W tym artykule dowiesz się o:
Zasady wyboru
W porównaniu do poprzednich sezonów zmieniliśmy zasady wybierania Siódemki kolejki. W tym roku nasze zestawienie będzie bardziej przypominać skład meczowy. Znajdzie się w nim trzech zawodników prowadzących parę, dwóch żużlowców startujących teoretycznie jako druga linia (z numerami parzystymi) oraz dwóch młodzieżowców. Pamiętamy też o konieczności czterech zawodników z polską licencją.
Na kogo zdecydowaliśmy się po pierwszych meczach półfinałowych PGE Ekstraligi? Z naszymi wyborami można zapoznać się na kolejnych stronach.
Tai Woffinden (Betard Sparta Wrocław) - 13+1 (3,3,2,3,2*)
Brytyjczyk stanął na wysokości zadania i w pierwszym spotkaniu półfinałowym na Stadionie Olimpijskim pojechał tak, jak oczekuje się tego od lidera. Ostatnio, dzięki zmianom sprzętowym, znajduje się w lepszej formie, co potwierdził wygrywając Grand Prix Polski w Gorzowie. Wrocławianie się cieszą, że dobrą dyspozycję przełożył na rozgrywki PGE Ekstraligi, które wkroczyły w kluczową fazę.
Martin Vaculik (Cash Broker Stal Gorzów) - 10+1 (3,1,3,2*,0,1)
Słowak pluł sobie w brodę po występie we Wrocławiu, twierdził, że stać go było na więcej. Mimo dwóch słabszych wyścigów, wyróżniał się w szeregach ekipy prowadzonej przez Stanisława Chomskiego. Jako jedyny pokonał Woffindena. Zrobiłby to dwukrotnie, lecz w ostatnim wyścigu, jadąc na drugim miejscu, wpadł w koleinę i ratował się przed upadkiem. W efekcie spadł na trzecią lokatę. Stracił nie tylko on, ale przede wszystkim Stal, która zamiast przegrać minimalnie (44:46), ma do odrobienia cztery "oczka" (43:47).
Patryk Dudek (Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra) - 14 (1,2,3,3,2,3)
Słabiutko zaczął zmagania w Lesznie, ale później na przyczepnym torze na stadionie im. Alfreda Smoczyka czuł się znakomicie. To głównie jego zasługa, że przed rewanżem Byki z Leszna nie mogą powiedzieć, że jadą do Zielonej Góry postawić kropkę nad "i". Dziesięciopunktową różnicę Falubaz przy W69 jest w stanie odrobić. Gdyby Dudek się nie przebudził, sytuacja ekipy spod znaku Myszki Miki byłaby beznadziejna.
Grzegorz Zengota (Fogo Unia Leszno) - 10+1 (2*,2,1,2,3)
Solidny przez całe spotkanie. Najlepiej zaprezentował się w ostatnim swoim wyścigu, biegu numer 14, kiedy to uciekł Dudkowi i Protasiewiczowi. W rewanżu powinien być równie pewnym punktem w talii Piotra Barona. Wszakże jest wychowankiem zielonogórskiego klubu i bardzo dobrze zna tamtejszy tor.
ZOBACZ WIDEO Doyle wylądował pod bandą. Zobacz skrót meczu Wolverhampton - Swindon [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]
Bartosz Zmarzlik (Cash Broker Stal Gorzów) - 11 (3,1,2,2,3)
Nie uniknął wpadek na zdradliwym wrocławskim torze, ale jeździł bardzo zawzięcie i walecznie. Zresztą jak zwykle w jego przypadku. W 4. biegu dnia przeprowadził akcję meczu wyprzedzając szerszym torem jazdy na ostatnim łuku Maksyma Drabika i zdobył 3 punkty. Zwyciężył też bardzo ważny wyścig 14. Skończył się on dla Stali wygraną 4:2 i wówczas gorzowianie doprowadzili do remisu 42:42.
Maksym Drabik (Betard Sparta Wrocław) - 10 (3,2,2,3,0)
Najlepszy zawodnik wrocławskiej Sparty obok Taia Woffindena i Macieja Janowskiego. Solidnie zastępował słabo dysponowanego tego dnia Andrzeja Lebiediewa. W odsłonie nominowanej był ostatni, ale nie psuje to całokształtu jego występu. Tym bardziej, że o trzecie miejsce w tejże gonitwie walczył z Przemysławem Pawlickim do samej mety i przegrał nieznacznie.
Dominik Kubera (Fogo Unia Leszno) - 6+2 (2*,3,0,1*)
Leszczynianie przed rewanżem mają dziesięć punktów przewagi nad Falubazem głównie dzięki bardzo dobrej postawie juniorów. Popisywał się zwłaszcza Kubera. Piękna była jego radość po pokonaniu Jarosława Hampela. - To mój idol z dzieciństwa a teraz przyjechałem przed nim - mówił w telewizyjnym wywiadzie niemalże skacząc z ekscytacji.