Pewna wygrana Thomsena. Po wyjściu z pierwszego wirażu wydawało się, że może być nawet 5:1 dla Stali, ale na przeciwległej prostej po szerokiej Lebiediewa wyprzedził Michelsen, a przy krawężniku Kvech. Łotysz jednak nie chciał tak tego zostawić i zdołał jeszcze odbić trzecie miejsce.

Od startu do mety prowadził Patryk Dudek. Robert Lambert za to pod koniec pierwszego okrążenia wyprzedził Fajfera, a później starał się jeszcze gonić Vaculika, lecz bezskutecznie.

Zaciekle Thomsena gonił Kvech, ale Duńczyk nie dał się wyprzedzić. Minięty na trasie został z kolei Sajfutdinow, przed którym do mety przyjechał Fajfer.

Tym razem lepiej ze startu wyszli gospodarze. Było jednak ciekawiej niż w 11. wyścigu, ponieważ Lambert był w stanie wyprzedzić pod koniec drugiego okrążenia Jabłońskiego. Do Palucha jednakże nie udało mu się zbliżyć.

Lepiej ze startu wyszli goście i tak naprawdę tyle można napisać o tym wyścigu.

Przegrał start Sajfutdinow, przez co niemal od początku starał się szukać prędkości po szerokiej. Nie przyniosło to jednak żadnej korzyści.

Blisko siebie jechali uczestnicy tego biegu, ale ostatecznie do żadnych przetasowań nie doszło. Pierwsze zero w PGE Ekstralidze w sezonie 2025 Andersa Thomsena.

Kvech zamknął Fajfera na pierwszym łuku. Wydawało się, że do Czecha dołączy Michelsen, ale na przeciwległej prostej zamknął go Fajfer. Aczkolwiek czego nie udało się zrobić Duńczykowi na pierwszym okrążeniu, zrobił na drugim.

Ostrzeżenie za ruszanie się na starcie otrzymał Oskar Paluch.

Kapitalnie spod taśmy wyszli zawodnicy Stali. Oczywiście od razu za nimi rzucił się Sajfutdinow, który jednak nie był wystarczająco szybki, aby zbliżyć się do miejscowych.

Dobrze ze startu wyszedł Fajfer, ale na pierwszym łuku nie dał mu się zamknąć Lambert. Dudek za to bardziej musiał uważać na Jabłońskiego niż atakować Fajfera.

To był wręcz atomowy start przyjezdnych w porównaniu do tego, w jaki sposób ruszyli gospodarze. Michelsen pomknął po pewną trójkę, a Kvech przez dwa okrążenia musiał uważać na Jabłońskiego.

Całą stawkę na pierwszym łuku zamknął Thomsen. Paluch za to na wyjściu z drugiego wirażu podjechał pod Lewandowskiego i przedarł się na trzecie miejsce.

Lepiej ze startu wyszli gospodarze i to właśnie oni po pierwszym okrążeniu prowadzili podwójnie. Lebiediew uciekł do przodu, a bronić drugiej lokaty musiał Fajfer. Udawało mu się to jednak tylko przez niecałe trzy kółka.

Ciasno było na pierwszym łuku, przez co Paluch został wypchnięty pod samą bandę. Szybko jednak lider formacji młodzieżowej Stali zaczął gonić rywali. Na drugim okrążeniu był już drugi, a na końcu trzeciego pierwszy.

Najlepiej ruszył Vaculik, ale Słowak na wyjściu z pierwszego łuku miał lekki problem, przez co podniosło jego motocykl. Z tego od razu skorzystał Kvech, który przyciął do kredy. Później zawodnik miejscowych gonił zaciekle rywala i ostatecznie przegrał z nim minimalnie.