Rybniczanie dobrze ze startu, ale... mamy bieg przerwany. Sędzia analizuje powtórki.

Zengota wykluczony za delikatny ruch pod taśmą. Start wygrywa!

Jeszcze ostrzeżenie dla Lyagera.

Gigantyczna przewaga Lyagera.

Goście kapitalnie wyszli ze startu. Fajfer jednak już na pierwszym okrążeniu wyprzedził Wojdyłę. Później próbował gonić Pieszczka, lecz bez efektu.

Ależ szalona walka o trzy punkty między Lyagerem i Fajferem! To była niezwykle ostra batalia. Ostatecznie to obcokrajowiec ROW-u wjechał na metę jako pierwszy.

Tkocz krótko, bo krótko, ale jechał przed Kildemandem. Czapla natomiast na początku biegu postraszył Zengotę.

Przekonujący triumf Wojdyły.

Szlauderbach na trzecim okrążeniu wyprzedził Trześniewskiego. Lyager do samego końca gonił Kildemanda.

Lindbaeck oczywiście w tym biegu nie pojedzie. Czerwona kartka wyklucza go do końca zawodów.

Znów mamy przerwany bieg. Zengota upadł na pierwszym okrążeniu. Został wykluczony z powtórki.

Zengota wraca do parku maszyn o własnych siłach.

Koza powalczył z rywalem, ale Pieszczek był szybszy.

Fajfer pewnie wygrał ten bieg.

Lyager w mgnieniu oka uporał się z Kozą. Później w pogoń za obcokrajowcem ROW-u ruszył Lindbaeck, ale nie zdołał go wyprzedzić. Pod koniec biegu Lyager odważnie odparł atak rywala.

Po wyścigu Lindbaeck miał pretensje do Lyagera. Uznał, że pojechał za ostro na ostatnich metrach. Cóż, po prostu dojechał do bandy, by nie dać się wyprzedzić.

Zengota popisowo rozegrał początek wyścigu i znalazł się na pierwszym miejscu. Krótko później dołączył do niego Pieszczek.

Klindt świetnie rozegrał pierwszy łuk i objął prowadzenie. Na początku drugiego okrążenia śmiałym atakiem wyprzedził go Szlauderbach. Nieco później to samo zrobił Kildemand.

Wojdyło bezapelacyjnie najlepszy. Duże różnice między zawodnikami. Niezbyt ciekawy wyścig. W zasadzie w ogóle nie był on interesujący. Wszystko rozstrzygnęło się na początku.

Lyager szybko wyskoczył na czoło stawki. Chwilę później na drugim miejscu pojawił się Zengota. Był on ostro atakowany przez rywali, ale finalnie obronił dwa punkty.

Gospodarze trochę sobie przeszkadzali.

Bieg przerwany. Zerwana taśma przez Trześniewskiego.

Tkocz przewrócił się na drugim łuku drugiego okrążenia. Bieg przerwany.

Tkocz wrócił do parku maszyn o własnych siłach. Prawdopodobnie będzie 5:0.

Trzecia odsłona tego wyścigu była formalnością.

Bardzo groźne zdarzenia na drugim łuku pierwszego okrążenia. Pieszczek odważnie zaatakował, po czym upadł on, Lindbaeck i Kildemand.

W chwili tego incydentu prowadził Klindt. Zawodnicy Startu jechali na dwóch kolejnych lokatach.

Wszyscy wrócili do parku maszyn o własnych siłach.

Pieszczek wykluczony.

W powtórce gospodarze mgnieniu oka wyjechali na dwa pierwsze miejsca. Klindt gonił Lindbaecka, ale nie był w stanie przeprowadzić skutecznego ataku.

Ostrzeżenie dla Klindta za poruszanie się pod taśmą maszyny startowej.