W tym artykule dowiesz się o:
W tym sezonie wybór najlepszej siódemki danej kolejki należy do Czytelników portalu SportoweFakty.pl. Przed sezonem wprowadziliśmy kilka innowacji, a jedną z nich jest możliwość wyboru najlepszego zawodnika drużyny w meczu. Na podstawie głosów internautów będziemy tworzyć siódemkę kolejki. Istnieje jedno odstępstwo od tej reguły, bowiem siódemka musi spełniać wymogi regulaminowe obowiązujące w Nice PLŻ. W związku z tym w naszym zestawieniu musi znaleźć się co najmniej czterech zawodników krajowych. [ad=rectangle] Kenni Larsen (PGE Marma Rzeszów) - 13+2 (2,2,3,2,2*,2*) - IV raz w Siódemce kolejki
Kenni Larsen po raz kolejny był liderem PGE Marmy Rzeszów. Duńczyk zdobył w Grudziądzu 13 punktów i 2 bonusy w sześciu startach, jednak nie wystarczyło to do wygranej z GKM-em. Poza Larsenem, tylko Scott Nicholls pokazał się z dobrej strony.
- Po raz pierwszy startowałem na tym torze. Początek był w miarę udany i z każdym kolejnym biegiem było coraz lepiej. Jest to trudny obiekt, na którym występuje sporo różnych ścieżek. Istotne są tu też dobre wyjścia spod taśmy, które mi udały się dziś tylko dwukrotnie. Dodatkowo tor był dość śliski. Najważniejsze jednak, że udało się odjechać zawody, ponieważ była szansa na opady deszczu - mówił po meczu Larsen.
Rafał Okoniewski (GKM Grudziądz) - 11+2 (3,3,2*,2*,1) - IV raz w Siódemce kolejki
Rafał Okoniewski był liderem GKM-u Grudziądz podczas meczu z PGE Marmą. Zdobył 11 punktów i 2 bonusy, co doceniło 73,4% kibiców uważając go za najlepszego zawodnika grudziądzkiej ekipy.
- Myślę, że były to bardzo ciekawe zawody. Wygrywaliśmy, ale wiedzieliśmy, że warto walczyć do końca i może pokusić się o bonus, lecz drużyna rzeszowska jest bardzo mocna. Pod koniec było widać, że lepiej się dopasowali i tanio nie chcieli skóry sprzedać, także my cieszymy się z dwóch punktów, bo ich potrzebowaliśmy - komentował "Okoń".
Mads Korneliussen (Orzeł Łódź) - 11+1 (3,t,3,3,2*) - III raz w Siódemce kolejki
Mads Korneliussen miał spory wkład w zwycięstwo Orła w meczu z Carbonem Start Gniezno. Gdyby nie taśma w jego drugim starcie, mógł nawet przywieźć komplet punktów. Jak widać postawienie na Duńczyka było strzałem w dziesiątkę łódzkich działaczy.
- Bardzo się cieszę, że wygraliśmy i to z bonusem. Cieszę się też dlatego, że cały poprzedni dzień pracowaliśmy nad tym, aby odnaleźć team spirit. Żeby drużyna ponownie stała się drużyną, żeby każdy chciał walczyć za każdego. I myślę, że to dzisiaj było świetnie widać na torze. Wczoraj jeździliśmy na gokartach. Szukaliśmy adrenaliny, ścigaliśmy się. Oglądaliśmy wspólnie GP. Zjedliśmy kolację. Spędziliśmy naprawdę calusieńki dzień razem. W piątek trening, bardzo poważnie przepracowany. I to dało świetny efekt. Do tego kilka tysięcy magicznej łódzkiej publiczności sprawiło, że po pierwszym biegu wygranym przez Antona ja byłam pewna, że zgarniemy bonus - mówiła po meczu Joanna Madej, dyrektor Orła Łódź.
