Półfinał w Vastervik z podziałem na dwie dwójki

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Do rywalizacji w Drużynowym Pucharze Świata przystąpią we wtorek obrońcy tytułu Szwedzi. Ich rywalami w półfinale w Vastervik będą Australijczycy, Amerykanie oraz Niemcy. Gospodarze są uznani za głównego kandydata do wygranej.

1
/ 5

W tym roku Szwecji przypadł przywilej organizacji jednego z półfinałów. Na Stenie Arenie w Vastervik najprawdopodobniej to między doświadczonymi gospodarzami i Australią rozstrzygnie się kwestia zwycięstwa w turnieju i tym samym awansu do finału. W nim na rywali czekają już Wielka Brytania i Polska. Ekipy USA i Niemiec nie powinny poważnie zagrozić dwójce faworytom i najpewniej między sobą stoczą bój o awans do piątkowego barażu. Tam start mają zapewniony Dania i Rosja.

WP SportoweFakty postanowiły przybliżyć sylwetki uczestników drugiego z półfinałów i pokrótce ocenić ich szanse w tegorocznej edycji żużlowego Pucharu Świata.

Półfinał w Vastervik - wtorek 26 lipca, godz. 19:00, live Canal+ Sport Relacja na żywo (tekstowa) z zawodów będzie dostępna TUTAJ -->> Kolory kasków: Czerwone: Australia Niebieskie: USA Białe: Niemcy Żółte: Szwecja

2
/ 5

Kangury zdominowały dwie pierwsze edycje DPŚ, zdobywając w nich złote medale. Aż trudno uwierzyć, że w kolejnych latach dysponujący tak wieloma światowej klasy zawodnikami nie zdołały już więcej triumfować. Tylko trzy razy zabrakło ich w wielkim finale i choć od 2011 roku nieprzerwanie meldują się w najważniejszym turnieju, wciąż nie potrafią wskoczyć na najwyższy stopień podium. Na swój sukces czeka, więc pokolenie zawodników, których określa się następcami Jasona Crumpa, Leigh Adamsa i Ryana Sullivana, którzy byli głównymi architektami wygranych finałów w 2001 i 2002 roku.

W tym roku według bukmacherów Australia też nie jest uznana za głównego kandydata do mistrzostwa. Rolę lidera ponownie pełnić ma Chris Holder, przed laty zaczynający karierę reprezentacyjną jeszcze u boku wspomnianych gwiazd. Wspomagać go będzie Jason Doyle, mający w ostatnich tygodniach znakomitą passę, skutkującą sporym awansem w klasyfikacji Grand Prix i średniej indywidualnej PGE Ekstraligi. By batalia ze Szwedami o bezpośredni awans do sobotniego finału mogła zakończyć się triumfem, we wtorek obaj nie mogą pozwolić sobie na wpadki.

Kadra powołana przez Marka Lemona to klasyczny przykład połączenia rutyny z młodością. Do dwójki liderów dołączyli Max Fricke i Sam Masters, których czeka debiut w reprezentacji seniorów. Obaj coraz śmielej poczynają sobie w dorosłym żużlu, czego dowodem są obiecujące występy już nie tylko w na Wyspach Brytyjskich, ale również w Polsce i Szwecji. Zawodnikiem rezerwowym będzie Brady Kurtz - kolejny talent i już indywidualny mistrz kraju seniorów.

Kadra na turniej w Vastervik:

ZawodnikEdycjeTurniejeBiegiPunktyŚrednia biegowaMedale
Chris Holder (kapitan)819961911,9900 - 3 - 2
Sam Masters------
Max Fricke------
Jason Doyle3841791,9270 - 0 - 2
Brady Kurtz------
Menadżer: Mark Lemon
3
/ 5

Potęga światowego żużla z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych mozolnie próbuje odbudować należną sobie pozycję we współczesnym speedwayu. Losy Amerykanów w DPŚ są mocno zagmatwane i naznaczone nie tylko kilkoma niezłymi występami, ale także kilkuletnią nieobecnością i problemami natury finansowej. W 2001 roku ekipa USA zanotowała jedyny start w finale, zajmując we Wrocławiu ostatnie, piąte miejsce. I paradoksalnie najlepszym zawodnikiem drużyny nie był wówczas Greg Hancock, ale Sam Ermolenko, którego jednak z udziału w finale wykluczyła kontuzja.

