Na zakończenie znów pewnie wygrał Dimitri Berge. Komplet 15 punktów Francuza, kapitalne zawody w jego wykonaniu. Za jego plecami świetną walkę stoczyli Krakowiak oraz Thorssell. Ostatecznie lepszy ten pierwszy.

Kapitalnie ruszył Pieszczek, ale po wewnętrznej na wyjściu z pierwszego łuku przejechał Seifert-Salk i pomknął po pewną wygraną. Pedersen niespodziewanie w ogóle nie liczył się w walce i przyjechał ostatni.

Tym razem Pedersen zdołał zamknąć na pierwszym łuku Berge, ale Francuz od razu rzucił się za nim w pościg. Zawodnik Wilków Krosno cały czas napędzał się po szerokiej, a na pierwszym łuku czwartego okrążenia wjechał pod Duńczyka i tym samym wyprzedził przeciwnika, a potem utrzymał prowadzenie.

Bieg przerwany. Ruszył się na starcie Poczta.

Szymon Bańdur nie zdążył na start, przez co został wykluczony przez sędziego. Warto przypomnieć, że miał tylko minutę, a nie dwie.

Powtórka biegu. Kapitalną walkę stoczyli między sobą Thorssell oraz Seifert-Salk na pierwszych dwóch okrążeniach, jednak później zawodnik gości odjechał rywalowi.

Lepiej na pierwszym łuku zachowali się goście i to oni wyszli na podwójnym prowadzeniu. Marcin Nowak jednak nie miał zamiaru odpuszczać i cały czas zbliżał się do duetu Wilków Krosno. Błąd na pierwszym łuku trzeciego okrążenia popełnił Krakowiak, z czego skorzystał zawodnik Texom Stali.

Berge ponownie przejechał cały pierwszy łuk po szerokiej i pewnie wygrał. Knudsen znów jechał na punktowanej pozycji, ale zanotował defekt na trzecim kółku, z czego skorzystał Świercz.

Zwycięstwo Marcina Nowaka. Za jego plecami toczyła się walka Krakowiaka z Pedersenem. Duńczyk gonił Polaka, ale sam musiał też uważać na swojego rodaka. Krakowiak był bardzo szybki i na ostatnim kółku jechał już tuż za zawodnikiem w kasku czerwonym, jednak nie przeprowadził skutecznego ataku.

Ostrzeżenie za ruszanie się na starcie otrzymali po wyścigu Pedersen i Seifert-Salk.

Równo ruszyła cała czwórka i tak też wjechała w pierwszy łuk. Na prowadzeniu wyjechał z niego jednak Pieszczek. Szybki był też Milik i to Czech gonił Polaka. Curzytek za to jechał blisko Patryka Wojdyło. Ostatecznie nie doszło do żadnej mijanki na trasie.

Lepszy moment startowy Bańdura, ale szybsi byli od niego gospodarze. Gdy wydawało się, że to rzeszowianie wyjdą na podwójnym prowadzeniu, to Berge na przeciwległej prostej minął dwójkę miejscowych. To tylko podrażniło Pedersena, który wściekły rzucił się w pogoń za Francuzem. Wyprzedził go nawet na chwilę, ale zawodnik Wilków szybko odzyskał prowadzenie.

Świetny start Pieszczka, ale Krakowiak od razu napędził się po szerokiej i na przeciwległej prostej minął zawodnika Texom Stali. Ten nie miał zamiaru odpuszczać, ale jednocześnie musiał bronić się przed Seifert-Salkiem, który zdecydowanym atakiem wszedł pod Polaka na wejściu w pierwszy łuk trzeciego kółka. Pieszczek szybko odzyskał swoją lokatę, ale Duńczyk ponowił atak w tym samym miejscu na kolejnym okrążeniu i dowiózł do mety "dwójkę".

Ponownie fatalnie wystartował Patryk Wojdyło, a wyśmienicie zrobił to za to Thorssell, który wygrał z ogromną przewagę. Knudsen z kolei minął Milika po szerokiej na wyjeździe z pierwszego łuku. Wydawało się, że już nic się nie wydarzy, ale Duńczyk zanotował defekt na ostatnim wirażu.

Rakietowy start Pedersena, który zamknął całą stawkę i pomknął po pewne trzy "oczka". Niespodziewanie to Świercz jechał drugi. Wojdyło za to gonił trzeciego Curzytka i dopiął swego na samej mecie po tym, jak szeroko przejechał drugi łuk.

Najlepszy moment startowy Pieszczka i wydawało się, że zamknie na pierwszym łuku Berge, ale to Francuz wyjechał z pierwszego wirażu na prowadzeniu. Zawodnika Stali po chwili minął jeszcze Seifert-Salk. Pieszczek jednak nie miał zamiaru odpuszczać i na prostej pomiędzy drugim a trzecim kółkiem odzyskał swoją drugą lokatę.

Ruszył się na starcie Rafalski, ale tylko na tym stracił. Z tego za to skorzystali goście, którzy wyjechali ze startu na 5:1, jednak już na przeciwległej prostej Świercza minął Curzytek. Junior Stali był bardzo szybki i cały czas gonił Bańdura. Rafalski z kolei kąsał Świercza. Ostatecznie nie doszło do żadnych zmian miejsc.

Rafalski otrzymał po biegu upomnienie.

Lepiej ruszyli gospodarze, którzy zamknęli Norberta Krakowiaka. Marcin Nowak od razu odjechał reszcie stawki, a Thorssell musiał bronić się przed zawodnikiem w kasku żółtym, choć ten stracił kilka metrów po drugim okrążeniu.