Egzotyczni dla żużla organizatorzy finałów MŚ

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W 2015 r. będziemy świadkami ważnego wydarzenia, do Australii powraca GP, a ponadto pierwszy raz zostanie rozegrany finał DMŚJ. Warto spojrzeć jakie miejsca gościły w przeszłości imprezy mistrzowskie.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 10

Geografia sportu żużlowego w ostatnich latach zaczęła się coraz bardziej rozszerzać. Wcześniej  imprezy rangi mistrzowskiej kojarzyliśmy wyłącznie ze Starym Kontynentem, choć w minionym wieku udało się rozegrać finał IMŚ oraz DMŚ w Ameryce Północnej. Na początku XXI wieku żużel przeniósł się na Antypody oraz do Ameryki Południowej. W Europie również nie zabrakło ciekawych ośrodków, a przykład Grand Prix Norwegii w Hamar w latach 2002-04 jest tutaj bardzo dobry. Jeśli chodzi o inne miejsca, o których przeciętny kibic czarnego sportu nie słyszał to warto wspomnieć Santarem, portugalską miejscowość, gdzie w 2000 roku odbyły się eliminacje do IMŚJ.

Jaka czeka przyszłość nowe ośrodki, które pojawią się na żużlowej mapie? Czy jest szansa, że te miejsca na stałe wejdą do kalendarza kluczowych turniejów, a może po prostu będzie to ich jednorazowy wyskok, a następnie słuch o nich zaginie. Było już kilka takich przypadków, że czarny sport miał nowe lokalizacje tylko na chwilę. [ad=rectangle] Tampere

Na Ratina Stadium ścigają się obecnie najlepsi żużlowcy świata
Na Ratina Stadium ścigają się obecnie najlepsi żużlowcy świata

Po tym jak podjęto decyzję, że od 2014 roku w Tampere będzie odbywać się Grand Prix, wiele osób usłyszało o tym mieście w kontekście czarnego sportu po raz pierwszy. Warto jednak zaznaczyć, że to fińskie miasto nie jest niczym nowym w żużlu. Już w przeszłości gościło ono najlepszych juniorów świata. Finał IMŚJ odbył się tam 5 września 1995 roku i zakończył się zwycięstwem Jasona Crumpa, który rozstrzygnął losy złota w biegu dodatkowym. Drugi wówczas był Daniel Andersson (Szwecja), a o brązowy medal ubiegała się grupa czterech zawodników, z których najlepszy okazał się Ryan Sullivan. W finale na fińskiej ziemi startowało trzech Polaków, a najwyżej sklasyfikowany został Piotr Protasiewicz (siódme miejsce).

W Tampere w 2015 roku odbędzie się druga Grand Prix Finlandii (odbywa się na innym stadionie niż ten, gdzie zorganizowano finał IMŚJ). Pierwsza zakończyła się triumfem Mateja Zagara, który tym samym zadebiutował na najwyższym stopniu podium w GP.

2
/ 10

Pfaffenhofen

Źródło zdjęcia: facebook.com/pages/MSC-Pfaffenhofen-Speedway/362772743824045?fref=ts
Źródło zdjęcia: facebook.com/pages/MSC-Pfaffenhofen-Speedway/362772743824045?fref=ts

W 1992 roku finał dla najlepszych juniorów świata miał się odbyć w Niemczech. Jednak lokalizacja okazała się mało znana, bowiem organizację powierzono Pfaffenhofen. Polacy mogli wówczas liczyć na zdobycie krążka, gdyż w turnieju startował Tomasz Gollob. Naszemu żużlowcowi nie udało się wówczas zająć miejsca na podium. ''Chudy'' zdobył wtedy 10 punktów i uplasował się na piątej lokacie. Co ciekawe Gollob nigdy więcej nie znalazł się w ścisłym finale juniorskim i ten wynik okazał się jego najlepszym jeśli chodzi o tę kategorię.

23 sierpnia w Niemczech triumfował Leigh Adams, który w pokonanym polu pozostawił Marka Lorama i Joe Screena. Australijczyk próbował przez wiele lat powtórzyć ten sukces w gronie seniorów, lecz nigdy mu się ta sztuka nie udała.

