Wyśmienicie początek biegu rozegrali gospodarze. Po szerokiej Pawlicki, zaś przy krawężniku Sajfutdinow przedarli się na czoło stawki. Gdy już wydawało się, że spokojnie dowiozą podwójną wygraną, to w walkę włączył się Mikkel Michelsen. Duńczyk nie odpuszczał do samej mety.

Wyśmienicie ze startu ruszył Mikkel Michelsen, który objął prowadzenie. Od razu w pogoń za nim rzucił się Jaimon Lidsey, ale Australijczyk musiał uważać na odważnie szarżującego Łagutę. Rosjanin w pewnym momencie mocno pod niego podjechał, lecz mimo to nie zdołał go wyprzedzić.

Michelsen obronił się przed naporem Smektały na początku biegu, jednak ten wyprzedził go na wejściu w pierwszy łuk drugiego okrążenia. Duńczyk szybko zripostował, znów wyszedł na czoło stawki, ale mistrz świata juniorów także nie dawał za wygraną. A za nimi czaił się Grigorij Łaguta.

Gospodarze rozegrali ten wyścig na swoją korzyść już po starcie. Bardzo wolny jest dzisiaj Grigorij Łaguta. Rosjanin ścigał Kołodzieja, ale w jego maszynie brakowało prędkości ku temu, aby mógł przeprowadzić skuteczny atak.

Lidsey starał się założyć Mateja Zagara, jednak Słoweniec delikatnie go wypchnął i objął prowadzenie. Towarzyszył mu Jarosław Hampel, ale na wyjściu z drugiego wirażu musiał uznać wyższość Sajfutdinowa. Niepokonany do tej pory Rosjanin nie dogonił już prowadzącego Zagara.

Wyśmienicie zachował się Lidsey, który po słabym starcie przyciął do krawężnika i wysuwał się na drugą lokatę na pierwszym łuku. Australijczyk nie utrzymał tej pozycji, bowiem szybszy okazał się być Michelsen. Duńczyk za to nie znalazł sposobu na prowadzącego od startu Kołodzieja.

Sajfutdinow na pierwszym łuku nabrał prędkości po szerokiej, odjechał rywalom i był już absolutnie nie do doścignięcia. Daleko za jego plecami Hampel jechał na bezpiecznej drugiej pozycji, natomiast Zagar musiał unikać błędów, bo blisko niego jechał Smektała.

Od startu prowadził Piotr Pawlicki, któremu nie przeszkodził fakt, iż na pierwszym łuku delikatnie nim zachwiało. Z tyłu na początku biegu po szerokiej odważnie szarżował Szlauderbach, ale nie był w stanie skutecznie zaatakować rywali.

Ponownie równy start, ale dojazd do pierwszego łuku zdecydowanie szybszy w wykonaniu gospodarzy. Po szerokiej swojego miejsca szukał Mikkel Michelsen, jednak miejscowi byli dla niego zdecydowanie nie do dogonienia.

Hampel na pierwszym łuku delikatnie ściął do środku toru i wysunął się na prowadzenie przed Piotra Pawlickiego. Ten jednak był zdecydowanie szybszy i minął rywala na drugim wirażu po szerokiej. Wkrótce później dołączył do niego Kubera.

Goście świetnie wystartowali i po pół okrążenia prowadzili podwójnie, ale już na drugim wirażu Zagara objechał Jaimon Lidsey. Australijczyk nie odpuszczał i wziął się za atakowanie prowadzącego Łagutę. Rosjanin tylko przez chwilę dał radę obronić się przed szarżującym Lidsey'em. Kapitalna jazda zawodnika gospodarzy!

Dobrze ze startu ruszył Zagar, który wykorzystał pierwsze pole. Po szerokiej napędzał się Smektała, ale Słoweniec był zbyt szybki, aby dać się wyprzedzić. Z tyłu walkę o punkt stoczyli młodzieżowcy.

Wydawało się, żę dobrze wystartował Mikkel Michelsen i zajmie on jedną z czołowych lokat, jednak to gospodarze na dojeździe do wirażu byli zdecydowanie szybsi. Miejscowi wygrali podwójnie w sposób niezagrożony. Świetny debiut w tym sezonie Lidseya!

Kubera wystartował zdecydowanie najlepiej i już na dojeździe do pierwszego wirażu był zdecydowanie przed Wiktorem Lampartem. Szlauderbach na wyjściu z pierwszego łuku starał się na prostej zagrozić rywalom, jednak bezskutecznie.

Równo ze startu wyszli Hampel i Sajfutdinow, ale Rosjanin wykorzystał to, że ruszał z pierwszego pola i objął prowadzenie.  Później były zawodnik Unii Leszno miał problemy i spadł na koniec stawki na drugim łuku na rzecz Janusza Kołodzieja. Ten do końca ścigał Łagutę. Sajfutdinow z kolei wygrał z dużą przewagą.