W kolejnych latach Amerykanie w Pucharze Świata to już tylko Hancock i długo nikt. W historii nie było drugiego zespołu tak bardzo uzależnionego od jednego zawodnika jak reprezentacja USA. "Grin" zdobył w sumie 247 punktów ze wszystkich 508, wygrywając do tego 47 biegów z 69, jakie indywidualnie wygrywali "Jankesi". Jest najskuteczniejszym Jokerem, wykorzystywanym przez menadżerów aż dwanaście razy. W trzech ostatnich latach przy małym wsparciu młodszych kolegów za każdym razem prowadził narodowy zespół do barażów i taki cel przyświeca podopiecznym Lance'a Kinga także w tym roku. By móc go osiągnąć, Amerykanie muszą jednak pokonać w Vastervik groźniejszych niż zwykle Niemców.

Do reprezentacji po ośmiu latach powrócił Billy Janniro, mający już na swoim koncie starty w fazie głównej DPŚ. 36-latek w ostatnie sezony żużlowej kariery spędził przede wszystkim na torach w ojczyźnie, odbiegających standardami od europejskich. Skład Amerykanów uzupełniają etatowy reprezentant Ryan Fisher oraz powracający do zespołu Ricky Wells. Wraz z Janniro będą mieli za zadanie przeciwstawić się Niemcom. Wątpliwym jest, bowiem by tak jak Hancock zdołali nawiązać równorzędną walkę z gospodarzami lub Australijczykami.

Kadra na turniej w Vastervik:

ZawodnikEdycjeTurniejeBiegiPunktyŚrednia biegowaMedale
Greg Hancock (kapitan)815882512,852-
Ryan Fisher4734330,971-
Billy Janniro4838350,921-
Ricky Wells3523190,826-
Luke Becker------
Menadżer: Lance King
4
/ 5

Fani "czarnego sportu" w Niemczech o dotychczasowych występach swojej reprezentacji w DPŚ woleliby nie pamiętać. Tylko sześć turniejów półfinałowych i za każdym razem zajęcie w nich ostatniego miejsca. Dość powiedzieć, że w 139 biegach, Niemcy nie odnieśli choćby jednej wygranej! Poprawy wyników nie spowodowała też nadgorliwa rotacja w składzie. We wszystkich turniejach barw narodowych broniło, bowiem aż 19-stu zawodników.

Po raz ostatni w fazie głównej Pucharu Świata, Niemcy wystąpili przed czterema laty w King’s Lynn. W składzie znajdowała się trójka zawodników powołanych do startu w Vastervik. Kevin Woelbert i Martin Smolinski uzbierali odpowiednio 7 i 6 punktów, co stanowiło niemal całą zdobycz niemieckiego zespołu (łącznie 15). Obecny był wówczas także Tobias Kroner, który swój jedyny punkt zdobył po tym jak wykluczony za dotknięcie taśmy został Matej Kus. W tym roku Niemcy zdecydowanie triumfowali w rundzie kwalifikacyjnej w Terenzano i dzięki temu powracają do walki z najlepszymi. Czwórka jeźdźców, która brylowała we Włoszech, wystąpi także teraz.

Wydaje się, że teraz Niemcy mają większe szanse na powodzenie niż zwykle i tym samym osiągnięcie najlepszego wyniku w historii. Menadżer Herbert Rudolph, który miał okazję do startu w DPŚ w 2002 roku, dysponuje zawodnikami szalenie nieobliczalnymi, ale - tak jak w przypadku Smolinskiego i Kaia Huckenbecka - zdolnymi do nawiązania walki ze światową czołówką. Oczy kibiców zwrócone będą szczególnie na Huckenbecka, który osiągnął duży sukces w niedawnym turnieju SEC. 22-latek zajął w Guestrow trzecie miejsce. We wtorkowy wieczór konkurentami w walce o trzecie miejsce będą dla Niemców przede wszystkim Amerykanie.

