowi 'idą ząbki' i będzie chciał go spróbować. No i proszę, nie zdążyłem tego zrobić" - napisał na Instagramie.
Czytaj także:
- Tak Robert Lewandowski świętował wygraną na Gali Mistrzów Sportu. Jest zdjęcie
- Zrobiły to! Pokazała zdjęcie zza kulis Gali Mistrzów Sportu
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>