3
/ 10

Liverpool

Źródło zdjęcia: www.speedway.net.au
Źródło zdjęcia: www.speedway.net.au

Wszystkie imprezy światowe za wyjątkiem DMŚJ (pierwszy raz w 2015 w Mildurze) "wypłynęły" chociaż raz za Stary Kontynent. Tak było z IMŚ (Los Angeles, Auckland, a w 2015 będzie to Melbourne), DMŚ (Long Beach - Los Angeles) jak i mistrzostwami świata par.

Od 1970 roku kiedy odjechano pierwsze zawody w tej kategorii organizacje powierzano miastom z Danii, Polski, Szwecji i Wielkiej Brytanii, a raz nawet finał trafił do Jugosławii (Krsko). W 1982 roku wreszcie przeniesiono finał MŚP na inny kontynent. 11 grudnia w australijskim Liverpoolu wystartowały duety z Anglii, Australii, Danii, Czechosłowacji, Finlandii, Nowej Zelandii i Stanów Zjednoczonych. Nowe miejsce okazało się znakomite dla Amerykanów, którzy w osobach Dennisa  Sigalosa i Bobby'ego  Schwartza pokonali wszystkie pary w rozmiarach 5:1. Podium uzupełnili Anglicy i Duńczycy. Co ciekawe była to ostatnia taka impreza w tym mieście.

4
/ 10

Kiedy FIM ogłaszał kalendarz na rok 2012, wystąpiło sporo kontrowersji, szczególnie jeśli chodzi o terminarz rund IMŚJ. Z siedmiu, które miały zostać rozegrane, dwie zaplanowano odjechać w argentyńskim Bahia Blanca. Pomimo protestów wielu zawodników turnieje zostały zorganizowane. Spora grupa jeźdźców nie dotarła jednak do Ameryki Południowej, tłumacząc się kontuzjami. I tak na argentyńskim torze nie wystartowali chociażby Bartosz Zmarzlik, Patryk Dudek, Przemysław Pawlicki, Aleksandr Łoktajew i Richie Worrall.

Co ciekawe pasjonujące rozgrywki o juniorski czempionat ułożyły się tak, że właśnie w Bahia Blance rozstrzygnęły się losy korony. Przed argentyńskim wypadem o laur walczyli Maciej Janowski (62 punkty) i Michael Jepsen Jensen (64 pkt). ''Magic'' mógł obronić zdobyty rok wcześniej mistrzowski tytuł, gdyby był lepszy od Duńczyka w ostatnich dwóch rundach. Tak się jednak nie stało i Jepsen Jensen wyprzedził Polaka o punkt, zostając IMŚJ.

O Bahia Blance od jakiegoś czasu słyszymy praktycznie każdej zimy. Tamtejszy żużel nie przysporzył dobrego rozgłosu, ponieważ podczas IM Argentyny na torze zginął Matija Duh, a organizatorzy zebrali lawinę krytyki za brak dmuchanych band. To na szczęście już się zmieniło. Marzeniem działaczy wciąż jest organizacja jednej z rund Grand Prix.

5
/ 10
Stadion Western Springs był areną zmagań w Grand Prix przez trzy sezony
Stadion Western Springs był areną zmagań w Grand Prix przez trzy sezony

Z pewnością w Auckland nigdy nie byłoby dobrego żużla gdyby nie Bill Buckley. Nowozelandzki biznesmen i wielki fan sportu żużlowego dołożył wszelkich starań, aby do jego ojczyzny trafił cykl Grand Prix. Po tym jak w 2002 roku organizacja rundy w Sydney nie okazała się strzałem w dziesiątkę zastanawiano się jaki jest sens startów najlepszych żużlowców świata tak daleko od Europy. A jednak wszystkie aspekty związane z logistyką i rozegraniem zawodów zostały dopięte na ostatni guzik. Frekwencyjnie przez trzy lata nie wyglądało to źle, choć też nie tak dobrze jak życzyłby sobie tego Bill Buckley.

413-metrowy tor w Auckland znakomicie pasował polskim jeźdźcom. We wszystkich trzech rundach przynajmniej jeden Polak stawał na podium. Najlepiej nasi reprezentanci spisali się w 2013 roku, kiedy to pierwszą lokatę zajął Jarosław Hampel, a drugą Tomasz Gollob. Niestety, to szczęśliwe dla polskich zawodników miejsce na razie nie znajduje się w kalendarzu SGP. W nowym roku Auckland zastąpi Melbourne.

