Zrobił to! Artiom Łaguta z jednym z najlepszych indywidualnych występów w PGE Ekstralidze w ostatnich latach! Rosjanin wywalczył dziś 18 punktów, co jest jego rekordem życiowym w polskiej lidze. Madsen do samego końca nie odpuszczał, gnał za liderem GKM-u, lecz ten był nieomylny. Duńczyk przegrał dziś z nim wszystkie trzy pojedynki. Za ich plecami nic ciekawego się nie działo.

Rezerwa taktyczna: Pedersen za Pawlickiego.

Nierówny start. Bieg przerwany. Sędzia Słupski... nie daje jednak nikomu ostrzeżenia. Przedpełski jego zdaniem nie przewinił. Czas na powtórkę.

Kontakt między Przedpłeskim a Pedersenem - i to dwukrotnie - na pierwszym okrążeniu, a na drugim między Przedpełskim a Buczkowskim! Sporo wrażeń dla całej czwórki (na szczęście bez upadku), z której najsprytniejszy okazał się Pedersen. Duńczyk uciekł częstochowianom, którzy zdołali przypilnować Buczkowskiego.

Kapitan GKM-u został wykluczony z tego wyścigu, ponieważ w pewnym momencie ewidentnie przejechał dwoma kołami linię wewnętrzną toru.

Rezerwa taktyczna: Lachbaum za Pawlickiego.

Nie było żadnej sensacji. Łaguta wygrał po raz piąty i ma wielkie szanse na duży komplet 18 punktów. Holta na pewnym drugim miejscu, z kolei Doyle ponownie nie imponował prędkością. Lachbaum nie stracił do byłego mistrza świata na mecie wielu metrów.

Rezerwa taktyczna: Turowski za Lotarskiego.

Dobrze wystartował Buczkowski, lecz już na prostej przeciwległej do startu przemknął obok niego napędzony Lindgren. Miśkowiak łatwo uporał się z Turowskim.

Eltrox Włókniarz zapewnił już sobie zwycięstwo na inaugurację sezonu 2020.

Rezerwa taktyczna: Łaguta za Bjerre.

Trójka za trójką w wykonaniu Łaguty. Mocno poddenerwowany był Madsen, który od razu ruszył w pogoń za rywalem, jednak ten utrzymał prowadzenie do mety. Łaguta - Madsen 2:0. Pedersen z kolei kurczowo trzymał się krawężnika, ale też zdołał obronić się przed zawodnikiem gospodarzy. Pierwszy triumf drużynowy GKM-u w dzisiejszym meczu.

Atomowy jest dziś Łaguta! Reprezentant Rosji pozbawił złudzeń duet Włókniarza już na pierwszym okrążeniu. Lindgren jest szybki, próbował cokolwiek wskórać, lecz z rewelacyjnie przygotowanym do jazdy Łagutą nie miał żadnych szans.

Tym razem wyścig bez większych emocji. Madsen kontrolował wydarzenia od początku do końca. Holta jechał blisko Pedersena, starał się go straszyć, ale jednak doświadczony Duńczyk utrzymał drugą pozycję.

Co za jazda Świdnickiego! Wychowanek Włókniarza objechał całą stawkę po szerokiej na wyjeździe z pierwszego wirażu i pomknął do mety po upragnioną trójkę! Świdnicki wygrał swój pierwszy bieg w PGE Ekstralidze w karierze. Za jego plecami Doyle uporał się, choć z problemami, z rywalami z Grudziądza.

Bieg przerwany. Nierówny start. Drgnął Holta, co dostrzegł sędzia Słupski i ukarał go ostrzeżeniem. Norweg lekko skonsternowany całą sytuacją.

Holta wyraźnie szybszy niż w pierwszym biegu. Jeszcze szybszy był jednak fenomenalny dziś Łaguta, który na pierwszym wirażu drugiego kółka minął po zewnętrznej 47-latka. Po chwili zrobił to też Madsen, ale wicemistrz świata nie dogonił Rosjanina i na mecie mieliśmy remis.

Małe zamieszanie z udziałem Buczkowskiego na pierwszym wirażu. Kapitan GKM-u spadł przez to na trzecie miejsce, ale... na drugim okrążeniu był już drugi, bo fatalnie pod bandą pojechał Pedersen, którego wcześniej zdecydowanym manewrem zablokował Doyle. Duńczyk ostatecznie dojechał trzeci, choć Miśkowiak do końca go naciskał. Tak samo jak Buczkowski naciskał Doyle'a. Dużo dzieje się w Częstochowie.

Bieg przerwany, nierówny start. Ostrzeżenie od arbitra otrzymał Pawlicki. Za moment drugie podejście.

Lepszy start Włókniarza. Do Lindgrena dołączył od zewnętrznej Przedpełski i było 5:1. Pawlicki próbował nadrabiać straty, lecz bezskutecznie. Szwed i Polak ustawili się parą, dojeżdżając pewnie do mety.

Co za rywalizacja Bjerre ze Świdnickim! Junior z Częstochowy bardzo dobrze wystartował i skutecznie bronił się przed doświadczonym Duńczykiem przez trzy i pół okrążenia. Bjerre atakował go non stop i dopiął swego na ostatnich 150-200 metrach. Holta po słabym starcie przyglądał się tej walce z tylnego siedzenia.

Najlepiej ze startu Łaguta i Doyle. Australijczyk starał się napędzić przy bandzie, jednak Rosjanin szybko uciekł i zbudował przewagę. Bardzo ciekawa rywalizacja Przedpełskiego i Buczkowskiego o jeden punkt. Wydawało się jakby blokował ich Doyle, przy którym Przedpełski jechał bardzo blisko. Na ostatnim kółku para Włókniarza oderwała się od Buczkowskiego.

Miśkowiak prowadził od startu do mety. Turowski od początku odważnie poczynał sobie na zewnętrznej i na wyjeździe z wirażu zdołał udaremnić próbę ataku Świdnickiego. Spore odległości między zawodnikami.

Co za akcja Lindgrena na pierwszym wirażu! Szwed słabiej wystartował, ale od razu przejechał do krawężnika i wjechał pod Pedersena, który minimalnie wygrał start z Madsenem. Lindgren uciekł do przodu, a lider Włókniarza z Danii długo za plecami starszego rodaka nie jechał, bo minął go już na początku drugiego kółka. A na czwartym przeskoczył na pierwsze. Pawlicki nie liczył się w walce.