Kasprzak założył Miśkowiaka spod płotu, ale na dojeździe do pierwszego łuku był wolniejszy od Przyjemskiego. I w takiej kolejności zawodnicy dojechali do mety. To znaczy Miśkowiak właściwie to się doczłapał - przyjechał daleko z tyłu.

Maksym Borowiak też się wycofał z zawodów. Gapiński wygrał start i wypracował sobie bezpieczną przewagę. Buczkowski znalazł pogromcę dopiero w ostatniej serii.

Wyścig w dwuosobowym składzie. Taśma znowu ruszyła nierówno i daszkiem zahaczył o nią Pludra. Trwają prace nad usunięciem tej usterki, ale na razie nie idzie to zbyt dobrze. Taśma idzie nierówno w górę od strony bandy.

 

Połowiczny sukces. Teraz taśma idzie dobrze od strony bandy, ale problem pojawił się przy krawężniku. Coś się ruszyło. Zawodnicy wracają na tor.

 

Udało się wystartować! Pludra ruszył atomowo i nie dał żadnych szans Jabłońskiemu.

Ciekawostka: Paluch i Orgacki również wycofali się z zawodów.

Tonder zdecydowanie wygrał start. Przedpełski próbował się do niego zbliżyć, ale jego wysiłki na nic. Tym razem kompletnie nie liczył się w walce Zengota.

Paluch nie pojawił się pod taśmą. Doskonały start Kasprzaka. Zengota chciał go wyprzedzić po zewnętrznej, ale ten umiejętnie się obronił. Zengota był jednak piekielnie szybki i na ostatnim okrążeniu przeprowadził kapitalny manewr tzw. nożycami, dzięki czemu to on zgarnął trójkę. Borowiak dojechał do mety daleko za tą dwójką.

Nierówny start. Zawiodła taśma. Na początku zawodów były przygotowane trzy taśmy, właśnie zakładana jest ostatnia z nich.

W powtórce lepiej ze startu wyszedł Pludra. Przyjemski został wypchnięty pod bandę, ale znalazł tam nieprawdopodobną prędkość i momentalnie przedostał się na pierwsze miejsce, którego już nie oddał.

Miśkowiak z bezpiecznej odległości oglądał ładną walkę o pierwsze miejsce pomiędzy Buczkowskim i Przedpełskim. Ostatecznie minimalnie lepszy Buczkowski.

Kacper Łobodziński jest kolejnym zawodnikiem, który wycofał się z zawodów z uwagi na kłopoty sprzętowe. Gapiński niezagrożony dojechał do mety na pierwszym miejscu. Tonder daleko z tyłu.

Buczkowski minimalnie lepiej ruszył ze startu. Kasprzak rzucił się za nim w pogoń, parę razy był blisko, jednak ostatecznie nie zdołał wyprzedzić rywala. Wyścigu nie ukończył z powodu defektu Orgacki.

Ze startu najlepiej Paluch, ale szybko poradził z nim sobie Przedpełski. Łobodziński popełnił sporo błędów na dystansie i na początku czwartego okrążenia wyprzedził go Wysocki. W dodatku Łobodziński upadł na tor na ostatnim łuku.

Ze startu najlepiej Przyjemski. Jak wyjechali spod taśmy, tak dojechali do mety.

Po raz kolejny decydował start. Miśkowiak założył całą stawkę z czwartego pola i niezagrożony dojechał do mety na pierwszym miejscu. Borowiak jechał daleko z tyłu w iście spacerowym tempie.

Kasprzak dwoił się i troił, ale Przedpełski jechał optymalną ścieżką i nie popełnił żadnego błędu. Defekt Pludry na końcu stawki.

Sędzia długo trzymał zawodników na starcie i w taśmę wjechał Wysocki. Za niego w powtórce pojedzie Tyburski. Dodatkowo ostrzeżenie otrzymał Jabłoński.

A jednak pojedziemy w trójkę, ponieważ Tyburski wycofał się z zawodów. Jest coraz ciekawiej.

Pewne zwycięstwo Zengoty. Miśkowiak starał się do niego zbliżyć, jednak był zbyt wolny.

Adrian Gała wycofał się z zawodów z powodu kłopotów sprzętowych. W jego miejsce pojedzie Bartosz Tyburski. I Tyburski zerwał taśmę - jest wykluczony. Trwa przerwa. Lekarz zawodów udał się do parku maszyn, ponieważ jakiś problem zgłosił Wiktor Przyjemski.

Imponujący start Orgackiego. Szybko wypracował sobie bezpieczną przewagę. Spore odległości między zawodnikami.

Paluch wyprzedził Tondera, wchodząc z nim w kontakt i został wykluczony z powtórki. Prowadził Buczkowski przed Przyjemskim.

W powtórce po raz kolejny start wygrał Buczkowski. Przyjemski był szybki, jechał blisko, jednak nie dał rady przeprowadzić skutecznego ataku. W dodatku młodzieżowiec Motoru Lublin zanotował upadek na wejściu w pierwszy łuk czwartego okrążenia i nie ukończył wyścigu. Po raz kolejny na tor wyjechała karetka.

Tutaj skończyło się na strachu. Przyjemski jest zdolny do dalszej jazdy.

Efektowna jazda Buczkowskiego. Na razie o ściganiu nie ma mowy, dlatego Zengota nie potrafił wyprzedzić wyraźnie wolniejszego Łobodzińskiego.

Miśkowiak wygrał z dużą przewagą. Orgacki przez dwa okrążenia odpierał ataki Gapińskiego, ale w końcu został wyprzedzony, bo odjechał zbyt daleko od krawężnika. Daleko z tyłu Paluch, który miał problemy na wyjściu z pierwszego łuku i stracił sporo dystansu.

Przyjemski załatwił sprawę atomowym startem. Kolejność ustaliła się po wyjściu z pierwszego łuku i zawodnicy jechali w sporej odległości od siebie.

I niestety od razu mamy pierwszy karambol. Gała sczepił się motocyklami z Pieszczkiem. Obaj zawodnicy z dużym impetem wpadli w bandę. Dwie karetki na torze. Powtórka odbędzie się w pełnej obsadzie, o ile zawodnicy będą zdolni do dalszej jazdy.

Pieszczek nie jest zdolny do dalszej jazdy. Do końca zawodów będzie go zastępował Miłosz Wysocki. Pieszczek udaje się do szpitala na badania.

W powtórce najlepiej wystartował Gała, ale świetnym atakiem na wyjściu z pierwszego łuku popisał się Kasprzak. Objął prowadzenie i nie oddał go do mety. Po chwili jeszcze Gała został wyprzedzony przez Tondera, a po chwili zanotował defekt motocykla.

Przed nami wyścig dodatkowy o czwarte i piąte miejsce pomiędzy Gapińskim i Kasprzakiem. Przypomnijmy, że do IMP Challenge awansuje czterech najlepszych zawodników i jeden rezerwowy.

Ze startu zdecydowanie lepiej ruszył Kasprzak, natomiast później Gapiński był bardzo szybki. Próbował przy krawężniku, szeroko, ale Kasprzak świetnie się bronił i ostatecznie to on minął linię mety jako pierwszy.