6
/ 10
Program z dwudniowego finału IMŚ rozegranego w Amsterdamie (źródło: http://www.speedway.org/programs/us/FIM/FIM_1987.htm)
Program z dwudniowego finału IMŚ rozegranego w Amsterdamie (źródło: http://www.speedway.org/programs/us/FIM/FIM_1987.htm)

Tylko raz w historii stolica Holandii zasłynęła z zorganizowania zawodów żużlowych. Był to oczywiście pamiętny, jedyny w historii tego sportu, dwudniowy finał indywidualnych mistrzostw świata z 1987 roku. Polska w tamtym finale miała jednego reprezentanta, w osobie Romana Jankowskiego, jednak pierwszy dzień imprezy, w którym nie zdobył nawet punktu pozbawił go szans na przyzwoite miejsce. Zupełnie inaczej przebiegał drugi dzień dla ''Jankesa'', który wywalczył 8 punktów, co dało mu ostatecznie czternastą pozycję.

6 września był znakomity dla Hansa Nielsena, ponieważ nie przegrał wówczas żadnej gonitwy. Profesor z Oksfordu do prowadzących po pierwszym dniu Sama Ermolenki i Erika Gundersena tracił punkt, tak więc uzyskany komplet pozwolił mu na zdobycie drugiego w karierze złota IMŚ. Amsterdam nigdy więcej nie gościł imprezy o takim formacie i w historii żużla pozostaje epizodem.

7
/ 10
Bruce Penhall w Los Angeles zdobył swój drugi w karierze tytuł IMŚ
Bruce Penhall w Los Angeles zdobył swój drugi w karierze tytuł IMŚ

Do 1982 roku lista indywidualnych mistrzów świata liczyła dwóch zawodników ze Stanów Zjednoczonych - Jacka Milne'a (1937) oraz Bruce'a Penhalla (1981). A szansa, że powiększy się ona o kolejnego była bardzo duża, gdyż okazało się, że kolejny jednodniowy finał zorganizują Amerykanie, na stadionie Colliseum w Los Angeles. Miejsce to było znane dla środowiska sportowego już w przeszłości, bowiem w 1932 roku odbyły się tam Letnie Igrzyska Olimpijskie. Była to inauguracyjna impreza marki światowej, która odbyła się w Ameryce Północnej.

Walka o światowy czempionat właśnie w Los Angeles, była niezwykle ważna dla trzech reprezentantów gospodarzy, Kelly'ego Morana, Dennisa Sigalosa oraz Bruce'a Penhalla. Jazda u siebie i doping własnych kibiców podziałał mobilizująco na wspomniają trójkę. Tytuł wpadł w ręce Penhalla, który tym samym obronił złoto z Wembley. Brąz wywalczył Sigalos, a Moran zajął czwarte miejsce. Podium uzupełnił Les Collins. W tamtych zawodach z orłem na piersi jechał Edward Jancarz, lecz nie odegrał w nich znaczącej roli (siódma lokata).

Amerykańscy fani żużla mogli jeszcze raz cieszyć się z sukcesów swoich zawodników trzy lata później, kiedy to na Long Beach (nieopodal Los Angeles) miał miejsce finał mistrzostw świata w drużynie.  Lata osiemdziesiąte jazdy drużynowej w żużlu stały pod dominacją Danii, która liczyła, że w Long Beach zdobędzie trzeci tytuł z rzędu. Jankesi chcieli z kolei mieć drugi triumf w tych rozgrywkach. Zawody pokazały, że o złoto rywalizowały najmocniej USA i Dania, ale zwycięsko wyszli jednak jeźdźcy z kraju Hamleta, gromadząc 37 punktów. Złoty zespół tworzyli wówczas Tommy Knudsen, Erik Gundersen, Hans Nielsen, Preben Eriksen i Bo Petesen. Amerykanie w składzie Shawn Moran, Bobby Schwartz, Lance King, Sam Ermolenko, John Cook stracili do Duńczyków dwa punkty.

Jak widać jazda o najważniejsze trofea w USA jest nadal mało rozpowszechniona. Od kilku lat trwają próby, aby w Kalifornii zorganizować jedną z rund Grand Prix. Marzy o tym przede wszystkim Greg Hancock, dla którego mogłoby to być wymarzone zakończenie kariery.

