Siódemka 9. kolejki Nice PLŻ

Marcin Jędrzejewski (Polonia Bydgoszcz) - 13+1 (3,3,1*,3,3) - pierwszy raz w siódemce kolejki

Polonia Bydgoszcz nie miała najmniejszych problemów z pokonaniem Łączyńscy-Carbon Startu Gniezno. W zespole znad Brdy bardzo dobrze pojechało dwóch wychowanków - Marcin Jędrzejewski i Szymon Woźniak. Punkt więcej zdobył "Siopek", dla którego był to dopiero pierwszy mecz w tym sezonie na własnym torze. Dał on się tylko raz pokonać rywalowi. [ad=rectangle] - Dzisiaj wszystko na szczęście zagrało. W końcu załapałem się do składu na mecz w Bydgoszczy, na nasz tor. Wszystko pasowało, wynik jest dobry, byle tak dalej. Mam nadzieję, że rozpoczniemy teraz dobrą passę i zaczniemy piąć się w górę tabeli - skomentował spotkanie Jędrzejewski.

Patrick Hougaard (Polonia Bydgoszcz) - 11+3 (2*,2*,2,3,2*) - trzeci raz w siódemce kolejki

Bydgoszczanie potrafili wykorzystać problemy gnieźnieńskiej drużyny. Kolejnym żużlowcem, który dał się pokonać tylko jednemu rywalowi był Patrick Hougaard. Duńczyk przywiózł 11 punktów i trzy bonusy, aż czterokrotnie wygrywając podwójnie swoje wyścigi.

- Byliśmy mocno skoncentrowani na tych zawodach. Dzisiaj byliśmy zdecydowanie lepsi. Gniezno przyjechało w okrojonym składzie i bardzo ułatwiło nam to zadanie. Ból głowy na tę chwilę ma prezes i księgowa. A poważnie, sytuacja w Gnieźnie jest taka a nie inna, szanujemy to. Różnie w żużlu się dzieje i życzę klubowi gości, żeby jechali do końca, żeby klub przetrwał i kolejny ośrodek żużlowy nie został skreślony z mapy Polski - powiedział po meczu trener Jacek Woźniak.

Michał Szczepaniak (MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia) - 13+1 (3,3,1*,3,3) - trzeci raz w siódemce kolejki

MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia spisała się bardzo dobrze - szczególnie w końcówce - w meczu z Lokomotivem Daugavpils. Każdy zawodnik klubu z Ostrowa Wielkopolskiego dołożył swoją cegiełkę do zwycięstwa. Liderem zespołu prowadzonego przez Marka Cieślaka był Michał Szczepaniak, który przywiózł 13 punktów i bonus. Doceniło go 82,5 procent czytelników.

- Cieszy to, że potrafiliśmy odwrócić losy meczu, ale smuci fakt, że mieliśmy tak kiepski początek. Spadł deszcz i warunki torowe były inne niż zawsze i inne niż te, do których się przygotowywaliśmy. Odpowiadało to natomiast Skandynawom w barwach Lokomotivu. Kylmaekorpi mistrz świata z długiego toru na tym naszym dużym torze fruwał wręcz po prostu. Jakoś jednak doszliśmy do ładu z wszystkim i końcówka należała już do nas - powiedział po spotkaniu trener Cieślak.

Dakota North (ŻKS ROW Rybnik) - 10+3 (1,2*,2*,2*,3) - pierwszy raz w siódemce kolejki

Mecz w Krakowie był niezwykle udany dla ŻKS-u ROW-u Rybnik. Rekiny wygrały na wyjeździe różnicą aż 26 punktów. Każdy zawodnik zespołu z Górnego Śląska pokazał się z bardzo dobrej strony. Rybniczanie tylko trzykrotnie przyjeżdżali na ostatniej pozycji.

