Kuriozalne decyzje, niespodzianki i dedykacje Drabika. Finały IMP potrafią dostarczyć emocji!
W Indywidualnych Mistrzostw Polski mieliśmy wiele niespodzianek, ale i kontrowersyjnych wydarzeń. W przeddzień tegorocznego finału, który odbędzie się w Lesznie, przypominamy kilka najgłośniejszych turniejów finałowych.
Mistrz lepszy o 3,1 sekundy
Do kuriozalnego wydarzenia doszło w finale Indywidualnych Mistrzostw Polski w 1951 roku. Włodzimierz Szwendrowski i Alfred Spyra zdobyli po 14 punktów, a regulamin nie przewidział kto w tej sytuacji powinien zostać mistrzem. Obecnie rozegrano by wyścig dodatkowy, a gdyby nie pozwoliła na to np. pogoda, to o przy identycznym dorobku punktowym, złoty medal zdobyłyby zawodnik, który był lepszy w bezpośrednim pojedynku, a więc Alfred Spyra. Organizatorzy podjęli jednak inną decyzję. Postanowiono zsumować czasy obu zawodników z wszystkich wyścigów i tak mistrzem został Włodzierz Szwendrowski z Ogniwa Bytom, którego suma czasów była o 3,1 sekundy lepsza od Alfreda Spyry z ROW-u Rybnik.
Aktualne składy drużyn: PGE Ekstraliga -> | Metalkas 2. Ekstraliga -> | Krajowa Liga Żużlowa ->
-
kaletal Zgłoś komentarz.Jeśli dziś wygra to zdobędzie czwarty tytuł i wejdzie to panteonu sław Polskiego żużla.Dziś będzie tak.1 Kołodziej 2 Dudek 3 Protasiewicz.Zapowiada się kapitalne ściganie.
-
Ostapha Heyteer Zgłoś komentarzFinał 95: https://sportowefakty.wp.pl/kibice/3654/blog/7527/z-notatnika-piknika-4-dzuma-w-breslau
-
szadubabaobaba Zgłoś komentarzpunktami. Jasiek pora na SGP
-
Prutaszwili Zgłoś komentarzW ten sposób Świst przeszedł z pierwszego miejsca na trzecie i zrównał się punktami z Gollobem...nie kumam zamiast 3 pkt zdobyl 1 i zrównal sie ? jaki sens ?
-
ADAM gorzowskie DOLINKI Zgłoś komentarzPlecha.Także trzeba wspomnieć o drugim tytule Alfreda Smoczyka,którego otrzymał pośmiertnie.Takich ciekawych historyjek z pewnoscią było sporo.Trzeba tylko je odgrzebać i przedstawić kibicom.Pozdrawiam :)
-
ADAM gorzowskie DOLINKI Zgłoś komentarzBardzo fajny artykuł.Dużo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć. O to właśnie chodzi,a nie o prowokacyjne artykuły niektórych redaktorków. Brawo Panie Wojciechu.Tak trzymać!