Hampel znakomicie rozegrał pierwszy łuk. Do niego szybko dołączył Jonsson i dwójka zielonogórzan nie dała żadnych szans parze Dospelu Włókniarza.

Przy podawaniu obsady biegów nominowanych doszło do niecodziennej sytuacji. Zielonogórzanie... źle policzyli punkty swoich zawodników i starali się zgłosić do czternastego wyścigu Andreasa Jonssona.

Rosjanie mają dzisiaj spore problemy z częstochowskim torem. Obaj szczęścia próbowali pod samą bandą i o ile Łagucie ledwo, ale jednak się udawało, o tyle Sajfutdinow z wirażu na wiraż tracił dystans do Patryka Dudka.

Fantastyczna walka Szombierskiego i Hampela o trzy punkty! Na początku górą był Szumina, jednak musiał bronić się przed dwójką zielonogórzan i stracił prowadzenie na rzecz Hampela. Później jednak Jabłoński stracił trochę dystansu do prowadzącej dwójki i Szombierski bez obaw mógł atakować Hampela. Skutecznie wyprzedził go znakomitym atakiem po małej na pierwszym łuku czwartego okrążenia.

Nie zrehabilitował się Sajfutdinow, ale zrobił to Łaguta. Rosjanin bardzo szeroko pokonał pierwszy łuk i wyprzedził dwójkę zielonogórzan. Grisza nie był jednak zbyt szybki na dystansie, bowiem po krawężniku świetnie atakował go Patryk Dudek i niejednokrotnie był bliski odbicia pierwszego miejsca.

Wydawało się, że to będzie rehabilitacja Emila Sajfutdinowa, który po pierwszym łuku znalazł się za plecami Rune Holty, jednak Rosjanina szybko minął Piotr Protasiewicz, a następnie do samego końca naciskał go Jonas Davidsson.

Fenomenalny bieg! Hampel przez cały bieg musiał walczyć z dwójką częstochowian. Najpierw bardzo ambitnie atakował go Łaguta, a później do tego wszystkiego wmieszał się też Szombierski. Hampel musiał więc pilnować zarówno zewnętrznej, jak i krawężnika. Gdy wydawało się, że to Hampel wygra bieg, Szombierski świetnie pokonał po małej ostatni łuk i na ostatniej prostej wyprzedził swojego rywala.

Jabłoński wygrywa start i wychodzi na prowadzenie. Na pierwszym łuku pod samą bandą pojechał Protasiewicz i minął zdezorientowanego Rune Holtę, który również jechał bardzo szeroko. To dało podwójne prowadzenie zielonogórzanom. Na dystansie słabo jechał jednak Jabłoński, którego wyprzedził Michael Jepsen Jensen, a bliski tego był też Rune Holta. Co ciekawe Jensen jechał w ślad za Protasiewiczem, jednak nie potrafił osiągnąć takiej prędkości jak kapitan Falubazu.

POLECAMY: Żużlowe podróże w czasie Roberta Nogi

Słaba postawa Sajfutdinowa, który na dystansie spadł z pierwszego miejsca na trzecie.

Znakomity start Hampela, który momentalnie wysuwa się na prowadzenie. Zdawało się, że na pierwszym łuku między parę z Częstochowy wciśnie się Patryk Dudek i zielonogórzanie wyjdą na podwójne prowadzenie, ale Rune Holta dobrze zablokował juniora Stelmetu Falubazu i rzucił się w pogoń za Hampelem. Pod koniec wyścigu Norweg mocno zagroził prowadzącemu "Małemu", jednak ten ostatecznie wybronił się przed atakiem Holty.

POLECAMY: Emil Sajfutdinow o problemach żużla w Rosji

Kolejny świetny bieg Szombierskiego. Z tyłu na ostatniej pozycji jechał Łaguta, jednak szarżą po szerokiej najpierw wyprzedził Davidssona, a później starał się powtórzyć ten manewr na Jonssonie. Drugi ze Szwedów był jednak zbyt szybki i nie popełniał błędów.

Zielonogórzanie świetnie rozegrali pierwszy łuk i zdawało się, że wyjdą na podwójne prowadzenie. Sajfutdinow na drugim wirażu minął jednak Adamczewskiego, lecz w tym czasie Hampel zdążył uciec daleko do przodu.

Szombierski i Łaguta dobrze wyszli ze startu, jednak mieli na pierwszym łuku sporo problemów z Protasiewiczem, w związku z czym na ostatnie miejsce spadł Rosjanin. Po szerokiej z kolei z czwartej na drugą pozycję awansował Jabłoński i do końca próbował naciskać Szuminę.

Wydawało się, że częstochowianie wyjdą na podwójne prowadzenie, lecz za bardzo skupili się na Dudku i przy krawężniku wcisnął się Adamczewski. Ostatecznie Czaja obronił pierwszą pozycję i pewnie dowiózł do mety trzy punkty.

Kibice nie muszą się obawiać o losy meczu - na niebie prawie nie ma chmur, a w Częstochowie jest ciepło. Składy potwierdzone.

POLECAMY: Wywiad z Robertem Kościechą

W próbie toru uczestniczyli Sajfutdinow i Łaguta z Dospelu Włókniarza oraz Davidsson i Jonsson ze Stelmetu Falubazu. Koniec próby toru. Rozpoczęła się prezentacja. Zawody rozegrane zostaną wg pierwszego zestawu.

Świetny start zawodników gości. Na dystansie jednak po szerokiej obu zielonogórzan objechał Rune Holta.

Znakomity start Łęgowika! Gdy zdawało się, że zielonogórzanie wyprzedzą młodego zawodnika na pierwszym wirażu, ten wybronił się przed podwójnym atakiem. Do tego przy krawężniku do Łęgowika dołączył niepilnowany Sajfutdinow. W momencie gdy gospodarze wychodzili na podwójne prowadzenie, upadek zanotował Protasiewicz, dla którego nie starczyło miejsca pod bandą na wejściu w drugi łuk. Zawodnik Stelmetu Falubazu wykluczony z powtórki.

W drugiej odsłonie Łęgowik równie udanie wyszedł ze startu, ale jeszcze lepiej ten moment rozegrał Jabłoński. Zawodnik Stelmetu Falubazu nie dał żadnych szans ani juniorowi Dospelu Włókniarza, ani liderowi, który dopiero na drugim okrążeniu przesunął się na drugie miejsce.