Bieg przerwany. Pawlicki wjechał w taśmę i zastąpi go Karczewski.

Powtórka. Goście od początku do końca prowadzili podwójnie.

Janowski prowadził od startu do mety. Bewley atakował Hellstroema-Baengsa, ale bez efektu.

Lampart prowadził od początku i bronił się przed atakami Janowskiego. Na wyjściu z pierwszego łuku czwartego okrążenia kapitan Sparty wyprzedził rywala. Na mecie zawodnika Włókniarza zaatakował jeszcze Krawczyk. Po powtórkach sędzia podjął decyzję, że drugi był Lampart.

Bewley prowadził od startu do mety.

Po starcie gospodarze byli na podwójnym prowadzeniu, ale przed końcem pierwszego okrążenia Kurtz rozdzielił miejscową parę.

Znakomity start gospodarzy, którzy objęli podwójne prowadzenie i nie oddali go do końca. Janowski jechał na końcu stawki i zanotował defekt.

Kowalski założył Pawlickiego i wysforował się na prowadzenie, by ostatecznie zwyciężyć z gigantyczną przewagą. Pawlicki jechał drugi, ale pociągnęło go na pierwszym łuku ostatniego okrążenia i upadł. Bewley z kolei ratował się wjazdem na murawę, przez co ostatecznie przypisano mu punkt.

Doyle prowadził od startu do mety. Karczewski nie ukończył biegu.

Znakomity start zanotował Lampart. W pogoń za nim ruszył Janowski, ale jego rywal skutecznie się bronił. Na ostatnim łuku wydawało się, że ostatecznie dojdzie do zmiany na czele stawki, lecz nowy nabytek Włókniarza na to nie pozwolił.

Doyle już po pierwszym wirażu był na prowadzeniu. Najpierw musiał bronić się przed atakami rywali, a później im odjechał. Halkiewicz nie dojechał do mety.

Podczas pierwszego okrążenia Hansen i Łaguta walczyli o pierwsze miejsce. Gdy wydawało się, że pierwszy z wymienionych zyskał przewagę, to miał problemy z utrzymaniem się na motocyklu i spadł na ostatnią pozycję. Na wejściu w drugi łuk trzeciego kółka zrobiło się 5:1 dla gości, bo Kurtz minął Worynę.

Po pierwszym łuku Kurtz miał sporą przewagę nad resztą stawki i ostatecznie zwyciężył z gigantyczną przewagą.

Początkowo na prowadzeniu był Janowski, ale obok niego jechała para gospodarzy. Na prostej przeciwległej drugiego okrążenia Doyle minął rywala. Do końca atakował też Woryna, lecz bez efektu.

Znakomity start Kowolika, który zamknął całą stawkę i pewnie zwyciężył.

Goście prowadzili od startu do mety.