Szlagier ligowych potęg w Toruniu. Rybnik szczęśliwy dla Falubazu

Konfrontacja w Toruniu to niewątpliwie szlagier zbliżającej się kolejki. Oba kluby spotkają się już po raz 102. w historii. A odkąd główne ligowe rozstrzygnięcia mają miejsce w fazie play-off, Anioły z Bykami spotykały się w niej wielokrotnie, w tym w wielkich finałach. Na dodatek przed rokiem batalie toruńsko-leszczyńskie odbywały się w napiętej atmosferze. W Rybniku miejscowe Rekiny podejmą Ekantor.pl Falubaz, z którym przed laty toczyły zaciętą walkę zarówno o medale DMP jak i o awanse z niższej ligi. Beniaminek, chcąc liczyć na utrzymanie musi w niedzielę wyjść z batalii z zielonogórzanami zwycięsko.

W Poznaniu podbudowana triumfem nad rybniczanami Betard Sparta spotka się z pierwszym pogromcą Stali Gorzów - MRGARDEN GKM-em. Wrocławianie wciąż mają prawo myśleć o awansie do play-off, ale by zachować szanse na walkę o podium, muszą pokonać grudziądzan za trzy "oczka". Wspomniana Stal na własnym torze podejmie Unię Tarnów. Gospodarze wydają się być zdecydowanymi faworytami do wygranej i niemal zapewnienia sobie awansu do strefy medalowej.

Terminarz 10. kolejki:

26 czerwca (niedziela) Betard Sparta Wrocław - MRGARDEN GKM Grudziądz, godzina 17:00 ROW Rybnik - Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra, godzina 17:00, live nSport+ Stal Gorzów - Unia Tarnów, godzina 19:30 Get Well Toruń - Fogo Unia Leszno, godzina 19:30, live nSport+

Betard Sparta Wrocław - MRGARDEN GKM Grudziądz

Początki żużla w Grudziądza to także okres, w którym GKM miał okazję do częstej rywalizacji z klubem z Wrocławia w II Lidze. Szczególnie w latach osiemdziesiątych, gdy w stolicy Dolnego Śląska "czarny sport" tkwił w impasie. Grudziądzanie potrafili wykorzystać poważne problemy rywali i w latach 1981-1986 aż pięciokrotnie wygrywali na Stadionie Olimpijskim, w tym m.in. 68:21 w sezonie 1984. O tym w jak poważnym kryzysie byli wrocławianie świadczy fakt, że w ciągu trzech lat (1984-1986) wygrali oni 1 z... 35 ligowych meczów.

Jak pokazała historia, wyjazdowe zwycięstwo GKM-u w 1987 roku było ostatnim, jakie odnieśli. W kolejnych latach ścigali się oni ze Spartanami dziewięć razy i nie zdołali zdobyć choćby 40 punktów. Większość meczów kończyło się bardzo wysokimi triumfami gospodarzy, którzy w niepamięć puścili nieudany okres z lat osiemdziesiątych i pięli się w górę ligowej hierarchii żużla w Polsce. Po tym jak GKM w 1999 roku spadł z elity, do kolejnej konfrontacji doszło przed rokiem w Ekstralidze. Podopieczni Piotra Barona nie dali beniaminkowi żadnych szans i rozgromili go 63:27.

Tym razem rywalizacja odbędzie się w Poznaniu, gdzie drużyna z województwa kujawsko-pomorskiego miała okazję ścigać się siedmiokrotnie. Faktycznych batalii na torze odbyło się jednak tylko pięć. W 1991 roku Polonez wycofał się z rozgrywek w trakcie ich trwania i GKM wygrał mecz walkowerem. Podobnie było w 2011 roku, gdy PSŻ zrezygnował z jazdy na dwie rundy przed końcem sezonu zasadniczego. Grudziądzanie wygrali na Golęcinie tylko w 2010 roku (48:42) jeszcze pod szyldem GTŻ-u. Wcześniej czterokrotnie przegrywali.

Dziesięć ostatnich meczów we Wrocławiu:

Bilans:

Bilans grudziądzan w Poznaniu:

ROW Rybnik - Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra

Dla rybnickich Rekinów spotkania z zielonogórzanami nigdy nie należały do łatwych. Nie tylko na wyjeździe, ale także na własnym torze, na którym nie potrafiły one wygrać aż 13 z 29 meczów. W Rybniku to ROW ma oczywiście lepszy bilans bezpośrednich starć, ale Falubaz na przestrzeni lat zwykle dobrze radził sobie na Górnym Śląsku. Choć pierwsze starcie w 1966 roku nie było udane (57:20 dla gospodarzy), to już w drugim meczu w 1972 roku Myszy zdołały zremisować (39:39).

Na początku lat osiemdziesiątych żużel w Winnym Grodzie zaczął przeżywać rozkwit i wreszcie w 1981 roku Falubaz wygrał przy Gliwickiej po raz pierwszy (51:39), zaczynając tym samym kapitalną wyjazdową passę. W latach 1981-1988 klub z grodu Bachusa nie przegrał w Rybniku ani razu, notując przez ten czas pięć wygranych i dwa remisy. Dopiero w 1989 roku gospodarze zdołali pokonać rywali (50:40), głównie dzięki Bronisławowi Klimowiczowi. W mistrzowskim dla Zielonej Góry sezonie 1991, ówczesny Morawski znów jednak triumfował (57:33).