Kadra na turniej w Vastervik:

ZawodnikEdycjeTurniejeBiegiPunktyŚrednia biegowaMedale
Martin Smolinski (kapitan)331690,563-
Kai Huckenbeck------
Tobias Kroner221010,100-
Kevin Woelbert221090,900-
Menadżer: Herbert Rudolph
5
/ 5

Obrońcy tytułu mistrzowskiego należą do grona najbardziej utytułowanych reprezentacji w DPŚ, mając w swoim dorobku 11 medali, w tym 3 złote. Po raz pierwszy zwyciężyli w 2003 roku w Vojens, gdy jadąc bez Tony'ego Rickardssona nieoczekiwanie odebrali tytuł faworyzowanej Australii. Sukces ten powtórzyli po roku w Poole już z sześciokrotnym indywidualnym mistrzem świata na pokładzie, gdy sprzątnęli sprzed nosa tytuł Wielkiej Brytanii. W kolejnych latach pomimo wyrównanego zespołu i zwykle świetnie spisującego się w kadrze Andreasa Jonssona, nie mogli ponownie sięgnąć po tytuł.

Udało się to dopiero przed rokiem - a jakże by inaczej - w Vojens. Zwycięstwo Szwdów porównywano do tego z 2003 roku, gdy także mało kto na nich stawiał. Podopieczni Morgana Anderssona do samego finału awansowali bardzo szczęśliwie, wygrywając półfinał w Gnieźnie, po tym jak Polacy musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Jarosława Hampela. W nim wzmocnieni pogodzonym z federacją Fredrikiem Lindgrenem sprawili psikusa rywalom. Przede wszystkim Duńczykom, którzy byli uznawani za najpoważniejszego kandydata do złota.

W składzie na półfinał w Vastervik obyło się bez niespodzianek. Obok Lindgrena i Jonssona o obliczu kadry nadal decyduje Antonio Lindbaeck. Czwartym do brydża będzie Peter Ljung, który, choć w 2015 roku nie startował w finale, także otrzymał złoty medal (startował w półfinale). Tym sposobem "Trzy Korony" są najbardziej doświadczoną drużyną spośród wszystkich, które biorą udział w tegorocznym DPŚ. Wszyscy powołani liczą sobie ponad 30 lat i mają spory bagaż doświadczeń z jazdy nie tylko w reprezentacji, ale również Grand Prix. Nie może dziwić fakt, że szwedzki zespół uznany jest za głównego faworyta wtorkowych zmagań.

Kadra na turniej w Vastervik:

ZawodnikEdycjeTurniejeBiegiPunktyŚrednia biegowaMedale
Antonio Lindbaeck819961621,6882 - 2 - 3
Fredrik Lindgren920103196,51,9081 - 2 - 4
Andreas Jonsson (kapitan)13291473332,2653 - 2 - 5
Peter Ljung6944661,5002 - 0 - 1
Joel Andersson------
Menadżer: Morgan Andersson
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (5)
avatar
sympatyk żu-żla
26.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Półfinał lżejszej kategorii niż w tym co jechała Polska,  
avatar
heniek
26.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem ciekawy jak spisze się Kai  
avatar
Majo_GW
26.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę, że Szwedzi zmiażdżą rywali :p  
avatar
zulew
26.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy będą dwie dwójki? Odpowiadam: tak (chociaż wolałbym odpowiedzieć: nie).  
avatar
Niespieszny
26.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Droga Redakcjo, proszę zmienić tytuł tego artykułu na stronie głównej http://sportowefakty.wp.pl/zuzel. Choć chętnie poznałbym już dziś nie tylko uczestników wtorkowego barażu ale i wyniki trze Czytaj całość