Vaclav Milik (ŻKS ROW Rybnik) - 11+1 (2,3,3,2*,1) - I raz w Siódemce kolejki
Rybniczanie, mimo nieobecności Lewisa Bridgera i Oskara Polisa, w meczu o życie pokonali Lokomotiv Daugavpils 53:37. Zwycięstwo w takich rozmiarach nie byłoby możliwe, gdyby nie postawa Vaclava Milika. Młody Czech zdobył 11 punktów i bonus, będąc najskuteczniejszym seniorem swojej drużyny. Co ciekawe, był to jego dopiero trzeci mecz w tym sezonie w Nice PLŻ.
- Jedziemy dalej, gratuluję gościom wywiezienia ze sobą punktu bonusowego. Nasi zawodnicy robili wszystko - komentował po spotkaniu trener Jan Grabowski.
Mariusz Puszakowski (Orzeł Łódź) - 12+2 (2*,2,2*,3,3) - II raz w Siódemce kolejki
Orzeł Łódź pokonał Carbon Start Gniezno 55:35. W drużynie z centralnej Polski czterech zawodników spisało się na miarę oczekiwań. 34,2% kibiców wybrało Mariusza Puszakowskiego na najlepszego żużlowca zwycięskiej drużyny. "Puzon" zdobył 12 punktów i 2 bonusy, tylko raz dając się objechać zawodnikowi z Gniezna.
- Poprawiłem lekko sprzęt przed tym spotkaniem. Podziękowania za to spotkanie należą się trenerowi oraz toromistrzowi, który świetnie przygotował tor do dzisiejszych zawodów. W meczu z Rybnikiem były kłopoty przy próbach wyprzedzania. Kto zaryzykował, ten leżał. Dzisiaj to wszystko zagrało i dlatego jestem bardzo szczęśliwy. Wszyscy pojechaliśmy bardzo dobrze - mówił tuż po spotkaniu żużlowiec.
Kacper Woryna (ŻKS ROW Rybnik) - 12+2 (3,2*,1*,3,3) - III raz w Siódemce kolejki
Kacper Woryna znajduje się w bardzo wysokiej formie. W meczu z Lokomotivem Daugavpils zdobył 12 punktów i 2 bonusy, ocierając się o komplet. Wychowanka Rekinów docenili kibice. Aż 76,8% fanów uznało go za najlepszego zawodnika rybnickiej ekipy. Woryna okazał się dużo lepszy od Andrzeja Lebiediewa, który w sześciu startach zdobył zaledwie cztery punkty.
- Wszystko mi dzisiaj pasowało. Miałem dobre starty, dawałem sobie radę także na trasie. Ogólnie narzekać na nic nie mogę. Jeśli chodzi o ten sezon, to na pewno nie zakładałem wcześniej, że będę osiągał takie wyniki. Sprzęt mi pasuje, wiele pracowałem zimą i zostaje mi się cieszyć, że wszystko tak dobrze procentuje. Pod taśmą nie mam poczucia, że jestem lepszy, albo gorszy od innych. Nie zastanawiam się nad tym z kim pojadę - ocenił sam zawodnik.
Szymon Woźniak (Polonia Bydgoszcz) - 11+2 (2*,2,3,3,1*) - IV raz w Siódemce kolejki
Starty Szymona Woźniaka z pozycji juniora w Polonii to największy atut bydgoskiej drużyny. Tym razem wychowanek Gryfów w meczu z KMŻ-em Lublin zdobył 11 punktów i 2 bonusy, przyczyniając się do meczowego zwycięstwa. Warto też odnotować, że z dobrej strony pokazał się drugi bydgoski junior - Bartosz Bietracki.
- Dla nas były to bardzo trudne zawody, a zdobyty bonus cieszy mnie najbardziej. Nie jestem jednak zadowolony z postawy niektórych zawodników i stylu, w jakim zdobyliśmy ten dodatkowy punkt. Nie ujmując nic rywalowi, to liczyłem na wygraną w znacznie większym rozmiarze. Szkoda, że tak mało kibiców oglądało niedzielne zawody, które były naprawdę bardzo ciekawe, a KMŻ napsuł sporo nerwów. Oby w lidze było więcej takich spotkań - mówił po meczu trener Jacek Woźniak.