Do siódmego zwycięstwa doszło w 1996 roku w II Lidze, gdy niepokonany był Huszcza (51:39). W 2000 roku RKM i ZKŻ walczyły o awans do Ekstraligi i choć w rundzie zasadniczej Rekiny pewnie wygrały (54:36), to w rundzie finałowej górą byli goście (46:44), co przypieczętowało ich promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Po dwóch latach sytuacji się powtórzyła i po triumfie RKM-u w fazie zasadniczej (46,5:43,5), w walce o miejsca 1-4 lepsi byli przedstawiciele województwa lubuskiego (50:39).

Niedzielny mecz będzie trzecim w Ekstralidze pomiędzy żużlowcami z obu miast. W 2004 roku walczyli o utrzymanie i pomimo wygranych Rekinów na własnym owalu, to one w końcowym rozrachunku spadli do I Ligi. Ponadto dla jednego z zawodników Ekantor.pl Falubazu będzie to także powrót na stare śmieci. Andriej Karpow w latach 2009-2011 bronił barw RKM-u, będąc jednym z jego najsolidniejszych zawodników.

Dziesięć ostatnich meczów w Rybniku:

Bilans:

Stal Gorzów - Unia Tarnów

Dość nieoczekiwanie w pierwszym meczu obu klubów w Gorzowie, to Unia zdołała zwyciężyć (49:28). Było to w 1959 roku na poziomie II Ligi. Drugi triumf Jaskółek na zachodzie kraju przypadł dopiero na rok 1991, gdy rywalizacja toczyła się już w I Lidze (47:43). Wygrana okazała się dla tarnowian bezcenna, bowiem punkty zdobyte w mieście nad Wartą przyczyniły się do utrzymania w lidze. Wcześniej to jednak Stal zwyciężyła osiem kolejnych batalii. Osiągnięcie z sezonu 1991 uniści powtórzyli także po trzech latach (49:41), gdy osiągnęli największy w tamtym okresie sukces w historii startów w DMP. Z m.in. Tony’m Rickardssonem w składzie zdobyli srebrny medal.

Już w XXI wieku Stal i Unia najpierw spotkały się na zapleczu Ekstraligi. Było to w bardzo szczęśliwym dla żużla na Mościcach roku 2003. Drużyna wywalczyła awans do krajowej elity, wygrywając po drodze także na torze Stali (53:36), w rundzie finałowej rozgrywek. Od tamtej pory zawodnicy obu klubów ścigają się między sobą w Ekstralidze. W ośmiu pojedynkach, klub z Małopolski zdołał triumfować tylko w 2014 roku (48:42). Wcześniej to gospodarze byli o skuteczniejsi. Warto jednak wspomnieć zacięte pojedynki z sezonu 2012, w którym oba kluby spotkały się także w finale. Przed rokiem Stal rozgromiła Jaskółki 61:29, notując najlepszy występ w wyjątkowo nieudanej ligowej kampanii, w której broniąc złotych medali zajęli dopiero szóste miejsce, rzutem na taśmę unikając jazdy w barażach.

Dziesięć ostatnich meczów w Gorzowie:

Bilans:

Get Well Toruń - Fogo Unia Leszno

Na stadionie przy Broniewskiego, pierwszych siedem meczów (lata 1965-1972) Stali Toruń z Unią Leszno odbyło się jeszcze w II Lidze. W grodzie Kopernika wielce utytułowani Wielkopolanie wygrali przez ten okres cztery razy. W I Lidze dopiero czwarta wizyta Byków okazała się dla nich szczęśliwa - w 1979 roku wygrały one 60:48. W kolejnych sezonach przeżywająca drugi znakomity czas w historii klubu Unia również potrafiła odnosić pojedyncze triumfy, które składały się na sukcesy w DMP. Do momentu spadku z elity w 1991 roku, lesznianie wygrali w Toruniu pięciokrotnie, dokładając do tego jeden remis.

Ogółem mówiąc, lata dziewięćdziesiąte były o wiele bardziej udane dla Aniołów. Uniści nie zdołali wygrać wyjazdowego meczu w tamtej dekadzie, przeciwko zwykle dobrze dysponowanemu Apatorowi. Po reorganizacji rozgrywek ligowych w Polsce, już w Ekstralidze (oba kluby, a także WTS Wrocław jeżdżą w niej nieprzerwanie od 2000 roku) dopiero za szóstym razem klub z Leszna wygrał z żużlowcami w Torunia - w 2005 roku (49:41). Po tym jak stery przy Broniewskiego przejął Unibax i Roman Karkosik, oba zespoły w latach 2007-2008 spotykały się w wielkim finale play-off. Za pierwszym razem górą była Unia, zaś po roku rewanż wzięli torunianie. W ówczesnym okresie, Byki w czterech meczach na wyjeździe aż trzykrotnie zwyciężały w stosunku 46:44. Wygrany przez Unibax rewanż finału w 2008 roku (47:43) był ponadto ostatnim rozegranym meczem w historii Stadionu KS Apator im. Mariana Rosego.

Na Motoarenie Unia miała okazję zmierzyć się z toruńskim zespołem dziesięć razy, w tym w historycznym,bo pierwszym meczu na nowym obiekcie w maju 2009 roku. Byki wygrały od tamtej pory tylko raz - przed rokiem w rundzie zasadniczej (46:44). Spotkanie obfitowało w wiele emocji, nie tylko tych sportowych. Po upadku Jasona Doyle’a i Pawła Przedpełskiego w parku maszyn doszło do przepychanek między Nickim Pedersenem a Jackiem Gajewskim. Spokojniej było na szczęście w play-off. Anioły w półfinale wygrały u siebie 49:41, ale w rewanżu Unia odrobiła straty i to ona awansowała do finału.

Dziesięć ostatnich meczów w Toruniu:

Bilans: