Żużel. W tym rankingu Bartosz Zmarzlik nie wygrał. Sprawdź, ile uczestnicy Grand Prix zarobili w 2019 roku

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Bartosz Zmarzlik choć zdobył najwięcej punktów w cyklu Grand Prix i został Indywidualnym Mistrzem Świata, to nie zarobił najwięcej pieniędzy. Pod tym względem najlepszy w 2019 roku był Leon Madsen z Danii.

1
/ 9

Miejsca 9-16

Łącznie w cyklu Grand Prix 2019 udział wzięło aż 45 zawodników. Ci którzy w poszczególnych rundach zajmowali miejsca 17-18. i często nie występowali nawet w jednym wyścigu, otrzymywali za swój udział po tysiąc dolarów. Pula nagród w poszczególnych rundach (było ich dziesięć) wynosiła 84 500 dolarów. Nic się więc nie zmieniło względem zeszłych lat. W naszym rankingu prezentujemy piętnastu najlepszych zawodników w klasyfikacji łącznych zarobków w GP.

MiejsceZawodnikKrajŁączny zarobekW przeliczeniu na złotówki (kurs 3,85)
9.Janusz KołodziejPolska46 300 dolarów178 225 zł
10.Niels Kristian IversenDania45 750 dolarów176 137 zł
11.Jason DoyleAustralia44 750 dolarów172 287 zł
12.Artiom ŁagutaRosja41 000 dolarów157 850 zł
13.Antonio LindbaeckSzwecja37 900 dolarów145 915 zł
14.Tai WoffindenWielka Brytania33 650 dolarów129 552 zł
15.Robert LambertWielka Brytania30 300 dolarów116 655 zł

Oczywiście należy pamiętać, że jazda w Grand Prix, to nie tylko pieniądze pochodzące z puli nagród, ale i wpływy od indywidualnych sponsorów, którym zależy na promowaniu się w mistrzostwach świata. Tutaj zawodnicy są w stanie zarobić duże sumy, niemniej jednak nie są to już jawne kwoty, więc ich w zestawieniu nie uwzględniamy.

2
/ 9

8. Patryk Dudek (Polska)

47 450 dolarów (182 682 zł)

Rok temu Patryk Dudek ze względu na kontuzję stracił dwie ostatnie rundy cyklu, a łącznie i tak zarobił więcej niż w tym roku (49 300). 27-latek bardzo dobrze zaczął sezon, w trzech pierwszych turniejach meldował się w finałach. Z biegiem sezonu było już jednak coraz gorzej, a koniec po prostu słabo, co finalnie odbiło się na zarobku Polaka w mistrzostwach świata. W prezentowanym zestawieniu, tak jak w klasyfikacji generalnej, zajął ósme miejsce.

3
/ 9

7. Matej Zagar (Słowenia)

48 100 dolarów (185 185 zł)

Uplasował się o dwie pozycje wyżej, niż w klasyfikacji generalnej. Matej Zagar zarobił w tym roku o 5 650 dolarów więcej niż rok temu, jednak wówczas ze względu na kontuzję opuścił jedną z rund. W tym roku najbardziej dochodowy był dla niego turniej w Teterow, gdzie zajął 3. miejsce i skasował za to 7200 dolarów.

4
/ 9

6. Maciej Janowski (Polska)

49 900 dolarów (192 115 zł)

U Janowskiego w GP brakowało w tym roku stabilizacji. Początek sezonu (stracił jeden turniej przez kontuzję) i końcówka, była co najwyżej przeciętna, co przełożyło się na zarobki. Zarobił aż o 10 100 dolarów mniej niż w 2018 roku. Najlepszy dla 28-letniego zawodnika był turniej w Teterow, gdzie zwyciężył i zarobił 12 tys. dolarów.

5
/ 9

5. Martin Vaculik (Słowacja)

55 400 dolarów (213 290 zł)

Względem wcześniejszego sezonu Słowak zarobił więcej (o 16 700 dolarów), ale i też więcej jeździł, bo w 2018 roku stracił dwa turnieje przez kontuzję. W klasyfikacji finansów, tak jak w klasyfikacji generalnej, Vaculik zajął piąte miejsce. Najbardziej opłacalne były dla niego rundy w Krsko, Hallstavik i Wrocławiu. Zajmował w nich drugie miejsce, za które przewidziane jest 8,8 tys. dolarów.

6
/ 9

4. Fredrik Lindgren (Szwecja)

59 950 dolarów (230 807 zł)

Dla Szweda ten sezon nie był tak udany jak poprzedni. Tym razem nie zdobył medalu, zajął miejsce tuż za podium. Czwarty był też w klasyfikacji zarobków. Względem 2018 roku zarobił o 2 250 dolarów mniej. Najbardziej dochodowy był dla niego turniej w Malilli gdzie zwyciężył (12 tys. dolarów). Najgorzej natomiast będzie wspominał turniej w Krsko, gdzie zarobił tylko 3550 dolarów.

7
/ 9

3. Emil Sajfutdinow (Rosja)

63 300 dolarów (243 705 zł)

Choć Emil Sajfutdinow do ostatniej rundy walczył o tytuł mistrza świata, to z triumfatorem naszego rankingu przegrał dość znacznie. Głównie dlatego, że Rosjanin mimo równej jazdy wygrał zaledwie jeden turniej w sezonie (w Hallstavik). Względem poprzedniego roku zaliczył jednak znaczny progres, zarobił o 15 500 dolarów więcej. Najsłabiej w jego wykonaniu wypadły turnieje w Warszawie i Malilli (po 3650 dolarów).

8
/ 9

2. Bartosz Zmarzlik (Polska)

76 450 dolarów (294 332 zł)

Zostać mistrzem świata, wygrać trzy z dziesięciu rund i nie zająć pierwszego miejsca w klasyfikacji zarobków? Okazuje się, że jest to możliwe. Łącznie Bartosz Zmarzlik pojechał w tym roku w sześciu finał - oprócz trzech zwycięstw, raz był drugi, raz trzeci i raz czwarty. Względem 2018 roku zarobił w Grand Prix o 13 000 dolarów więcej.

9
/ 9

1. Leon Madsen (Dania)

80 750 dolarów (310 887 zł)

O 4 300 dolarów więcej niż Bartosz Zmarzlik i aż o 17 450 dolarów więcej niż trzeci Emil Sajfutdinow. W klasyfikacji generalnej Leon Madsen stracił 2 punkty do Zmarzlika, ale w zarobkach był już najlepszy. Duńczyk wygrał tyle samo turniejów co Polak, ale częściej od niego stawał na drugim i trzecim stopniu podium, za co przewidziane są wyższe wypłaty. Jak na pierwszy pełny sezon w cyklu GP, Leon Madsen na pewno może być zadowolony.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (12)
avatar
rose.yeah.bunnyXD
30.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
294 332 zł i tytul ms. W innym artykule czytamy o propozycji falubazu dla jednego zawodnika za podpis na kwote 900 k zł. Smieszne pieniadze placi te BSI czy tam organizator MŚ. Śmieszne.  
avatar
rume
30.10.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Hmm. Adrian Meronk w IV lidze światowej golfa już ma za ten sezon 116tyś EUR.  
jotefiks
30.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to ja bym się wpasował między Doyle'a a Łagute heh  
avatar
HR_Sparta
30.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Uwzględniając koszty dojazdów, noclegi, mechaników i sprzętu to nie wiem czy nawet Madsenowi spiął się budżet. Niech Panowie redaktorzy po prostu porozmawiają z zawodnikami o aspektach ekonomic Czytaj całość
avatar
zawodowiec
30.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Takie pieniadze to mozna zarobic w normalnej pracy bez ryzyka kalectwa... no chyba ze spinacz sie w oko wbije..