Siódemka 10. kolejki PGE Ekstraligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W weekend rozegrano mecze 10. kolejki PGE Ekstraligi. Portal SportoweFakty.pl wybrał siedmiu najlepszych zawodników tej serii spotkań najlepszej ligi świata.

1
/ 7

Matej Zagar (MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów) - 15 (3,3,3,3,3), pierwszy raz w siódemce kolejki

MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów pod wodzą Stanisława Chomskiego wyszła z kryzysu i pnie się w górę tabeli PGE Ekstraligi. Gorzowianie bez żadnych problemów pokonali w niedzielę MRGARDEN GKM Grudziądz. Mecz pomiędzy mistrzami Polski i beniaminkiem PGE Ekstraligi zakończył się triumfem Stali 63:27. Wśród gospodarzy nie było słabych punktów, a liderem drużyny był właśnie Matej Zagar. [ad=rectangle] Słoweniec odniósł pięć pewnych zwycięstw, po prostu na starcie odkręcał gaz i mknął do mety po kolejne trzy punkty. Był to najlepszy mecz Zagara w tegorocznych rozgrywkach PGE Ekstraligi, a jeszcze kilka tygodni temu forma prezentowana przez uczestnika cyklu Grand Prix była daleka od oczekiwań.

- Bardzo się cieszę z wyniku. Już wcześniej było trochę lepiej z formą, tylko jeszcze czegoś trochę brakowało, ale udało się to osiągnąć. Tor był ok. To by była rewelacja, aby walczyć jeszcze o czwórkę - stwierdził Zagar.

[b]Skrót meczu MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów - MRGARDEN GKM Grudziądz

[/b]

2
/ 7

Piotr Protasiewicz (SPAR Falubaz Zielona Góra) - 18 (2,2,2,3,3,3,3), trzeci raz w siódemce kolejki 

SPAR Falubaz Zielona Góra, mimo sporych osłabień, przegrał w Toruniu tylko 43:46. Goście przystąpili do tego meczu bez kontuzjowanego Jarosława Hampela, a już w pierwszym biegu groźny upadek zanotował Grzegorz Walasek, który nie pojawił się więcej na torze. W tak dobry wynik ekipy spod znaku Myszki Miki ogromny wkład miał Piotr Protasiewicz.

Kapitan SPAR Falubazu wystąpił w siedmiu wyścigach i zdobył w nich aż 18 punktów. W dodatku wykręcił najlepszy czas dnia, a w końcówce zawodów był poza zasięgiem toruńskich liderów.

- Cieszę się bardzo, bo podczas ostatnich zawodów w Toruniu, czyli Challenge'u SEC oraz w samym SEC-u nie wygrywałem startów. Dzisiaj na początku było podobnie, ale korekty, które zrobiłem wbrew logice, która panowała jeśli chodzi o warunki torowe sprawiły, że sprzęt spisywał się świetnie na starcie. Popełniłem tylko jeden błąd gdzie przeszkodziłem Krystianowi Pieszczkowi, ale później chyba to zrekompensowałem swoimi występami. Cieszymy się bardzo, bo wszyscy wiemy jaka jest sytuacja kadrowa. Myślę, że nie ma takiej drugiej drużyny, która przy braku dwóch liderów mogłaby zdobyć w "paszczy lwa" czterdzieści trzy punkty - ocenił Protasiewicz.

3
/ 7

Nicki Pedersen (Fogo Unia Leszno) - 12+1 (1,3,2*,3,3), czwarty raz w siódemce kolejki

10. kolejkę PGE Ekstraligi zainaugurowano już w piątek, kiedy to Unia Tarnów przegrała na własnym torze z Fogo Unią Leszno 43:47. Jednym z liderów Byków był Nicki Pedersen, który na specyficznym tarnowskim torze potwierdził swoją wysoką formę. Co prawda Duńczyk w swoim pierwszym biegu musiał uznać wyższość Artura Mroczki i Martina Vaculika.

Jednak w kolejnych wyścigach "Power" nie odniósł już ani jednej porażki. Trzykrotnie minął linię mety jako pierwszy, a raz dojechał za plecami klubowego kolegi - Tomasa H. Jonassona. Trzy gonitwy z jego udziałem zakończyły się cennymi zwycięstwami leszczyńskiej drużyny.

4
/ 7

Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszno) - 12 (3,3,3,3), piąty raz w siódemce kolejki

Z jeszcze lepszej strony w Tarnowie spisał się Piotr Pawlicki. W czterech startach młodzieżowiec Fogo Unii Leszno nie zaznał goryczy porażki i był najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny. Jego dobra jazda pozwoliła Bykom na odniesienie wyjazdowego zwycięstwa w starciu przeciwko Jaskółkom.

W tym sezonie ubiegłoroczny Indywidualny Mistrz Świata Juniorów jest pewnym punktem Byków i jednym z najskuteczniejszych zawodników w PGE Ekstralidze. W starciu przeciwko Jaskółkom "Piter" na torze pojawił się czterokrotnie, ale jeśliby wyjechał na tor pięć razy to istnieje duże prawdopodobieństwo, że również minąłby linię mety jako pierwszy.

- Ten tor zawsze skrywa jakąś tajemnicę, nie jest łatwy. Obojętne kiedy tutaj przyjadę, zawsze będę miał pewną obawę, że może mi źle pójść. W ubiegłym roku podczas fazy play off "zrobiłem" na tym owalu zaledwie jeden czy dwa punkty. Góra trzy. (w rzeczywistości 3+2 - przyp. aut). Teraz dwanaście więc jestem niezwykle zadowolony - przyznał młodszy z braci Pawlickich.