Spośród żużlowców ŻKS-u ROW-u wyróżniał się Dakota North. Australijczyk po tym jak w swoim pierwszym wyścigu przegrał z Pawłem Miesiącem, w kolejnych biegach nie dał się już wyprzedzić żadnemu rywalowi, a aż trzy razy wyścigi z jego udziałem kończyły się podwójnym zwycięstwem gości.

Joonas Kylmaekorpi (Lokomotiv Daugavpils) - 13 (3,3,3,2,2) - pierwszy raz w siódemce kolejki

Przez długi czas wydawało się, że Łotysze wywiozą komplet punktów z Ostrowa Wielkopolskiego. Od początku znakomicie spisywał się Joonas Kylmaekorpi, który wygrał trzy pierwsze biegi. Później dwukrotnie przyjeżdżał za zawodnikami rywala. Trzynaście punktów pozwoliło jednak Finowi po raz pierwszy w tym sezonie znaleźć się w siódemce kolejki. 77,7 procent czytelników uznało go za najlepszego zawodnika Lokomotivu.

- Ostrowski to należy do moich ulubionych. Kiedyś tutaj startowałem i zawsze dobrze czuję się na tym owalu. Pasuje on do mojego stylu jazdy. Byłem idealnie dopasowany do tej nawierzchni po opadach deszczu. Przegraliśmy mecz w trzech ostatnich wyścigach. Na pocieszenie do nas wędruje punkt bonusowy - komentował po meczu żużlowiec.

Kacper Woryna (ŻKS ROW Rybnik) - 5+3 (2*,1*,2*) - piąty raz w siódemce kolejki

Kacper Woryna to w tym sezonie "weteran", jeśli chodzi o siódemkę kolejki Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Wychowanek rybnickiego klubu po raz piąty znalazł się w naszym zestawieniu. Tym razem zdobył 5 punktów i 3 bonusy w trzech startach, dwukrotnie przywożąc 5:1 dla ŻKS-u ROW-u.

Jan Grabowski może być więc zadowolony z tego, jak spisują sie jego młodzieżowcy. - Trzeba jednak powiedzieć, że młodzieżowcy byli kluczem do zwycięstwa. Nasi juniorzy łącznie wywalczyli 12 punktów, przy czym młodzież gospodarzy zdobyła ich trzy. Gratulacje dla Roberta i Kacpra. Oni ciągną początek. Wygrywali z seniorami krakowskimi, a więc jest to dla nas bardzo ważne. W kolejce czeka Kamil Wieczorek, z tym, że nie ma u nas rywalizacji na torze. Nasze treningi to nie castingi. Robert już przed treningiem wiedział, że tutaj pojedzie. Trening to tylko dopasowanie sprzętu do nawierzchni toru - powiedział szkoleniowiec.

Robert Chmiel (ŻKS ROW Rybnik) - 7+1 (3,2,2*,0) - pierwszy raz w siódemce kolejki

W siódemce kolejki nie mogło zabraknąć miejsca dla Roberta Chmiela. Kolejny wychowanek rybnickiego klubu spisuje się w tym sezonie bardzo dobrze i potrafi w swoim pierwszym sezonie pokonać wielu bardziej utytułowanych rywali. Tym razem w czterech wyścigach zdobył 7 punktów i bonus.

- Po raz pierwszy w Krakowie jeździłem rok temu podczas treningu punktowanego. Był to początek sezonu i nie miałem jeszcze licencji na starty ligowe. Wiem, że nie było wtedy źle. Dziś przyjechałem tutaj drugi raz. Tor bardzo mi odpowiadał. Deszcz trochę popadał, więc był lekko przyczepny. Cieszę się z dobrego wyniku. Na każdym treningu każdy z nas młodzieżowców stara się jechać na miarę swoich możliwości. O skład walczymy głównie z Kamilem Wieczorkiem. Tym razem ja dobrze pojechałem w kilku zawodach i dostałem się do składu. Do tego dochodzi praca mechaników, która bardzo mi pomogła. Przypuszczam, że bez oka kogoś bardziej doświadczonego dziś nie osiągnąłbym takiego wyniku - mówił junior po spotkaniu w Krakowie.