Kolejny świetny start Iversena. Duńczyk wypchnął na zewnętrzną Hampela, co wykorzystał Zagar wysuwając się na prowadzenie przy krawężniku. Duńczyk był jednak świetnie spasowany i bez problemu wyprzedził swojego rywala ze Słowenii.

Atomowy start Iversena! Duńczyk fantastycznie spasował się do toru przygotowanego przez Szwedów i bez większych problemów wygrał bieg. Niestety słabo spod taśmy wyszedł Kasprzak i nie miał żadnych szans aby nawiązać walkę z rywalami.

Bezkonkurencyjny Hampel! Polak świetnie wyszedł ze startu i z kilkunastometrową przewagą przyjechał przed Matejem Zagarem. Słoweniec z kolei cały czas musiał uważać na Darcy'ego Warda, jednak Zagar jechał bardzo inteligentnie i nie pozwolił Australijczykowi przypuścić skutecznego ataku.

Z początku przez dwa okrążenia po dość dobrym starcie prowadził Nilsson, jednak ostatecznie szarżujący po zewnętrznej Madsen wyprzedził mniej doświadczonego zawodnika i tym samym rzutem na taśmę wjechał do półfinału.

Hampel świetnie wyszedł ze startu i nie dał żadnych szans swoim rywalom. Co prawda musiał uważać aby nie popełniać błędów, bowiem tuż za nim jechał Jonsson, jednak całe szczęście Polakowi udało się dojechać do mety na pierwszym miejscu, co dało mu miejsce w półfinałach!

Kasprzak znakomicie wyszedł ze startu i z początku jechał pierwszy, jednak na dystansie nie miał żadnych szans w starciu z Iversenem, który napędził się po szerokiej, przedłużył sobie prostą i po prostu przejechał obok naszego reprezentanta.

Hancock najlepiej wyszedł ze startu, jednak na pierwszym łuku stanął przed trudnym zadaniem. Musiał pilnować krawężnika, gdzie podążał Woffinden, a także zewnętrznej, gdzie szarżował Ward. Amerykanin przypilnował małej, co bez problemu wykorzystał australijski żużlowiec i pewnie wygrał bieg. Woffinden został na trzecim miejscu, a na dystansie dał się jeszcze wyprzedzić Pedersenowi i zrezygnował z dalszej jazdy.

Kasprzak świetnie wyszedł ze startu i bardzo ciasno pokonał pierwszy łuk. Z zewnętrznej do krawężnika ściął z kolei Ward. Zdawało się, że Australijczyk będzie musiał puścić gaz, jednak ten w znakomity sposób przecisnął się przy lewym łokciu naszego reprezentanta i wyszedł na prowadzenie.

Zapraszamy na SportowyBar.pl - śmieszne, emocjonujące i wzruszające momenty sportowe na obrazkach, zdjęciach i filmach

Przerwa na równanie toru.

Bezapelacyjne zwycięstwo Iversena. Za jego plecami do mety dość nieoczekiwanie dojechał Engman, który objechał po szerokiej walczących Pedersena i Lindbaecka.

Świetny bieg w wykonaniu Taia Woffindena, który powiększa swoją przewagę nad Jarosławem Hampelem. Anglik wykorzystał odejście na szeroką Lindgrena i Hampela. Polak po pierwszym łuku jechał trzeci, jednak na dystansie wyprzedził Szweda.

Hancock znakomicie wystrzelił spod taśmy. Amerykanin założył Zagara i nie dał mu żadnych szans w walce o zwycięstwo.

Hampel dobrze wyszedł ze startu, choć po pierwszym łuku był na pierwszym miejscu głównie z powodu błędu Pedersena, którego wyniosło pod bandę i spadł na trzecie miejsce. Polaka z kolei bez problemów wyprzedził napędzający się po zewnętrznej Zagar.

Mimo że Vaculik wstał i o własnych siłach opuścił tor po upadku z ósmego biegu, prawdopodobnie nie zobaczymy go już w dzisiejszych zawodach.

Kasper świetnie wybronił się przed ambitnymi atakami Woffindena! Polak przez cały bieg musiał uważać na Anglika, który najgroźniejszy atak przypuścił na ostatnim wirażu. Ostatecznie jednak Krzysztof pojechał ostro, ale fair i wygrał z Woffindenem o pół długości koła.

Ward popełnił na pierwszym łuku błąd i spadł na trzecie miejsce. Na dystansie świetnie się jednak przedarł na pierwszą pozycję i nie dał żadnych szans Lindgrenowi.

Iversen o błysk szprychy wygrywa z Jonssonem! Duńczyk przez cały wyścig jechał za Szwedem, który miał problemy z płynną jazdą na wirażach. W końcu jednak na ostatnim łuku popełnił błąd, którym przypłacił utratę pierwszej pozycji.

Vaculik świetnie wyszedł spod taśmy i prowadził przez większość biegu, jednak na pierwszym łuku czwartego okrążenia zaczął tracić kontrolę nad motocyklem, aż w końcu przy niewielkiej prędkości uderzył w bandę i upadł na tor. Sędzia nie przerwał wyścigu.

