Gospodarze kompletnie się pogubili na pierwszym łuku, przez co przegrywali podwójnie. Na drugim wirażu jednak wzięli w "kanapkę" Mateusza Cierniaka, a na dodatek uderzył w Jasona Doyle'a, ale utrzymał się na motocyklu i kontynuował jazdę. Wygrał bezapelacyjnie Dominik Kubera.

Bardzo dobrze ze startu goście, ale na pierwszym łuku gospodarze poradzili sobie z Kacprem Grzelakiem. Później w ślad za prowadzącym Bańborem pognał Vaclav Milik. Czech jechał bardzo blisko 16-latka, ale nie był w stanie go wyprzedzić. Gospodarze nadal bez indywidualnej wygranej!

Po starcie prowadził Jason Doyle, ale po szerokiej objechał go kapitalnie napędzony Fredrik Lindgren. Z tyłu Świercz zagrażał Cierniakowi. Mistrz świata juniorów do końca wyścigu musiał uważać, bo zawodnik gospodarzy nie dawał za wygraną. Przegrał z Cierniakiem, ale minimalnie tuż przed metą.

Dominik Kubera idealnie wyjechał z pierwszego pola i objął prowadzenie. Andrzej Lebiediew, który mógł liczyć, że w tym wyścigu odniesie zwycięstwo, stracił do niego duży dystans.

Gospodarze na wyjściu z pierwszego łuku prowadzili podwójnie, ale już na prostej przeciwległej startowej przemknął obok nich Jack Holder. Australijczyka nie zdołał powstrzymać jego rodak, Jason Doyle. Później Milik musiał mieć się na baczności, bo na jego błąd czyhał Jarosław Hampel.

Problemy ze startu miał Lebiediew, którego nieco pociągnęło w górę, przez co Łotysz został za plecami zawodników gości. Nie zamierzał on jednak tego tak zostawić i na wejściu w drugi łuk zdecydowanym atakiem po wewnętrznej wyjechał przed Cierniaka.

W końcu na czele stawki znajdował się zawodnik gospodarzy, ale nie trwało to długo. Już na wejściu w drugi wiraż prowadzącego Andrzeja Lebiediewa wyprzedził bowiem Dominik Kubera. Później Lebiediew musiał uważać na Hampela.

Jack Holder przyciął do krawężnika na pierwszym łuku i wjechał pod Jasona Doyle'a. Tym samym Motor po raz kolejny wyszedł na podwójne prowadzenie, bowiem od początku biegu prowadził Lindgren. Doyle odważnie zaatakował Holdera na drugim okrążeniu, lecz bezskutecznie.

Vaclav Milik ofensywnie minął Kacpra Grzelaka i przez moment wydawało się, że może zagrozić nawet Zmarzlikowi, lecz ten już po pierwszym okrążeniu zdecydowanie mu uciekł. Na drugim "kółku" Grzelak, który spadł na koniec stawki, zaatakował Sadurskiego, ale ten skutecznie się obronił.

Nieprawdopodobnie dopasowani do krośnieńskiego toru są dzisiaj goście. Po starcie od razu wyjechali na dwie czołowe lokaty, a Jason Doyle był zwyczajnie bezradny. Przez większość wyścigu jechał za Denisem Zielińskim, którego wyprzedził na trzecim okrążeniu.

Andrzej Lebiediew dobrze wyjechał z pierwszego pola, ale już na pierwszym łuku goście wzięli go w "kanapkę". Łotysz nie był w stanie nic zrobić i spadł za plecy obu zawodników mistrzów Polski. Później jednak kapitan Wilków był odpowiednio napędzony i atakował Fredrika Lindgrena, lecz ten wyczuwał jego intencje i skutecznie się bronił.

Dobrze ze startu wyjechał Sadurski, ale na pierwszym łuku po zewnętrznej objechał go Cierniak. Później młodzieżowiec Wilków musiał mieć się na baczności, bo na kole siedział mu Holder. Australijczyk robił wszystko, by wyprzedzić juniora gospodarzy i dopiął swego na przedostatnim wirażu, objeżdżając juniora gospodarzy.

Jason Doyle wyśmienicie wcisnął się pod łokieć Bartosza Zmarzlika na pierwszym łuku, po tym jak zjechał do krawężnika po starcie spod bandy. Australijczyk przedarł się na drugą lokatę, lecz już na drugim okrążeniu Polak odebrał mu 2. miejsce. Od startu prowadził Dominik Kubera.

Wyraźnie lepiej ze startu wyjechali młodzieżowcy gości. Kacper Grzelak pewnie założył całą stawkę, a w ślad za nim podążał Mateusz Cierniak. Krzysztof Sadurski jechał blisko mistrza świata juniorów, ale nie był w stanie nic wskórać, bo ten skutecznie go blokował.

Andrzej Lebiediew próbował założyć się na całą stawkę, ale jego zamiary uniemożliwił Fredrik Lindgren, który wysunął się przed nos Łotysza. Ten jednak nie dawał za wygraną i do końca wyścigu ścigał Szweda.