8
/ 10
Mirosław Cierniak podczas finału IMŚJ w Elgane (fot. archiwum zawodnika)
Mirosław Cierniak podczas finału IMŚJ w Elgane (fot. archiwum zawodnika)

Elgane to kolejne miejsce, które można uznać za egzotyczne w świecie żużla, gdzie znalazła się impreza rangi światowej. 14 sierpnia 1994 roku finał IMŚJ odbył się właśnie w niewielkim norweskim mieście. Przed zawodami liczono, że triumf osiągnie jedyny reprezentant gospodarzy Rune Holta. Do pełni szczęścia zabrakło mu niewiele. O złotym medalu decydował wyścig dodatkowy, w którym wystartowali wspomniany Holta i Mikael Karlsson (obecnie Max). Ze zwycięstwa cieszył się Szwed. Brązowy medal powędrował do rąk Jasona Crumpa. Niewiele do medalu stracił Tomasz Bajerski, który ostatecznie zameldował się na piątej pozycji.

Elgane wciąż pozostaje ważnym ośrodkiem norweskiego żużla, który jak wiemy utrzymuje się na znikomym poziomie.

9
/ 10

Leningrad

{"id":"","title":"","signature":""}

Filmik z treningu na stadionie w Leningradzie

Emil Sajfutdinow czy bracia Łagutowie należą dziś do światowej czołówki. Mimo to, zarówno w czasach ZSRR jak i Federacji Rosyjskiej władze światowego żużla nie przydzielały imprez w miastach na tych terytoriach. Były jednak i wyjątki. Po raz pierwszy zdecydowano się dać szansę działaczom rosyjskim w 1977 roku, kiedy to w Leningradzie odbył się finał IMŚJ.

Ze zwycięstwa w sowieckim mieście cieszył się Amerykanin Ron Preston, dla którego było to największe osiągnięcie w karierze. Wraz z nim na podium stanęli Ajrat Fajzulin (ZSRR) i Ari Koponen (Finlandia). Polskim akcentem był występ Marka Kępy, który zajął dziesiąte miejsce.

Od wielu lat mówi się o ewentualnej organizacji GP w Rosji. W ostatnich latach w kraju naszych sąsiadów odbył się finał DMŚJ (Bałakowo, 2011) oraz rundy Speedway European Championships (Togliatti, 2013-2014). Właśnie Sankt Petersburg był swego czasu rozpatrywany jako ewentualne miejsce startu najlepszych żużlowców świata. Być może niedługo jedno z rosyjskich miast przyjmie do siebie Grand Prix.

10
/ 10

Kempten

Reprezentacja Polski udekorowana po finale DMŚ w Kempten (zdjęcie z archiwum Stefana Smołki)
Reprezentacja Polski udekorowana po finale DMŚ w Kempten (zdjęcie z archiwum Stefana Smołki)

Liczące niespełna 70 tys. mieszkańców miasto w Bawarii w 1965 roku było gospodarzem finału Drużynowych Mistrzostw Świata. Było to pierwsze i ostatnie spotkanie żużlowców w walce o miano najlepszego zespołu na świecie w tym mieście. Co ciekawe, rok wcześniej DMŚ także odbyły się w Niemczech, jednak wówczas gospodarzem był bardziej znany Abensberg, występujący Bundeslidze i organizujący inne imprezy o charakterze europejskim i światowym.

Finał z 1965 roku był niezwykły dla polskiej reprezentacji, która w składzie: Andrzej Wyglenda, Andrzej Pogorzelski, Antoni Woryna, Zbigniew Podlecki i Paweł Waloszek wygrała zawody z 38 punktami. Polacy plasując się przed Szwedami, Wspólnotą Narodów (zawodnicy z Anglii, Australii, Nowej Zelandii i Szkocji) i Związkiem Radzieckim pokazali po raz pierwszy, że potrafią wygrywać na obcej ziemi.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (8)
pz0
8.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Hamar byłem i wcale nie wspominam dobrze. Beznadziejny pomysł z zawodami na hali. Nie dość że tor jednodniowy to na dokładkę suchy, wszędzie kurzawa i pewnie się zdziwicie ale jednak zbyt gło Czytaj całość
avatar
Rybak
8.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
stadionu w pfaffenhofen juz niema :-(  
avatar
xx
7.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miały być Ryga,ale lipa.  
avatar
MACIUŚ PIŁA
7.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Niech nie organizują na Marsie bo nie będę miał czym lecieć.  
avatar
yes
7.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak decydują organizatorzy cyklu/cyklów a nie poziom żużla w państwach/miastach/ośrodkach lub wygoda uczestników. Na przykład część jazd IMŚJ: w Argentynie w 2012 była pomyłką i w 2013 odstąpi Czytaj całość