W tym artykule dowiesz się o:
Złoto z rezerwy w finale DPŚ w Lesznie
Bartosz Smektała był rezerwowym reprezentacji Polski podczas tegorocznego finału Drużynowego Pucharu Świata w Lesznie. 19-latek na torze się nie pojawił, ale będąc w parku maszyn podczas zawodów nauczył się pewnie więcej, podpatrując nieco starszych kolegów, niż gdyby odjechał kilka meczów ligowych. - To była bezcenna lekcja i wspaniałe doświadczenie. Wierzę, że zaprocentuje ono w przyszłości - mówił po finale w Lesznie Smektała. W przyszłości pewnie nie raz, być może już nie jako junior, ale także senior będzie miał szansę startować w finałach DPŚ. Nie tylko jako rezerwowy, lecz również jako punktujący zawodnik. Debiutu z Leszna pewnie i tak nigdy nie zapomni.
Lider reprezentacji w finale DMŚJ w Rybniku
W Rybniku Polska obroniła tytuł Drużynowego Mistrza Świata Juniorów. Liderem Biało-Czerwonych był Bartosz Smektała, który w pięciu startach zdobył 14 punktów, przegrywając jedynie z Brady Kurtzem w 18 wyścigu. W tym właśnie momencie zapewnił Polakom złoty medal DMŚJ. Nasi rodacy zdeklasowali rywali, wyprzedzając Australię, Danię i Wielką Brytanię. Dla 19-latka to drugi z rzędu złoty medal DMŚJ i można zakładać, że pewnie nie ostatni.
Hat-trick potwierdzony w Krośnie
Już po finale Drużynowego Pucharu Świata przewidywaliśmy, że Bartosz Smektała może przejść do historii i ustrzelić hat-tricka w jednym sezonie zdobywając wszystkie trzy możliwe medale w rywalizacji drużynowej w jeździe na żużlu na arenie światowej i europejskiej. Kiedy do złota w DPŚ, Smektała dorzucił tytuł DMŚJ w Rybniku, do historycznego wyczynu brakowało pierwszego miejsca w DMEJ. Polacy w powtórzonym finale w Krośnie wygrali przed Danią, Łotwą i Niemcami. Bartosz Smektała tym razem nie był liderem reprezentacji, ale z dorobkiem 11 punktów, walnie przyczynił się do triumfu drużyny prowadzonej przez trenera Rafała Dobruckiego.
Bycze złoto w DMP
Kiedy zapytaliśmy Bartosza Smektałę o wymienienie wszystkich złotych medali, które zdobył w tym roku na jednym z pierwszych miejsc umieścił najcenniejszy krążek z Fogo Unią Leszno w PGE Ekstralidze. Wykręcił średnią 1,813 i w całym sezonie po raz pierwszy w karierze przekroczył barierę 100 punktów. - Te wszystkie sukcesy nie byłyby możliwe bez mojego klubu, któremu serdecznie dziękuję. Zaufanie w przeszłości przełożyło się na tegoroczny wynik. To złoto w DMP ma dla mnie wyjątkowe znaczenie - podkreślał Smektała.
Najlepszy junior w kraju
Bartosz Smektała w sezonie 2017 został także najlepszym polskim juniorem, wygrywając z 14 punktami finał Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski, który odbył się na torze w Rybniku. Popularny "Smyk" w pokonanym polu zostawił swojego kolegę klubowego, Dominika Kuberę oraz Kacpra Worynę. Miejsca na podium zabrakło dla Maksyma Drabika, który powetował sobie tę stratę tytułem znacznie cenniejszym - najlepszego juniora na świecie.
Duet Fogo Unii Leszno bezkonkurencyjny
Bartosz Smektała wspólnie z Dominikiem Kuberą w cuglach wygrał także finał Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych w Rybniku. Duet Fogo Unii Leszno zdobył 29 na 30 możliwych punktów. Sam Smektała wywalczył 17 punktów, a jedyną stratę zanotował na rzecz swojego kolegi klubowego. Młode Byki w Rybniku wyprzedziły gospodarzy oraz juniorów Get Well Toruń.
Srebro w IMŚJ
Do tego, by Bartosz Smektała został okrzyknięty prawdziwym królem Midasem, zabrakło tylko złotego medalu w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów. Przed finałowymi zawodami w Pardubicach leszczynianin tracił tylko punkt do swojego rodaka, Maksyma Drabika. - Do Pardubic jechałem z myślą o złocie. Apetyt na tytuł, bo strata nie była duża, ale srebrny medal też cieszy - mówił Smektała. Progres, jaki zanotował w IMŚJ w porównaniu z rokiem 2016 jest ogromny. Szanse na dołączenie do grona polskich mistrzów świata juniorów w przyszłości Smektała ma spore. W wieku 19 lat osiągnął sukcesy, o których wielu żużlowcy może tylko pomarzyć. Po takim sezonie w przypadku Bartosza Smektała można napisać tylko jedno - niemożliwe nie istnieje.