Bartosz Zmarzlik nabrał szybkości, a jakże, po szerokiej i przejechał sobie z dziecinną łatwością na czoło stawki mijając Martina Vaculika. Po drodze na prostej przeciwległej startowej mógł pozdrowić Słowaka, z którym jeszcze w zeszłym roku tworzył parę liderów Stali.

Lindgren i Fajfer najlepiej wyjechali ze startu ze skrajnych pól. Na czoło stawki wysunął się jednak Szwed, który miał bliżej do krawężnika. Od drugiego okrążenia powiększał już przewagę nad resztą. Tymczasem do Fajfera zbliżał się Dominik Kubera. Zawodnik Motoru walczył do samej mety.

Gospodarze wyjechali na szeroką na pierwszym łuku, co wykorzystali goście obejmując podwójne prowadzenie. Taki stan rzeczy nie trwał jednak sługo, bo Zmarzlik wyjechał pod bandę na drugim wirażu i objechał obu przeciwników. Kosmiczna postawa mistrza świata. Dzisiaj jest po prostu nieuchwytny.

Martin Vaculik umiejętnie wyprowadził Jacka Holdera pod bandę na pierwszym łuku, co dało Słowakowi przewagę, który objął prowadzenie. Australijczyk jednak był szybki i próbował odrobić stracone metry. Już na początku trzeciego okrążenia był tuż za Vaculikiem. Zawodnik Motoru wydawał się szybszy, ale Vaculik umiejętnie się bronił. Tymczasem z tyłu Paluch uporał się z Grzelakiem.

Świetnie z pierwszego pola wyjechał Oskar Fajfer, który objął prowadzenie na pierwszym łuku, ale na wejściu w drugi wiraż skapitulował przed atakującym Jarosławem Hampelem. Fajfer popełniał kolejne błędy i na kolejnym okrążeniu wyprzedził go także Fredrik Lindgren. Nie liczył się jadący z rezerwy taktycznej Anders Thomsen.

Zawodnicy Stali pojechali szerzej od Fredrika Lindgrena na pierwszym łuku i obaj wyprzedzili go. Anders Thomsen rozochocił się na tyle, że na drugim wirażu minął też Jacka Holdera, a później zbudował olbrzymią przewagę. Później z tyłu szalał Fredrik Lindgren, lecz znakomicie blokował go Oskar Paluch. Szwed dopiął swego dopiero na wyjściu z ostatniego wirażu.

W powtórce od startu na 5:1 jechali miejscowi. Pewne podwójne zwycięstwo Motoru.

Fatalna kraksa na pierwszym łuku z udziałem zawodników Stali! Szymon Woźniak nadział się na tylne koło Jarosława Hampela i przeleciał przez kierownicę. Na domiar złego nie zdążył ominąć go Pollestad, który wpadł wprost na plecy Woźniaka. Polak wrócił już do parku maszyn o własnych siłach. Pollestad również zbiera się z toru. Wygląda na to, że wszystko dobrze się skończyło. W powtórce nie pojedzie bowiem Woźniak, który został wykluczony.

Twarda walka Cierniaka z Vaculikiem na wyjściu z pierwszego łuku. Junior Motoru nie chciał dać za wygraną i poszedł na łokcie ze Słowakiem. Rywal był jednak szybszy i Cierniak spadł na koniec stawki. Później starał się wyprzedzić Fajfera, zaś Vaculik siedział na kole Zmarzlika.

Thomsen nabierał szybkości po szerokiej na pierwszym łuku, ale jej tam nie znalazł. Duńczyk przyciął jednak do krawężnika na drugim wirażu i mocno zaatakował Hampela, lecz polski weteran wytrzymał napór przeciwnika. Thomsen jednak nie dał za wygraną i na przedostatnim łuku objechał zaskoczonego Hampela. Wydaje się, że Duńczyk nieco uśpił Polaka i skorzystał na jego rozluźnieniu.

Pollestad wygrał start i rozegrał pierwszy łuk z korzyścią dla siebie. Tymczasem za jego plecami Kacper Grzelak nie ułatwiał sprawy Bartoszowi Zmarzlikowi, bo na drugim łuku dość mocno go podjechał. Mistrz świata jednak szybko opanował sytuację i na trzecim okrążeniu wysunął się na czoło stawki. Z kolei Woźniak wyprzedził Grzelaka.

Vaculik wykorzystał pierwsze pole i objął prowadzenie w pierwszym łuku. Ofensywnie w pościg za nim ruszył Lindgren, który napędzał się po szerokiej, lecz po równaniu toru, zewnętrzna część owalu nie dawała możliwości złapania odpowiedniej przyczepności. Do samej mety jednak Słowak musiał się pilnować.

Oskar Fajfer próbował wcisnąć się przed Dominika Kuberę i udało mu się to na drugim wirażu. Później zawodnik Stali umiejętnie wyczuwał intencje rywala i skutecznie go blokował. Od startu prowadził natomiast Mateusz Cierniak, zaś w ogóle ze startu nie wyjechał Oskar Paluch, który zanotował defekt.

Anders Thomsen założył po starcie Fredrika Lindgrena i objął prowadzenie. Po szerokiej napędzał się Bartosz Zmarzlik, ale Duńczyk wyczuł jego intencje i zablokował jego szarżę na drugim wirażu. Polak był jednak bardzo szybki i Thomsen skapitulował na trzecim okrążeniu. Gdyby tego było mało, wykorzystał to też Lindgren, który także poradził sobie z zawodnikiem Stali.

Mateusz Cierniak napędził się po szerokiej na wyjściu z pierwszego łuku, zrównał się z Oskarem Paluchem i ostatecznie przemknął obok niego, obejmując prowadzenie. Palucha zaatakował też na drugim wirażu Grzelak, lecz junior Stali zdołał się obronić. Musiał jednak uważać do końca biegu, bo Grzelak podążał za nim niczym cień.

Martin Vaculik założył Jarosława Hampela i objął prowadzenie, a Szymon Woźniak wcisnął się pod łokieć Hampela i pomknął za jadącym na czele stawki kolegą z pary. W dalszej fazie wyścigu gospodarze nie mieli nic do powiedzenia.