Pewny tryumf Fajfera. Defekt zanotował Krakowiak.

Najlepiej ze startu ruszył Jarosław Hampel. O bardzo ważny jeden punkt walczyli za to Krakowiak i Woryna. Zwycięsko z tego pojedynku wyszedł ten pierwszy.

Najlepiej z pierwszego łuku wyjechał Mateusz Szczepaniak, ale niemal równocześnie kilka metrów dalej po wewnętrznej minęli go bracia Pawliccy. Wygrał Przemysław, a drugi był Piotr, który dziwnie zaczął zwalniać na ostatnich metrach.

Najlepiej ruszył Paweł Przedpełski i zapewnił sobie wygraną w dzisiejszych zawodach. Szaleli za jego plecami kuzyni Fajferowie, którzy nie tylko walczyli ze sobą, ale także z zawodnikiem KS Apatora. Czugunow dojechał do mety daleko z tyłu.

Ciasno było pomiędzy zawodnikami, ale na dystansie nie doszło do żadnej mijanki. Przyjemski dojechał do mety w spacerowym tempie.

Bardzo szeroko jechał Woryna, chcąc w ten sposób wyprzedzić Pawlickiego. Zawodnik Falubazu jednak był szybki i nie dał sobie wyrwać trzech punktów.

W końcu dobrze zaprezentował się Czugunow, który dobrze wystartował i dowiózł do mety trzy punkty, choć nie było to łatwe. Cały czas za jego plecami był bardzo szybki Przyjemski. Zawodnik Motoru Lublin na ostatnim łuku wykonał przycinkę i niemal o włos przegrał ze starszym rywalem. Krakowiak zanotował defekt na ostatnim miejscu.

Sporo działo się w tej gonitwie. Przedpełski wypchnął na pierwszym łuku Przemysława Pawlickiego, ale ten był bardzo szybki. Najpierw jednak musiał uporać się z Krzysztofem Buczkowskim, który nie dawał za wygraną. Gdy to mu się udało, pomknął za prowadzącym zawodnikiem KS Apatora. Był bardzo bliski pokonania go, ale ostatecznie Przedpełski dowiózł do mety trzy "oczka".

Na tor na wyjściu z pierwszego łuku upadł Mateusz Szczepaniak. Zawodnik Polonii wychodził wówczas na prowadzenie. Na szczęście szybko wstał, a bieg był kontynuowany. Pewna wygrana Hampela. O dwa punkty powalczyli Chmiel i Fajfer.

Pewna wygrana Woryny. Piotr Pawlicki za to przez dwa okrążenia musiał uważać na Fajfera, ale później zyskał kilka metrów przewagi.

Jarosław Hampel trochę podobnie jak Przedpełski pierwsze okrążenie przejechał po szerokiej, ale Oskar Fajfer mądrze się bronił i nie stracił swojego prowadzenia. Blisko tej dwójki jechał też Buczkowski, ale nie da rady wskoczyć, choćby na drugie miejsce.

Kapitalny bieg w wykonaniu Przedpełskiego. Najpierw przez całe pierwsze okrążenie podróżował po szerokiej, czym zbudował ogromną prędkość, a na pierwszym łuku drugiego kółka przyciął do krawężnika i wyprzedził Smektałę.

Dobrze ze startu ruszył Chmiel, szybko wyjechał na szeroką i dzięki temu na wyjściu z pierwszego łuku znalazł się na prowadzeniu. Tam jednak był tylko przez chwilę, bo już na wyjściu z drugiego wirażu ostro podjechał pod niego Pawlicki i wyprzedził swojego rywala.

Bardzo dużo działo się na pierwszym okrążeniu. Wydaje się, że tak naprawdę każdy z uczestników tego wyścigu był na każdej pozycji. Sytuacja jednak uspokoiła się już na kolejnym kółku. Ostatecznie Buczkowski wygrał z ogromną przewagą. Czugunow za to dojechał do mety ze sporą stratą.

Najlepiej ze startu ruszył Smektała, jednak cały czas gonił go Kevin Fajfer. Na pierwszym okrążeniu o trzecie miejsce walczyli Lampart oraz Kasprzak. Ten drugi jednakże po chwili zanotował defekt.

Nerwowe chwile Piotra Pawlickiego. Jego pierwszy motocykl zanotował defekt, ale szybko dostarczono mu drugi, dzięki czemu mógł wystartować w biegu.

Niespodziewanie z pierwszego łuku na prowadzeniu wyjechał Paweł Przedpełski, który zgarnął pewną "trójkę". Wiele działo się za jego plecami. Piotr Pawlicki cały czas atakował Jarosława Hampela i wreszcie dokonał swego, podjeżdżając pod kolegę z drużyny.

Najlepiej spod taśmy ruszył Pawlicki, ale bardzo szybki na wyjściu z pierwszego łuku był Krakowiak, który wykorzystał swoją prędkość i na wejściu w kolejny wiraż wyprzedził zawodnika Falubazu. Ten na następnym kółku popełnił błąd i upadł na drugim łuku. Szybko jednak wstał, a wyścig był kontynuowany.

Wyskoczył z czwartego pola Przemysław Pawlicki i pomknął po pierwszą wygraną. Spokojnie na drugiej pozycji jechał Jarosław Hampel. Wiele za to działo się za jego plecami. O jeden punkt walczyli Smektała oraz Czugunow. Ostatecznie lepszy okazał się ten pierwszy.

Kapitalnie spod taśmy wystrzelił Przyjemski. Fajfer na prostej startowej pomiędzy pierwszym i drugim okrążeniem minął Lamparta, który jechał daleko z tyłu. Wydawało się, że tak to się zakończy, ale Szczepaniak na pierwszym łuku czwartego kółka popełnił błąd i upadł, gdy był na drugim miejscu.

Zawodnik Polonii szybko wstał o własnych siłach.

Krakowiak wypchnął na pierwszym łuku Buczkowskiego, ale ten od razu obrał ścieżkę po szerokiej i się napędził, dzięki czemu przeskoczył na druga lokatę. Później do końca nękał Krakowiaka, ale ten mądrze się bronił. Fajfer za to nie pozwolił się minąć Pawlickiemu.

Zaczęliśmy od kapitalnego startu z czwartego pola Kacpra Woryny, który pomknął po pewne trzy punkty. Trochę niespodziewanie spokojnie na drugim miejscu do mety dojechał Robert Chmiel. Kasprzak dojechał do mety daleko z tyłu.