Łaguta zamknął Zmarzlika do krawężnika i objął prowadzenie, którego nie oddał do mety. Polak musiał jeszcze uważać na Sajfutdinowa, który na początku drugiego kółka go minął, ale na moment, bo szybko Zmarzlik skontrował na następnym wirażu. Łaguta jechał niezagrożony po zwycięstwo i pozycję lidera GP na dwa turnieje przed końcem.

Artiom Łaguta wygrał Grand Prix Danii w Vojens. Zapewnił on sobie też już medal w IMŚ 2021.

Co za karambol w Vojens! Na końcu trzeciego okrążenia podniosło przednie koło Michelsenowi. Uderzył w bandę na prostej, ale tam już jechał napędzający się Lindgren, w którego Duńczyk uderzył. Michelsen też upadł (na pierwszym łuku), ale to, jak uderzył w bandę Szwed było wprost przerażające. Lindgren nie miał kontroli nad motocyklem i z impetem uderzył w początek dmuchanej części. Zwisając bezwładnie na kierownicy.

Karetka na torze, ale Michelsen wstał o własnych siłach i zmierza do parku maszyn. Lindgren wylądował na dmuchanej bandzie od strony tej drewnianej. Stoi jednak o własnych siłach. Obydwaj wymienili już między sobą parę słów.

Skończyło się najprawdopodobniej na ogromnym strachu. Szwed także jest w parkingu.

Sędzia zaliczył wyniki tego wyścigu z momentu upadku. Łaguta i Woffinden awansowali do finału. Rosjanin prowadził od startu, Woffinden na drugim łuku pierwszego okrążenia przedarł się przed Michelsena.

Michelsen został rzecz jasna wykluczony, punkt dla Lindgrena.

Dobrze ze startu Zmarzlik. Polak od razu był na czele stawki. Sajfutdinow za nim, ale musiał być bardzo czujny, bo na centymetry jechał za nim przez dwa kółka Lambert. Po drobnym błędzie Brytyjczyk stracił metry do rywala i nie wjechał do finału. Madsen cały czas był ostatni.

Zmarzlik w finale w Vojens!

Poderwało Madsena na dojeździe i to miało swoje skutki na dalszy przebieg pierwszego okrążenia, bo Duńczyk spadł na ostatnie miejsce. Prowadził od początku Sajfutdinow. Vaculik jechał za nim, z kolei Fricke musiał być czujny jak ważka, bo Madsen jechał po szerokiej, napędzał się i na czwartym kółku zaatakował. Skutecznie. Madsen dzięki temu wyrwał awans do półfinału!

Woffinden odparł atak Zmarzlika na wjeździe w drugi łuk pierwszego okrążenia, ale na drugim nie miał już z Polakiem szans! Mistrz świata wyprzedził wicemistrza i uciekł po trzy punkty. Janowski nie liczył się w tym biegu. Polak odpada z GP Danii.

Zmarzlik wygrał rundę zasadniczą.

Lindgren wykorzystał dobre pierwsze pole i szybko pomknął do mety po pierwszą indywidualną wygraną. Na drugim łuku Kasprzak od wewnętrznej wyprzedził Thomsena i potem się przed nim bronił. Nieskutecznie, bo na końcu trzeciego kółka Duńczyk ku uciesze publiczności po zewnętrznej minął Polaka.

Michelsen rozpoczął i skończył zwycięstwem w rundzie zasadniczej i dzięki temu wjeżdża do półfinału. Są tam też już Lambert i Łaguta. Doyle szarżował, ale nic nie zrobił. Australijczyk odpada z turnieju.

Dużo działo się szczególnie na pierwszym okrążeniu. Wprawdzie Fricke zostawił konkurentów za sobą, o tyle szalał Doyle. Australijczyk skorzystał z kłopotów Lindgrena niedługo po starcie, bo Szwedowi podniosło przednie koło i przez to dużo stracił. Na wjeździe w drugi wiraż Doyle "zapikował" pod Zagara i Słoweniec pod samą bandą był na straconej pozycji, tracąc punktowane miejsce na rzecz Lindgrena. Doyle gonił Fricke'a, zbliżał się, ale to młodszy z Kangurów triumfował w tym wyścigu.

Woffinden prowadził od startu do mety. Lambert jechał za nim, ale gonił go szybki Sajfutdinow. Rosjanin był blisko rywala i atak przypuścił na drugim wirażu trzeciego kółka. Zrobił to czysto i umiejętnie, dzięki czemu przeskoczył na drugie miejsce. Mamy już trochę więcej walki w Vojens.

Łaguta pokonany! Po starcie Thomsen wywiózł Janowskiego na zewnętrzną i był pierwszy, ale na drugim łuku szarpnęło Duńczykiem, Polak skontrował i na wjeździe w pierwszy łuk był pierwszy. Łaguta też skorzystał z chaotycznej jazdy Thomsena i też go minął. Potem nic się nie zmieniło. Rosjanin przegrywa pierwszy wyścig w Vojens!

