Ciasno na pierwszym łuku. Musielak próbował atakować po szerokiej, jednak zabrakło dla niego miejsca, wobec czego odpuścił manetkę gazu i gestykulował w kierunku sędziego. Nielsen z kolei atakował Wojdyłę, ale bez skutku.

Wszystko rozstrzygnęło się na pierwszym łuku. Bieg bez większej historii.

Ciekawa walka Berntzona z Zagarem. Zawodnicy kilka razy wymienili się pozycjami. Ostatecznie drugą lokatę utrzymał zawodnik gospodarzy, z kolei Zagar do samego końca musiał uważać na Gustsa.

Wojdyło wyszedł po pierwszym łuku na prowadzenie, ale już na drugim wirażu w dziecinny sposób poradził sobie z nim Walasek. Następnie zawodnik ROW-u atakował rywala, ale bez skutku.

Bardzo ciekawa rywalizacja Nielsena z Wojdyłą. Zawodnicy kilka razy wymieniali się pozycjami. Ostatecznie górą z tego starcia wyszedł miejscowy.

Bieg przerwany. Na drugim łuku poderwało maszynę Tkocza, który upadł na tor. Młodzieżowiec ROW-u może mówić o szczęściu, ponieważ zdążył go ominąć jadący za nim Kvech. W momencie upadku Tkocz jechał na punktowanej pozycji, a bieg układał się remisowo. Junior gości wykluczony z powtórki.

W powtórce Kvech stoczył fascynujący pojedynek z duetem gospodarzy. Po pierwszym okrążeniu reszcie stawki uciekł Walasek, natomiast za jego plecami nadal trwała zażarta walka. Ostatecznie lepiej z niej wyszedł Nielsen, który dojechał do mety na drugim miejscu.

Rybniczanie mogą pluć sobie w brodę. Po starcie wyszli na podwójne prowadzenie, jednak na wejściu w drugi łuk za dużo miejsca przy kredzie Musielakowi zostawił Wojdyło. Następnie zawodnik gospodarzy zabrał się za atakowanie Kurtza i niemalże w identyczny sposób przedarł się na prowadzenie.

Goście nie dali szans Berntzonowi i Krawczykowi i odnieśli zdecydowanie zwycięstwo. Młodzieżowiec ostrowian dojechał do mety ze sporą stratą.

Po pierwszym łuku ostrowianie wyjechali na 5:1. Kvech jednak nie odpuszczał i naciskał na rywali. Czech dopiął swego na trzecim okrążeniu, wyprzedzając Gustsa. Następnie zbliżał się jeszcze do Musielaka, jednak zabrakło mu czasu.

Ciekawie było wyłącznie na pierwszym okrążeniu, gdzie trwała zażarta rywalizacja Wojdyły, Berntzona i Kurtza. Najszybszy był Australijczyk i to on objął prowadzenie. Następnie zawodnicy jechali gęsiego.

Goście źle rozegrali pierwszy łuk, bo mieli szansę na korzystny wynik. Ostatecznie na dwie czołowe lokaty wysunęli się ostrowianie, którzy dowieźli pewne pięć punktów do mety.

Gospodarze jechali na 4:2, ale ogromny pech dopadł Krawczyka. Młodzieżowiec Arged Malesy pod koniec drugiego okrążenia zanotował defekt w momencie, gdy znajdował się na trzeciej pozycji.

Fatalny upadek. Na pierwszym łuku upadli Hansen i Wojdyło. Karetki na torze. Nielsen wypchnął nieco Hansena, który później zahaczył Wojdyłę. Obaj zwodnicy z impetem uderzyli w bandę. Wyglądało to naprawdę dramatycznie. Przez bandę przeleciał motocykl Hansena. Wojdyło wrócił już do parku maszyn. Hansen opuścił tor w karetce.

Dodajmy, że w bandę najpierw uderzył motocykl, który podniósł dmuchany element. Pod niego z całym impetem wpadł Hansen.

Pierwsze podejrzenia w przypadku Hansena mówią o urazie kręgosłupa na odcinku lędźwiowym. Jak przekazał Łukasz Benz, podejrzewany jest uraz nogi i zaburzenia czucia w niej. Razem z Hansenem do szpitala udał się prezes ROW-u, Krzysztof Mrozek.

Oczywiście Hansen nie jest zdolny do jazdy. W powtórce na pierwszym łuku najlepiej zachował się Wojdyło, który wyjechał na czoło stawki i wiózł zwycięstwo do mety, choć musiał uważać na ataki Nielsena. Duńczyk na ostatnim łuku przeprowadził skuteczny atak po szerokiej i wyszarpał trzy punkty.

Od startu gospodarze na pewnym prowadzeniu. Na drugim łuku drugiego okrążenia błąd popełnił Krawczyk, który musiał bronić się przed upadkiem. Na problemach Krawczyka skorzystał Tkocz, który wysunął się na drugą lokatę.

Dojazd do pierwszego łuku należał do ostrowian. Walasek jechał jednak zbyt szeroko i jeszcze na pierwszym okrążeniu spadł na koniec stawki.