Krzysztof Buczkowski królem grudziądzkiego toru, jak przy Hallera odnajdzie się Tomasz Gollob?

Krzysztof Buczkowski

Wychowanek GKM Grudziądz to prawdziwy król toru przy ulicy Hallera. Popularny "Buczek" jako jeden z nielicznych zawodników potrafi po przegranym starcie znaleźć receptę na przeciwnika podczas walki na grudziądzkim owalu. Świadczą o tym jego doskonałe wyniki ligowe, które notował reprezentując barwy swojego macierzystego klubu.   [ad=rectangle] Krzysztof Buczkowski po kilku latach startów w Polonii Bydgoszcz postanowił powrócić w 2010 roku do macierzystego klubu jako bardziej doświadczony i ukształtowany zawodnik. Praktycznie w każdym spotkaniu GTŻ na własnym torze, notował dwucyfrowe zdobycze punktowe. Podobnie było rok później, choć grudziądzanin troszeczkę gorzej spisywał się na domowym owalu. Mimo tego statystyki "Buczka", jeżeli chodzi o występy na torze w Grudziądzu są imponujące.

Teraz po kilku latach ponownych startów nad Brdą i rocznej przygodzie z Unią Tarnów ponownie powraca do klubu, w którym się wychował. Tym razem będzie miał jednak cięższe zadanie, bo GKM będzie walczył o punkty w ENEA Ekstralidze. Buczkowski ma jednak zamiar wykorzystać doskonałą znajomość grudziądzkiego owalu i notować w pojedynkach na stadionie przy ulicy Hallera dwucyfrowe zdobycze punktowe. - Sezon może mieć zaskakujący przebieg. Zdarzają się kontuzje i inne wypadki losowe. Myślę, że realnym celem jaki sobie postawimy jest walka o utrzymanie w najlepszej lidze świata, a jeśli uda się zrealizować coś ponad, to będziemy się z tego cieszyć - oznajmił wychowanek beniaminka ENEA Ekstraligi.

Statystyki ligowe Krzysztofa Buczkowskiego na torze w Grudziądzu:

Artiom Łaguta

Pozyskanie przez klub znad Wisły Rosjanina może się okazać przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. "Tiomka" wiele razy miał okazję gościć w Grudziądzu podczas spotkań jego macierzystego Lokomotivu Daugavpils z ówczesnym GTŻ. Łaguta praktycznie za każdym razem notował solidne wyniki przy Hallera i był jednym z głównych liderów łotewskiego zespołu. [ad=rectangle] Rosjanin ostatni raz gościł w mieście nad Wisłą w 2012 roku, kiedy razem z ekipą Polonii Bydgoszcz wybrał się do Grudziądza na mecz sparingowy z zespołem Roberta Kempińskiego. Były zawodnik Unii Tarnów pojawił się wtedy na torze trzykrotnie i zapisał na swoim koncie 7 punktów. W swoich dwóch pierwszych wyścigach przegrał odpowiednio z Davey Wattem i Andriejem Karpowem. Podczas trzeciej gonitwy nie miał większych problemów z odniesieniem zwycięstwa, bowiem defekty zanotowali Norbert Kościuch i Adrian Osmólski.

W nadchodzącym sezonie będzie miał okazję do lepszego poznania grudziądzkiej nawierzchni. Twardy tor przy ulicy Hallera powinien być sprzymierzeńcem Łaguty, który doskonale radził sobie w podobnych warunkach w Tarnowie. Czy będzie w stanie skopiować fantastyczną dyspozycję z Mościc na owal w Grudziądzu? O tym przekonamy się dopiero podczas trwania rozgrywek ligowych.

Występy Artioma Łaguty na torze w Grudziądzu:

Tomasz Gollob

Zakontraktowanie przez GKM mistrza świata z 2010 roku to z pewnością najbardziej sensacyjny transfer tej zimy. W Grudziądzu liczą, że Gollob odbuduje się i powróci do fantastycznej dyspozycji sprzed kilku lat. Wieloletni reprezentant bydgoskiej Polonii będzie musiał z pewnością poświęcić sporo czasu, aby optymalnie dopasować się do grudziądzkiego owalu. [ad=rectangle]

Były uczestnik cyklu Grand Prix ostatni raz gościł w Grudziądzu aż w 1999 roku razem z drużyną Polonii Bydgoszcz. Ekipa znad Brdy wygrała wtedy z drużyną GKM 48:42, a Tomasz Gollob zapisał na swoim koncie komplet 15 punktów.  [ad=rectangle] Trzy lata wcześniej był liderem Polonii, która musiała z kolei wtedy uznać wyższość ekipy GKM. Gollob okazał się niekwestionowanym liderem swojej drużyny, która przegrała 50:40. Reprezentant Polski zdobył szesnaście punktów z bonusem i jedyną porażkę poniósł w ostatniej gonitwie, przegrywając z Billy Hamillem.