Zmarzlik bardzo dobrze spod taśmy i od razu na prowadzeniu. Kasprzak jechał drugi, odpierając atak Michelsena na pierwszym okrążeniu. Na drugim łuku drugiego wjechał pod Polaka bardzo zdecydowanie, ale czysto, przez co ten spadł... na sam koniec, bo z prezentu skorzystał Madsen.

Przespał zupełnie start Janowski i został wraz z Kasprzakiem na końcu. W drugim łuku zawalczył Lambert, który wyprzedził Fricke'a. Potem do skóry Australijczyka zaczął dobierać się coraz szybszy Janowski. Ostatecznie nie udało mu się nic zrobić. Kasprzak na trzecim kółku zrezygnował z jazdy.

Łaguta najszybszy na dojeździe i momentalnie z bezpieczną przewagą nad drugim Woffindenem. Zawalczyli o trzecią pozycję znajomi z częstochowskiego Włókniarza. Na drugim okrążeniu Lindgren zostawił za sobą Madsena i potem dowiózł punkt do końca.

Bieg przerwany. Na drugim łuku drugiego okrążenia upadł Sajfutdinow, pod którego zdecydowanie wjechał od wewnętrznej Doyle. Była to walka o drugie miejsce, bo prowadził Zmarzlik.

Sajfutdinowowi najpewniej nic poważnego się nie stało. Rosjanin wstał i zmierza do parku maszyn.

Doyle wykluczony z powtórki.

Powtórka. Indywidualny mistrz świata zamknięty przez Sajfutdinowa na wjeździe w pierwszy łuk po starcie. Po chwili zaatakował go jeszcze Thomsen, lecz z nim Polak od razu sobie poradził. Dogonić prowadzącego Rosjanina się już nie udało.

Zagar przypomniał sobie, jak jeździ się w Vojens i Słoweniec w końcu wygrał bieg w cyklu GP. Prowadził od startu do mety. Michelsen tym razem ostatni.

Dla Zagara to dopiero trzeci zwycięski wyścig w tym roku w światowej elicie.

Po starcie na czele był Fricke, za nim jechali giganci. Na końcu drugiego okrążenia Łaguta objechał bez problemów Australijczyka i pomknął do mety po wygraną. Polak nie mógł dogonić Fricke'a przez niemal cały czas. Na wyjeździe z ostatniego wirażu udało się jednak minąć Polakowi rywala! Łaguta triumfował natomiast z ogromną, ogromną przewagą.

Berntzon z ostrzeżeniem.

Vaculik i Doyle w bliskim kontakcie na pierwszym kółku. Górą Słowak, który nie dał się dopaść rywalowi. Woffinden obserwował to z pozycji trzeciej, mając spokojną przewagę nad wolnym Kasprzakiem.

Bieg przerwany z powodu nierównego startu. Ruszył się Zagar i dla niego ostrzeżenie.

Madsen spokojnie wygrał start i objął prowadzenie. Dobrze radzi sobie dziś Lambert, który tak jak wcześniej jechał tuż za Zmarzlikiem, tak teraz nie tracił zbyt wiele dystansu do Duńczyka. Nie dzieje się dziś zbyt wiele.

Janowski walczył na łokcie z Michelsenem i wydawało się, że będzie na czele, ale na pierwszym łuku znów wyniósł się zbyt szeroko, przez co spadł na koniec stawki. Następnie walczył zaciekle z Sajfutdinowem o trzecie miejsce. Niestety, Polak przegrał ten bój. Triumf odniósł Michelsen. Wygrał z dużą przewagą.

Także i Janowski dobrze wystartował, ale nie przebił się pod samą bandą i został na ostatnim miejscu. Na drugim okrążeniu łatwo wyprzedził Berntzona, lecz Madsen i Doyle byli bardzo daleko przed nim. Na dodatek Szwed kąsał Polaka niemal do samego końca.

Bardzo dobrze Zmarzlik z czwartego pola. Chwilę musiał uważać na Lamberta, ale ten nie był na tyle mocny, by poskromić Polaka. Lindgren zaczął szaleć za plecami Brytyjczyka - bezskutecznie. Vaculik daleko z tyłu.

Znakomicie Łaguta spod bandy. Wicelider klasyfikacji zamknął stawkę i uciekł do przodu. Tuż za nim jechał Sajfutdinow, ale nie był on na tyle szybki, by minąć rodaka. Zagar nie miał problemów z przywiezieniem za sobą Kasprzaka.

Michelsen od startu do mety na czele. Ruszył się Woffinden tuż przed zwolnieniem taśmy, drgnął i przez to sporo tracił, ale na wyjeździe z pierwszego łuku przyciął do wewnętrznej i wyjechał na drugie miejsce, bo Thomsen i Fricke uwikłali się w walkę ze sobą.

Woffinden z ostrzeżeniem od sędziego za utrudnianie startu.