5
/ 7

Tai Woffinden (Betard Sparta Wrocław) - 14 (2,3,3,3,3), trzeci raz w siódemce kolejki

Betard Sparta Wrocław w niedzielę rozegrała ostatni w tym sezonie mecz na Stadionie Olimpijskim. Remont tego obiektu wkracza w kolejną fazę, co uniemożliwia organizowanie imprez masowych. W dodatku we Wrocławiu w nocy padał obfity deszcz, przez co żużlowcy rywalizowali na trudnym i wymagającym torze, a same zawody rozpoczęły się z opóźnieniem.

Jednak warunki torowe nie miały żadnego wpływu na jazdę Taia Woffindena. Lider klasyfikacji generalnej cyklu Grand Prix na swoim koncie zapisał 14 punktów i poprowadził Betard Spartę do triumfu za trzy punkty. Sam zawodnik musiał uznać wyższość tylko Grega Hancocka, który w pierwszym biegu wykorzystał jego błąd. W pozostałych wyścigach Woffinden był poza zasięgiem.

- Chciałbym podziękować za walkę, bo mocno się z Rzeszowem poszarpaliśmy o ten bonus. Było nam trudno, ale chcę podziękować teamowi i zawodnikom. Zespół poświęcił wiele czasu, aby to wszystko grało jak należy. Tor był ciężki po opadach deszczu, ale myślę, że komisarz zrobił wszystko, co można było, aby tor był do użytku i udało się odjechać ten mecz - komentował Piotr Baron.

6
/ 7

Krystian Pieszczek (SPAR Falubaz Zielona Góra) - 11+2 (2*,2,0,w,1*,3,3), pierwszy raz w siódemce kolejki

Dyspozycja Krystiana Pieszczka w dotychczasowych spotkaniach PGE Ekstraligi była ogromnym rozczarowaniem. Junior SPAR Falubazu Zielona Góra nie potrafił nawiązać do wyników, jakie osiągał w barwach macierzystego Wybrzeża Gdańsk. Jednak w Toruniu nastąpiło przełamanie młodzieżowca zielonogórskiego klubu.

Pieszczek zanotował najlepszy mecz w tym sezonie. Na swoim koncie zapisał 11 punktów i dwa bonusy, a jego dorobek mógł być jeszcze większy, lecz w dziesiątej gonitwie zanotował on upadek na prowadzeniu i został wykluczony. Na tak punktującego Pieszczka kibice w Zielonej Górze czekali od początku tegorocznych rozgrywek. Jego dobra dyspozycja pomogła SPAR Falubazowi zdobyć punkt bonusowy w Toruniu.

- To co moja drużyna zrobiła to przerosło chyba wszelkie oczekiwania. Przy takich osłabieniach, wypadku Grzegorza Walaska w pierwszym biegu, to że potrafiliśmy się udźwignąć i była chęć walki to w szczególności chciałbym podziękować za to Piotrkowi Protasiewiczowi. Zawsze jest prawdziwym kapitanem, ale dzisiaj pociągnął tę drużynę. Wreszcie zapunktowali juniorzy. Wierzyłem, że Krystian może pojechać dobrze - chwalił juniora Sławomir Dudek.

7
/ 7

Bartosz Zmarzlik (MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów) - 11+1 (3,3,2*,3), szósty raz w siódemce kolejki

Junior MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów przyzwyczaił w tym roku kibiców do swojej skutecznej jazdy. Nie inaczej było w potyczce przeciwko MRGARDEN GKM Grudziądz, gdzie zdobył komplet punktów i udowodnił, że nie bez przyczyny jest najskuteczniejszym zawodnikiem mistrzów Polski.

Tym razem Zmarzlik na tor wyjechał czterokrotnie i to głównie dzięki decyzji trenera, który desygnował juniorów do czternastego biegu. Warto dodać, że w poprzednich spotkaniach to właśnie Zmarzlik ciągnął wynik Stali, jechał sześciokrotnie i chronił swój zespół od wysokich porażek. W starciu przeciwko grudziądzanom nie zawodził jednak żaden z klubowych kolegów reprezentanta Polski i długo musiał on czekać na swój czwarty start.

- Dziękuję trenerowi, że mogłem pojechać po raz czwarty, w 14. biegu. Fajnie, że wygraliśmy kolejny mecz i wszyscy chłopacy punktowali. Róbmy swoje i jedźmy dalej - mówił po meczu Zmarzlik.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (34)
avatar
UNIA UNIA LESZNO 2015
2.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale Zagar świetne zawody odjechał, bravo.  
pole_mi_za_tor
1.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do Sportowych Faktów: proszę po następnej kolejce ustalić 20tkę ligi - większość forumowiczów powinna byc zadowolona.... powinna :):):)  
avatar
przemek76
29.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Siódemka powinna być taka: GOLLOB, PAVLIC, JONASSON, JABŁOŃSKI, ŁOKTAJEW, FAJFER, ŁĘGOWIK - razem w siedmiu pokonali 4 rywali!  
avatar
przemek76
29.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A gdzie jest PLATINI CESARZ GOLLOB, zdobył 1 pkt na rywalu, a myślałem że nie zrobi żadnego? Także dawać go do 7-ki za PROTASA !!!  
avatar
Asfodel
29.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Wstawianie Piszczałki do tego zestawienia to kpina. Zrobienie kompletu na swoim torze i to w meczu z 1 ligowymi parasolami to żaden wyczyn. Serio trzeba go na siłę ciągle tu wpychać? Piter zdec Czytaj całość