Na sam koniec świetny bieg, tak jak całe widowisko w Ostrowie, które było wyborne. Kolejną bitwę stoczył Becker. Tym razem górą wyszedł z niej zawodnik gości. Szostak z pewnym zwycięstwem.

Rezerwa zwykła. Piąty bieg otrzymuje Anders Rowe.

Niesamowity jest Grzegorz Walasek. Tak ważna "trójka" przywieziona przez 49-latka może okazać się bezcenna w kontekście dwumeczu. Wykorzystał to, że zawodnicy Orła pogubili się na pierwszym łuku. Andersen spadł na ostatnią pozycję. Nękał jeszcze Rowe, ale Brytyjczyk bronił się i zwieńczył udanie bardzo dobry swój występ.

Aż trzy zmiany w tym biegu. Gdy spiker wyczytywał na stadionie rezerwy to pojawiły się gromkie brawa. Zwłaszcza dla Andersa Rowe.

Lepiej na tych roszad taktycznych wyszli goście, którzy lepiej wyszli ze startu. Lyager w zasadzie niezagrożony przywiózł "trójkę". Chmiel za to stoczył kolejną pasjonującą walkę z Beckerem, który wyszarpał z rąk zawodnika Orła dwa punkty.

Wydawało się, że Wojdyło po dobrym starcie niezagrożony dojedzie do mety na prowadzeniu, ale Walasek nie zamierzał odpuścić i był bardzo bliski wyprzedzenia rywala. Wojdyło musiał naprawdę mocno się napocić. Zaraz po starcie groźnie podniosło motocykl Orgackiego.

Niesamowity bieg. Szostak niezagrożony wygrał wyścig. Reszta stawki jechała bardzo blisko siebie. Prawdziwe show dali Becker oraz Lyager, Przez około dwa okrążenia jechali łeb w łeb. Amerykanin niesamowicie mądrze się bronił przy kredzie, a Lyager atakowało go po zewnętrznej. Kilka razy wydawało się już, że Duńczyk jest na drugim miejscu, ale Becker nagle łapał takiej prędkości, że wychodził lekko przed Lyagera.

Szybka rehabilitacja Chmiela, który tym razem już nie dał się pokonać rywalom. Próbował zaskoczyć go na wyjściu z pierwszego wirażu Szostak, ale zawodnik Orła nic sobie z tego nie zrobił.

Rezerwa zwykła. Kolejna szansa dla Andersa Rowe.

Lyager dokonał wielkich rzeczy. Przegrał start z Beckerem, ale był w stanie go wyprzedzić, co w Ostrowie bardzo rzadko się zdarza. Duńczyk był bardzo szybki. Dużo działo się także w walce o trzecie miejsce, gdzie Rowe tym razem został na starcie, ale ponownie znakomicie wyglądał na trasie i uporał się z Wojdyło, który wygrał poprzedni wyścig.

Rezerwa taktyczna. Wojdyło w miejsce zawodzącego Zagara.

Ponownie show zrobili Skandynawowie. Wojdyło w zasadzie niezagrożony zwyciężył, ale jego kolega z pary musiał sporo się napocić, ale nie było to na marne. Najpierw uporał się z Berntzonem, a chwilę później tak samo wyprzedził Sitka. Andersen był strasznie szybki w tym biegu.

Rezerwa zwykła. Za Jakobsena ponownie pojedzie Rowe.

Ponownie dobrze ze startu wyszedł Orzeł, ale już po wyjściu z pierwszego wirażu to gospodarze byli na prowadzeniu. Becker uciekł daleko do przodu. Za to Rowe musiał bronić się przed atakującym Chmielem. Brytyjczyk wytrzymał jednak presję zawodnika Orła i dowiózł 5:1 z Beckerem.

Orzeł błyskawicznie odegrał się. Goście nie składają broni. Zdecydowanie lepiej wyszli ze startu, ale musieli mocno uważać na Berntzona, bo Szwed ma dużą ochotę dzisiaj do jazdy. Na drugim okrążeniu wyprzedził Lyagera, ale Duńczyk nie dał za wygraną. Nie patyczkował się z Berntzonem i bardzo odważnie wyprzedził go po zewnętrznie.

To była deklasacja. Od samego startu Walasek z Szostakiem jechali z ogromnym spokojem na prowadzeniu 5:1. Para Orła była daleko z tyłu.

Zastępstwo zawodnika. Za Jakobsena jako pierwszy pojedzie Rowe.

Bieg przerwany. Na pierwszym łuku był kontakt pomiędzy Buszkiewiczem i Rowe. Junior Orła zanotował defekt na skutek uderzenia w motocykl Brytyjczyka. Buszkiewicz został wykluczony z powtórki.

Powtórka. Andersen osamotniony źle wyszedł ze startu. Gospodarze prowadzili 5:1. Duńczyk jednak nie zostawił tak sprawy. Rowe odjechał tak daleko, że nie było co zbierać. Sitek jednak nie jechał zbyt szybko, co wykorzystał Andersen. Świetnie na motocyklu wyglądał Brytyjczyk.

Mnóstwo zamieszania zrobił na torze Chmiel, który ratował Orła. Harcował niesamowicie, próbując co rusz wjeżdżać przed ostrowian. Nie najlepiej wyszedł ze startu, ale najpierw uporał się z Szostakiem, a chwilę później wziął się także za Berntzona.

Pokpili sprawę juniora Orła, który mieli bardzo dobry moment startowy i przez chwilę prowadzili nawet 5:1. Na pierwszym łuku pogubili się jednak, co wykorzystał Sitek. Do roboty wziął się także Seniuk, który szybko uporał się z Buszkiewiczem. Miał też chrapkę na Orgackiego, ale nie był w stanie go wyprzedzić, mimo że bardzo mądrze atakował.

Nieudany debiut Zagara. Zdecydowanie lepiej ze startu wyszli gospodarze, którzy przez moment prowadzili 5:1. Na wyjściu z pierwszego wirażu z Walaskiem poradził sobie jednak Lyager. Następnie przez trzy okrążenia weteran polskich torów bronił się przed Zagarem, który próbował napędzać się po zewnętrznej. Pewne zwycięstwo Beckera.