Śmierć, dziwne decyzje prezesów i porażki. Zaskakujące zmiany trenerów w historii
Jacek Frątczak przed paroma tygodniami został nowym menedżerem Get Well Toruń. Pod jego wodzą klub z grodu Kopernika może przegrać wszystkie mecze, a i tak utrzyma się w PGE Ekstralidze.
Niewdzięczna rola Jacka Frątczaka
Od początku sezonu postawa Get Well Toruń w PGE Ekstralidze była negatywnym zaskoczeniem, za co ganiono menedżera Jacka Gajewskiego. Ten jednak utrzymywał posadę, mając wsparcie właściciela Przemysława Termińskiego. Klub nie chciał robić nerwowych ruchów, licząc na poprawę formy swoich zawodników. Do niczego takiego jednak nie doszło.
Pod koniec sierpnia Gajewskiego w roli menedżera zastąpił Jacek Frątczak. Były menedżer zielonogórskiego Falubazu podjął się roli strażaka, który ma uratować dla Torunia najwyższą klasę rozgrywkową. Sytuację dodatkowo skomplikowały kontuzje zawodników - w ostatnim czasie z urazami borykali się Greg Hancock, Adrian Miedziński oraz Paweł Przedpełski.
Efekt jest taki, że Frątczak poprowadził Get Well w trzech meczach. Każdy przegrał. Punkt zdobyty w Rybniku oraz bardzo prawdopodobny bonus za starcie z MRGARDEN GKM Grudziądz mogą sprawić, że torunianie utrzymają się jednak w PGE Ekstralidze. Będzie to niezwykły precedens.
W polskich rozgrywkach nie brakowało ciekawych historii związanych ze zmianą trenera w trackie sezonu. Przedstawimy je na kolejnych stronach.
-
SpasionyKot Zgłoś komentarzbodajże w sezonie 1999.
-
Pietryga Zgłoś komentarzNic nie jest jeszcze przesądzone, dopóki motocykle są na torze.
-
Adam Jozefczak Zgłoś komentarzczegoś nierozumiem...? :D
-
przemek76 Zgłoś komentarzzbłaznił takiego czuba zatrudniając
-
Zawsze My Zgłoś komentarz"Pod jego wodzą klub z grodu Kopernika może przegrać wszystkie mecze, a i tak utrzyma się w PGE Ekstralidze." czyli to już przesądzone...