Za Słowakiem dość blisko jechał Iversen, na którego Vaculik musiał uważać. Duńczyk z kolei czuł na swoich plecach oddech Woffindena. Anglik początkowo jechał ostatni, bowiem ruszył się na starcie. Sędzia nie przerwał wyścigu i "Woffy" musiał gonić rywali. Bez problemu wyprzedził Drymla.

POLECAMY: Z chęcią widzielibyśmy w naszych barwach Grzegorza Walaska - rozmowa z Pawłem Mizgalskim, prezesem Dospel Włókniarza

Przerwa na równanie toru.

Madsen bardzo dobrze wyszedł ze startu, jednak już na pierwszym łuku wyprzedził go Zagar, zaś na drugim akcję tę powtórzył Ward. Australijczyk był bardzo szybki i ścigał jeszcze Słoweńca, jednak ten także był bardzo dobrze spasowany.

Nicki Pedersen wjechał w taśmę. W parkingu bardzo... emocjonalnie zareagował na swój błąd. W powtórce Jonsson, Lindgren i Nilsson równo weszli w pierwszy łuk, jednak najlepiej spisał się ten pierwszy. Nilssona z kolei dogonił wolny na początku Berntzon, skutecznie go zaatakował przy krawężniku i wyszedł na punktowaną pozycję.

Bardzo słaba postawa Jarka Hampela, którego bez większych problemów na dystansie minął... Fredrik Engman! Bieg bez problemów wygrał z kolei Greg Hancock, który znakomicie rozegrał start i pierwszy łuk, nie dając żadnych szans Krzysztofowi Kasprzakowi.

Hampel znakomicie wystrzelił spod taśmy i założył Warda, jednak Australijczyk był bardzo szybki i na drugim łuku zmusił Polaka do jazdy po zewnętrznej części toru. W pierwszy wiraż drugiego okrążenia Ward wchodził już na pierwszej pozycji i niezagrożony dowiózł trzy punkty do mety.

Nowy system punktacji SGP nie odwrócił tabeli. Woffinden i tak na czele. Najwięcej stracił Sajfutdinow

Przerwa na równanie toru.

Z początku prowadził Nicki Pedersen. Z tyłu zdawało się, że drugiego Madsena kąsać atakami będzie Kasprzak, jednak Duńczyk był o wiele szybszy i zabrał się za próbę zdobycia trzech punktów. Madsen napędzał się po szerokiej, aż w końcu skutecznie zaatakował swojego rodaka przy krawężniku i wyszedł na prowadzenie.

W trzecim podejściu start dość nieoczekiwanie wygrał Fredrik Engman, który przez dwa okrążenia prowadził przed Zagarem. Słoweniec w końcu wyprzedził jednak po zewnętrznej swojego rywala, a później tę sztukę powtórzył Jonsson.

Tai Woffinden wykluczony z powtórki. Matej Zagar zanotował lotny start i sędzia zdecydował się przerwać wyścig.

Na tor niestety wyjechała karetka. Tomasz Gollob został umieszczony na noszach i opuścił tor w karetce. Woffinden wstał o własnych siłach i zszedł do parkingu. Anglik ma prawdopodobnie problemy z prawą ręką.

Fatalny upadek Woffindena i Golloba. Brytyjczyk jechał tuż za kołem naszego zawodnika, jednak na drugim łuku stracił na moment kontrolę nad motocyklem i zahaczył o tylne koło byłego mistrza świata, w efekcie czego obaj upadli na tor. Całe szczęście dwójkę zawodników minął Zagar, który jechał tuż za nimi.

Dobrym startem popisał się Hancock, który wykorzystał pierwsze pole i najszybciej złożył się w łuk. Drugi Lindgren nie miał szans na to aby dogonić Amerykanina. Z tyłu tuż za Vaculikiem trzymał się Lindbaeck. Zdawało się, że tor nie pozwala na mijanki, jednak Słowak kurczowo trzymał się krawężnika i Szwed wyprzedził go po zewnętrznej tuż przed wjazdem na metę.

19:14 - Zawodnicy za chwilę wyjadą do pierwszego biegu.

Tai Woffinden ma dwadzieścia punktów przewagi nad drugim Emilem Sajfutdinowem i dwadzieścia dwa nad trzecim Jarosławem Hampelem. Brytyjczyk ma szanse na zapewnienie sobie tytułu mistrza świata już dziś. Będzie on pierwszym brytyjskim czempionem od 2000 roku, gdy to złoty medal zawisł na szyi Marka Lorama.

19:08 - Na Friends Arenie odśpiewany został właśnie hymn. Zawody będzie oglądać około 30 tysięcy osób!

19:03 - Rozpoczęła się prezentacja

Jak sobotni turniej typują eksperci SportoweFakty.pl?
Typy Jacka Gajewskiego
Typy Barłomieja Czekańskiego