Kompromitacje na Stadionie Narodowym! Żużel nie był pierwszy!
LOTTO Warsaw FIM SGP of Poland na Stadionie Narodowym miało być wielkim świętem żużla. Zawody skończyły się kompromitacją. Niestety, ale to już nie pierwszy taki przypadek na tym obiekcie.
Turniej Grand Prix w Warszawie dołączył do niechlubnej listy zawodów rozgrywanych na Stadionie Narodowym, które zakończyły się kompromitacją. Pierwsza tegoroczna runda elitarnego cyklu zapowiadana była jako wielkie święto żużla, a okazała się wielką klapą. Wpadką było już odwołanie piątkowego treningu z powodu złego stanu toru. Ostatecznie po całej nocy prac nad nawierzchnią zawodnicy trenowali w sobotni poranek, ale nadal do toru było sporo zastrzeżeń.
Same zawody to już jedna wielka kompromitacja. W dwóch pierwszych wyścigach nierówno do góry szła maszyna startowa. W czwartym wyścigu sędzia Jim Lawrence zdecydował, że zawodnicy zamiast spod taśmy, to ruszać będą w momencie zgaśnięcia zielonego światła. W przerwach nadal pracowano nad naprawą maszyny startowej, ale działania te nie przyniosły żadnego skutku.
Najlepiej przekonano się o tym w szóstym biegu. Przy pierwszym podejściu do rozegrania tej gonitwy zbyt wcześnie wystartował Jason Doyle. Pierwotnie sędzia podjął decyzję, że powtórka rozegrana zostanie w pełnej obsadzie, ale po kilku minutach zmienił decyzję. Australijczyk został wykluczony, a jego miejsce zajął pierwszy rezerwowy - Bartosz Zmarzlik. W dodatku powtórkę rozegrano spod taśmy. Był to jednak duży błąd, gdyż ta ponownie poszła nierówno i po zakończeniu wyścigu sędzia podjął decyzję o jego powtórzeniu.
W trzeciej serii startów zawodnicy zaczęli mieć problemy z opanowaniem motocykli na wymagającej nawierzchni. Po wpadnięciu w dziury na tor upadli Chris Holder i Troy Batchelor. Po dwunastu wyścigach zawodnicy udali się na naradę, na której zdecydowali, że rezygnują z dalszej jazdy. Po blisko godzinnej przerwie jury postanowiło zakończyć zawody. W międzyczasie próbowano przekonać żużlowców do dalszej jazdy, ale ci twardo pozostali przy swoim stanowisku.
Zamiast święta była wielka kompromitacja i niestety - nie pierwsza w historii zawodów rozgrywanych na Stadionie Narodowym. Jednak po raz pierwszy wpadką zakończyła się impreza inna niż mecz piłkarski. Przygotowaliśmy zestawienie niepowodzeń, jakie miały miejsce na największym polskim stadionie.
-
senior49 Zgłoś komentarz
Ten stadion powinien się nazywać.SZOGUN MACAJĄCY KURY. -
tomas68 Zgłoś komentarz
Tradycyjnie odśpiewajmy "Polacy nic się nie stało." hehe. Chcieliście to macie i nie beczeć mi tu aby wam zwracać kasę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! -
Kurczak Zgłoś komentarz
Najbardziej mi szkoda Tomka Golloba. Wyszli mam nadzieję tylko wszyscy piknikowcy, bo nie wierzę, żeby prawdziwi kibice mogli opuścić stadion i nie pożegnać naszego Mistrza Świata! -
NaZawSzE PoloNiA Zgłoś komentarz
Zlodzieje oddajcie pieniadze!!!!!!!!!!!!!! -
janusz antoni z Poznania Zgłoś komentarz
wyścigi?/ trzy wyprzedzenia. To była antypropaganda speedwaya.A maszyna startowa? brak słów. Za rok o ile będzie GP na narodowym NIE PRZYJADĘ, szkoda nerwów, zachodu i kasy. -
paby Zgłoś komentarz
jest jak umowa z organizatorem a PZM był organizatorem tej komedii, nie wywiązał się ,nie dostarczył produktu na jaki była zawarta umowa (bilet) -
Trombocyt Zgłoś komentarz
marketing przysłania zxdrowe myslenie. GP typu w Vojens gdzie decyduje start jest nudne jak flaki z olejem. Jest tor w Bydgoszczy, Toruniu, Częstochpwie itp itd gdzie walczy się na całej długości. Myśleć !!! -
eire 2 Zgłoś komentarz
Nie takie jaja były . Za 2 dni już będzie cacy . Kryjom też na sf robi za eksperta . Taki jest żużel . Lipa za lipą . -
Przemek A Zgłoś komentarz
Patronem tej imprezy(honorowym) był ten co wszystko za co się wezmie to spieprzy! -
zawodnik...13 Zgłoś komentarz
JUTRO OD 8 RANO TELEFON W PZM W DZIALE "SPORT ŻUŻLOWY" POWINIEN NIE MILKNĄĆ A POCZTA JUŻ POWINNA BYĆ ZAPCHANA... -
zawodnik...13 Zgłoś komentarz
ODDAJ ZA BILET WITKOWSKI ODDAJ ZA BILET!..... -
zuzelforum Zgłoś komentarz
byłem widziałem ale nie mam siły komentować nawet tego -
heineken Zgłoś komentarz
STCHÓRZYLI PRZED PODANIEM KIBICOM PRAWDY w odpowiednim czasie wiedząc o tym że duża grupa kibiców była PRZYJEZDNA - powinna zaraz być decyzja o przerwaniu zawodów a konferansjerzy i prowadzący przygotować się na uroczystość pożegnania GOLLOBA sam byłem i widziałem