Mistrz świata z 2010 roku pamięta z pewnością także swoją wygraną w finale Srebrnego Kasku, który został rozegrany w Grudziądzu w 1992 roku. Gollob gościł również w mieście nad Wisłą przy okazji eliminacji Brązowego Kasku w roku 1988, gdzie zajął dziewiątą lokatę z siedmioma oczkami. - Czy pamiętam tor w Grudziądzu? Oj, ścigałem się tu przed 15 laty! Wiem, że w tym meczu mój wynik był dobry. A co do toru - zobaczymy wiosną, kiedy wyjedziemy na treningi. Na swoim i na każdym innym torze będziemy musieli sobie radzić. Wszystkich zawodników czeka sporo ciężkiej pracy - stwierdził najlepszy w historii polski żużlowiec.

Występy Tomasza Golloba na torze w Grudziądzu od 1992 roku:

Jurica Pavlic

Ciężko cokolwiek powiedzieć o skuteczności Chorwata na owalu w Grudziądzu. "Jura" miał dotychczas jedną okazję do zaprezentowania się żółto-niebieskim kibicom. W 2013 roku razem z drużyną PGE Marmy Rzeszów zjawił się w mieście nad Wisłą przy okazji treningu punktowanego z miejscową ekipą Roberta Kempińskiego. Pavlic pojawił się na torze czterokrotnie i zdołał zdobyć siedem punktów z bonusem, prezentując ofensywny styl jazdy.  [ad=rectangle] W swoim pierwszym biegu nie dał szans Norbertowi Kościuchowi i Andriejowi Karpowowi, ale już w drugiej gonitwie musiał uznać wyższość świetnie dysponowanego Krzysztofa Buczkowskiego. Później znów wygrał swój wyścig, ale w czwartym starcie zameldował się na mecie na końcu stawki oglądając plecy, m.in. Tomasza Chrzanowskiego.

Pavlic w 2006 roku miał podpisany kontrakt z ówczesną TŻ Sipmą Lublin, która rywalizowała na pierwszoligowym szczeblu z GTŻ. Chorwat nie otrzymał jednak wtedy szansy na występ w Grudziądzu. Działacze GKM mają nadzieję, że sezon 2015 okaże się dla Juricy przełomowy. - Decyzję o zakontraktowaniu Juricy podjęliśmy dość szybko, a miało wpływ na to kilka czynników. Jednym z nich było to, że jako klub wierzymy, że zawodnik taki jak "Jura" trafiając do Grudziądza będzie potrafił odnaleźć się w nowym zespole pod względem sportowym i powrócić do dawnej dobrej formy. To powinno zaprocentować także dobrym wynikiem drużyny. Po drugie jest to młody żużlowiec, który nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tym sporcie. Czasami zmiana klimatu pomaga zawodnikowi podnieść się sportowo. Oceniać nasze posuniecie będziemy po sezonie 2015 - powiedział Arkadiusz Tuszkowski.

Statystyki Juricy Pavlica na torze w Grudziądzu:

Hubert Łęgowik

Wychowanek Włókniarza Częstochowa ma wzmocnić formację młodzieżową GKM. Włodarze klubu znad Wisły zdecydowali się na Huberta Łęgowika głównie z tego względu, że w 2013 roku startując jako "gość" w ekipie Roberta Kempińskiego niejednokrotnie notował naprawdę dobre wyniki. [ad=rectangle] Partnerem częstochowianina będzie Marcin Nowak i to razem z wychowankiem Unii Leszno, Łęgowik ma wygrywać wyścigi młodzieżowe. Reprezentant "Lwów" ma za sobą serie udanych występów na torze przy ulicy Hallera. Hubert, najlepszy rezultat uzyskał podczas meczu GKM z Orłem Łódź w 2013 roku. Wychowanek klubu z Jasnej Góry pojawił się wtedy na torze czterokrotnie i zapisał na swoim koncie dziesięć punktów z bonusem.

19-letni żużlowiec ma za sobą bardzo nieudany sezon w barwach swojego macierzystego klubu z Częstochowy. Kłopoty finansowe mocno odcisnęły swoje piętno na formie Łęgowika, który w przyszłorocznych rozgrywkach chce ustabilizować swoją dyspozycję. - Polubiłem tor GKM-u i dotychczas bardzo dobrze mi się tam jeździło. Cieszę się na myśl o powrocie do tego klubu, tym bardziej, że jest stabilny finansowo i naprawdę dobrze poukładany. Ciężko przepracuję zimę, by dobrze prezentować się w lidze - zapewnia Łęgowik.

Występy Huberta Łęgowika na torze w Grudziądzu: