W tym artykule dowiesz się o:
Marlon Hegener (Trans MF Landshut Devils), Sebastian Madej (Unia Tarnów), Robert Roszak (Ultrapur Start Gniezno), Damir Filimonow (Optibet Lokomotiv Daugavpils)
Trzech z czterech wymienionych tutaj zawodników - Madej, Roszak i Filimonow nie zdołało zdobyć choćby punktu, choć każdy z nich odjechał niewielką liczbę wyścigów - pierwszy z nich zaledwie raz pojawił się na torze, a jego koledzy trzykrotnie. Czwarty Hegener w 13 gonitwach zapisał przy swoim nazwisku 4 oczka.
Villads Nagel (Ultrapur Start Gniezno)
Duńczyk był jednym z tych młodych zawodników, którzy łączyli jazdę w U24 Ekstralidze z Krajową Ligą Żużlową. Często na torze się nie prezentował, bo zaledwie w dwunastu wyścigach, w których wywalczył 17 punktów. Miewał jednak naprawdę fajne wyścigi i udowodnił, że drzemie w nim potencjał.
Paco Castagna (Trans MF Landshut Devils)
Bardzo długo musieli czekać kibice na debiut tego włoskiego żużlowca w kraju nad Wisłą, ale w końcu dopiął swego i w tym roku pojechał pierwsze mecze w Krajowej Lidze Żużlowej. Dla bawarskiego klubu z Landshut wywalczył 21 punktów, ale odnotować trzeba, że pojechał zaledwie dwanaście wyścigów. W przyszłym roku ma być podstawowym jeźdźcem w perspektywie całego roku.
Drzemie w nim potencjał, a w Lublinie widzą w nim w przyszłości podstawowego młodzieżowca. W tym roku ligowe szlify zbierał w pilskiej Polonii i nie przyniósł sobie wstydu - 29 wyścigów i 22 punkty na jego koncie oraz 5 bonusów. W przyszłym sezonie znów ma jeździć w Krajowej Lidze Żużlowej, choć w innych barwach.
Miłosz Grygolec (Unia Tarnów)
Kolejny junior, którego w tym sezonie po raz pierwszy oglądaliśmy w ligowych rozgrywkach. Szedł do Tarnowa z nadziejami na regularną jazdę i de facto ją dostał, choć na pewno mogłoby być tych wyścigów więcej, niż 35. Wywalczył w nich 24 oczka.
Kyle Howarth (Ultrapur Start Gniezno)
Kolejny ciekawy zawodnik, który długo czekał na debiut na polskich torach. Jego przygoda ze Startem nie do końca ułożyła się tak, jakby tego oczekiwał, bo tylko 19 wyścigów i 27 punktów z 5 bonusami. Potencjał ma większy, o czym świadczą jego wyniki w Wielkiej Brytanii.
Jan Heleniak (Unia Tarnów)
Zaczął fatalnie, bo wszyscy pamiętamy, jak w Gnieźnie omal nie rozjechał wirażowego. Później jednak dał radę i udowadniał, że drzemie w nim potencjał o którym się mówi. W 34 wyścigach wywalczył 29 punktów i trzy bonusy, co daje mu drugie miejsce wśród debiutantów biorąc pod uwagę zdobycze.
Tobiasz Jakub Musielak (Polonia Piła)
W Pile udowodnił, że nie tylko jeden Musielak może solidnie punktować. Miewał bardzo dobre wyścigi, a jego postawa w Krajowej Lidze Żużlowej zaowocowała tym, że trafił już o szczebel wyżej, bo w 2025 roku pojedzie w #OrzechowaOsada PSŻ-cie Poznań. Ten rok skończył z 41 punktami i 4 bonusami w 37 wyścigach.